Jak się z żyta robi pszeniczniak, to trudno się dziwić. Mojego żyta z pszenicą pomylić się nie da.
Browar na Jurze, [Pinta] Apetyt na Życie
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika leona Wyświetlenie odpowiedziDzięki druhu. Już myślałem, że tylko ja nie znam się na piwie.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedziJak się z żyta robi pszeniczniak, to trudno się dziwić. Mojego żyta z pszenicą pomylić się nie da.
Ps: ale ja też się nie znam...Last edited by tomolek; 2013-11-23, 16:24.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi...ale orgazmu nie poczułem.
Comment
-
-
Piwo przypomina pszenicę, ale jest bardziej ciężkie i mniej pijalne.
Podkreślić należy, przypomina. Jest niewątpliwie jakimś osiągnięciem piwowarskim, bo żyto nie jest łatwym składnikiem w warzeniu piwa, ale to sztuka dla sztuki. Jak coś przypomina pszenicę i jest mniej pijalne, to już wolę rasową, dobrą pszenicę,.
Comment
-
-
a ja się cieszę, że uwarzyli takie żytko
choć ja przecie nie przeciwko pszenicy
oleiste, zawiesiste, treściwe: w to mi graj!
przy tym aromatyczne i pięknie pachnące
czybym odróżnił w ślepym teście?
bylem małżonki swojej nie pomylił!
dobre piwo, polecam każdemu
po nim się wziąłem do żytorillaveni, emi, bibi
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomolek Wyświetlenie odpowiedzi... Z tego co wiem Roggenbier powinien mieć sporo cech wspólnych z Weizenami, różne banany, goździki i takie tam...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedziByć może niemiecki Roggenbier tak powinien mieć, choć nie wiem, po co. Moje żytnie tak nie ma, pachnie i smakuje żytem, a nie bananami. Jak będę chciał, żeby mi piwo waliło bananem, to sobie zrobię piwo z banana.Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!
Moje warzenie // Piwny Wojownik
Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń
Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820
Comment
-
-
Robiłem podobne do krzysiowego (w sumie to on mnie zainspirował). Najlepiej wychodziło na czystych, dobrze odfermentowujących drożdżach - US-05, German Ale. Raczej bez wyrazu na Nottingham. Jasne i ciemne, ciemne ciekawsze.
Comment
-
-
Zgadzam się, drożdże powinny być mało estrogenne. Drożdże pszeniczne niepotrzebnie nadają nadmiar smaku pszenicznego i maskują żyto - chyba, że ktoś chce otrzymać taki efekt.
Jasne ma charakterystyczny, szary odcień i wrażenie oleistej konsystencji, ma też surowy, lekko kwaskowaty posmak. Chmielenie tylko na goryczkę i niezbyt mocne. Jako żródła żyta używałem płatków w ilości ok. 20%. Przy większym udziale żyta chyba lepiej lepiej użyć słodu.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedziZ orgazmem jest tak, że mieć to czuć.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedziByć może niemiecki Roggenbier tak powinien mieć, choć nie wiem, po co. Moje żytnie tak nie ma, pachnie i smakuje żytem, a nie bananami. Jak będę chciał, żeby mi piwo waliło bananem, to sobie zrobię piwo z banana.
Mam Krzysiu propozycję, spróbuj Apetytu i daj znać czy Ci smakował czy też nie.
Ja mając mizerne do tej pory doświadczenia z piwami żytnimi (Konstancin i IPY z Sierra Nevady i Emelisse) obie Pinty odebrałem jako mające najwięcej (żytniego?) charakteru i najciekawsze.
Comment
-
-
Kolor: Bursztynowy, mętny.
Piana: Koloru złamanej bieli, dosyć gęsta, średnio obfita, średnio trwała. Opada do dziurawego kożucha.
Zapach: Głównie banan z odrobiną karmelu, w tle lekki goździk.
Smak: Dosyć treściwe, lekka żytnia oleistość. Spora słodowość z wyraźnym bananem i lekkim karmelem, gdzieś w tle próbuje przebić się goździk. Do tego przyjemna, średnia kwaskowatość. Całość ładnie zbalansowana i ułożona. Goryczka średnio niska.
Wysycenie: Dosyć wysokie.
Ogółem: Dobre. "Krzepkie i orzeźwiające" jak Pinta sama określiła to piwo to bardzo trafne określenie.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: niejednorodny przez bardzo mocne zmętnienie, kremowy przechodzący w jasnobrązowy [5]
Piana: niezbyt obfita, zwłaszcza w porównaniu z pszeniczniakami, nietrwała, słabo oblepia szkło - może zbyt ostrożnie nalewałem, ale wrażenia na mnie nie robi [3]
Zapach: dość intensywny, słodki - banan, goździk, odrobina cytryny [4.5]
Smak: kwaskowatość kojarząca się z cytryną, czuć biszkoptowo-ciastkową pełnię, banan, na finiszu dość wyraźna goryczka jeśli porównać z piwami pszenicznymi; w miarę picia bardziej czuje się pełnię piwa a mniej goryczkę; ciekawe uczucie w ustach - piwo wydaje się gęste i lepkie [4.5]
Wysycenie: wysokie, ale nie przesadzone, szczypie w język; dla mnie ok [5]
Opakowanie: bardzo podoba mi się etykieta, dużo informacji o piwie [5]
Uwagi: Butelka z datą 7 maja 2014. Inaczej pamiętam żytniego Konstancina (tu jest wyraźniejsza goryczka na finiszu i duża większa gęstość), ale myślę, że oba są równie dobre. "Apetyt" jest ciekawym piwem, cieszę się, że mamy takie na rynku.
Moja ocena: [4.425]
Comment
-
Comment