Piwo gotowe do oceny
Grybów, Pilsweizer Aloes & Curacao z miodem
Collapse
X
-
Grybów, Pilsweizer Aloes & Curacao z miodem
Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!
Moje warzenie // Piwny Wojownik
Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń
Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820Tagi: brak
-
-
Ciekawa sprawa, niepostrzeżenie zmieniono nazwę przy okazji tych dwóch nowych produktów Grybowa z Pilsweiser na Pilsweizer...
Do oceniania nie mam jakoś jednak serca...Last edited by wpadzio; 2013-10-23, 17:33.Rzeczywistość jest po to, by podstawiać jej pod nos krzywe zwierciadła.
Serviatus status brevis est
3603 etykiety z zagranicznych piw wypitych osobiście, 1148 recenzji piw na browar.biz (z czego 733 zagraniczne opisałem i sfotografowałem jako pierwszy) - stan na 31.01.2020
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Zielony - klasyczny płyn do mycia naczyń [1.5]
Piana: Jest, ale dalej mam skojarzenia tym razem ze spienionym płynem do mycia naczyń. [2.5]
Zapach: Dość przyjemny, miodowy, może nieco aloesu. [3]
Smak: Na początku smak sztucznego miodu, potem przypominało picie gazowanej wody do której wrzucono paczkę landrynek. O dziwo piwo nie jest słodkie, więc moje kubki smakowe pod koniec były już zupełnie zdezorientowane. Domęczyłam pół piwa, ale całego nie dałabym rady. [1.5]
Wysycenie: Istnieje [3.5]
Opakowanie: Ciekawe, ładna etykieta. Ale niestety nie opakowanie zdobi piwo. [4]
Uwagi: Doceniam odwagę, lubię eksperymenty, ale ten ZDECYDOWNIE się nie udał.
Moja ocena: [2.35]Respect beer.
Comment
-
-
Wypiłem...
Byłem do tego piwa nastawiony tak bardzo sceptycznie, że właściwie moja ocena w stosunku do oczekiwać mogła być tylko lepsza. I w sumie taka jest, bo choć to na pewno nie jest genialna receptura, to aż tak tragiczne, jak się spodziewałem też nie jest. Ot, takie tam, trochę dziwne, nieszczególnie smaczne. Kolor ma na Św. Patryka chyba, w smaku tego nieszczęsnego aloesu nie ma aż tyle, żeby wykręcało, coś tam pachnie, ale nie do końca wiem co.
Taka ciekawostka i tyle.
Lubię kiedy się zieleni
Lubię jak się piwo pieni...
...najlepiej z Browaru Szlacheckiego!
Comment
-
-
niestereotypowe
Zdecydowanie ciekawe - też własnie degustuję.
Wg mnie piwo jest nie tylko ciekawe, ale po prostu smaczne. Ładny, subtelny zapach skórki z pomarańczy. Piana gęsta, nie opada od razu, średniopęcherzykowa. Wysycenie średniopółlekkie - ja takie lubię W smaku wyczuwalne zarówno nuty miodu, jak i aloesowe. I lekka goryczka zostaje na finiszu. Nie jest przesłodzone.
P.S.
Czytałem poprzednie opisy. Oczywiście o gustach ciężko rozmawiać. Ale przyznam, że trochę mnie irytują teksty "ludwikowe". Przecież jak aloesowe, to kolor się zgadza. Zrobiony na bazie soku, nie konserwantów. Oceniamy skojarzenia, czy piwo, bo się pogubiłem? Mam wrażenie, że przedpijcy 'pojechali po stereotypach' niestety... A to piwo nie jest stereotypowe. Open your minds, guysniepoprawny czechofil
Młody junaku pamiętaj: zbilansowana dieta to piwo w obu dłoniach!
WISŁA MISTRZ!
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: no dobrze, aloesowe czyli zielone, mocno zielone jak ludwik [5]
Piana: delikatna, mocna zieleń, piana drobna, nietrwała, szybko opada [2.5]
Zapach: średnio-intensywny, pachnie chyba odrobinkę aloesem i delikatnie słodem [3]
Smak: dobre to może ale tylko jako napój na ugaszenie pragnienie, wodniste, ostre, dominuje lekko słodkawy-cierpki trawiasty posmak z odrobina wyczuwanego słodu i miodziku w tle, gdzie te curacao, nie wiem, ja go nie wyczułem [3]
Wysycenie: za duże [3]
Opakowanie: średnio to wygląda w jasnej butelce, sama etykieta też zbyt prosta i brzydka, mało piwna, jak na paczkę gwoździ [3]
Uwagi: Nie wiem kto jest klientem docelowym takich piw, czy Grybów już ratuje sie jak tylko może puszczając cudaki tego typu? Może to piwo wypuszczono jako lekarstwo gdyż aloes ma właściwości przeczyszczające?
Moja ocena: [3.05]Last edited by becik; 2014-01-11, 16:20.Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Zielone, lekko mętne. Nie podoba mi się. [2]
Piana: Zielonkawa piana wygląda wstrętnie! Na szczęście dość szybko opada do obrączki, lekko brudzi szkło. [1.5]
Zapach: Cukierki ziołowe i syrop na kaszel, lekka skórka pomarańczy i słód. Ambiwalentny. [2.5]
Smak: Lekka słodowość, potem lemoniada z lekkim akcentem miodowo-miętowym. Alkohol obecny, choć dobrze ukryty.Trudno się to pije, chociaż wstrętne nie jest i ma akcenty piwne. [2]
Wysycenie: Średnie, OK. [4.5]
Opakowanie: Biała butelka, krzywa średnia estetycznie etykieta, informacje niezłe, ale brak ekstraktu. [2]
Uwagi: Trudno było mi się przemóc, żeby spróbować, ale nie było tragicznie. Niemniej powtarzać nie będę.
Moja ocena: [2.25]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: W pierwszej chwili szok, piwo niebiesko-zielonkawe, skoro aloes to wszystko ok [4]
Piana: No niestety praktycznie brak [1.5]
Zapach: Miód i aloes jak najbardziej wyczuwalne, do tego słodycz, cukierki lodowe. [4]
Smak: Trochę te blue curacao, cukierki lodowe. Lekka goryczka, ale piwo ogólnie za słodkie. Oczekiwałem chyba czegoś innego [2]
Wysycenie: Średnie w stronę niskiego [3]
Opakowanie: Tandeta, tandeta i jeszcze raz tandeta, etykieta marszczy się bardzo mocno od wilgoci, klej też taki sobie, słabo. [1]
Uwagi: 01.03.2015
Moja ocena: [2.75]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: miętowo-seledynowy, lekko mętny, bo piwo niefiltrowane [3]
Piana: słaba, szybko opada [3]
Zapach: przyjemny, oranżadowo-cytrusowy [4]
Smak: oranżadowo-chmielowy z nutą mięty i miodu [3]
Wysycenie: trochę za małe [3.5]
Opakowanie: etykieta taka sobie, jest ważna informacja dla osób żyjących w zgodzie z naturą dotycząca butelki, tutaj akurat bezzwrotna, jest podana temperatura spożycia, goły kapsel [3.5]
Uwagi: normalne piwo do picia (nie unijne)
Moja ocena: [3.4]
Comment
-
Comment