Pite ponownie
w sobotę.
Zapasy lodówkowe.
Alkohol nadal dobrze schowany, goryczka jest, ale nie powala. Aromat, jest ale, nie otumania.
Piję się nadal za szybko. Jakby jeszcze było w sprzedaży, to pewnie bym dokupił. Niestety już nawet u nas niema :/
Czempiona piłem po biedronkowym vanpurowym fasbergu i ciechanowskim Toporku, a przed Żywiecko-Cieszyńskim porterem.
Nie polecam takiego połączenia, wchodzi za szybko.
w sobotę.
Zapasy lodówkowe.
Alkohol nadal dobrze schowany, goryczka jest, ale nie powala. Aromat, jest ale, nie otumania.
Piję się nadal za szybko. Jakby jeszcze było w sprzedaży, to pewnie bym dokupił. Niestety już nawet u nas niema :/
Czempiona piłem po biedronkowym vanpurowym fasbergu i ciechanowskim Toporku, a przed Żywiecko-Cieszyńskim porterem.
Nie polecam takiego połączenia, wchodzi za szybko.
Comment