Gościszewo, [AleBrowar] Saint No More Single H

[pizmak666]

Przejadła się rewolucja.

Oj chyba już nie tylko Becikowi.
Lud pragnął pszenicy, chmielu... Ciekawe czego zapragnie po jakiś 2 latach fascynacji wszelakimi IPA?

[dyczkin]

To chyba normalne, nic nie trwa wiecznie.
Na czym pojedzie więc Twój przyszły browar? .

[docent]

Na czym pojedzie więc Twój przyszły browar? .

Dzikusy i kwasy, to teraz jest na topie

[dyczkin]

Panie, tylko kto to kupi, to jest/będzie mniej nośny temat .

[DonZ]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Złote, klarowne. Niczym europejski lager [5]
Piana: Drobna niewysoka, koloru złamanej bieli, ładnie krążkuje na szkle. Niestety redukuje się do koronki. [4]
Zapach: Słodki, żywiczny, intensywny. Są nuty słodkie kwiatowe. Chciałbym w aromacie mieć to co w smaku. [4.5]
Smak: Bajka. Żywica, las iglasty, aż chce rozsadzić usta, bardzo pijalne, wytrawne, z wysoką goryczką ale nie ma tych 80IBU, lekko ściągającą i delikatnie zalegającą. [5]
Wysycenie: Odpowiednie, nie wysokie przyjemne. [5]
Opakowanie: Jest spoko. Choć sam Simcoe kojarzy mi się z niebieskim. [4]
Uwagi: Dobra konkurencja dla Hoppy Christmas od BrewDoga, nawet lepsza bo jest tego więcej.

Moja ocena: [4.675]

[yaro74]

Ocena z ARTomatu

Kolor: złoty, lekko zmętniony. [4.5]
Piana: drobnopęcherzykowa,średniowysoka, średniotrwała, ładnie oblepia szkło. [4]
Zapach: intensywny, chmielowy, przyjemny. Początkowo bardziej wyczuwalne owoce, po ogrzaniu mocniej czuć żywice. [4.5]
Smak: Mocna, dość przyjemna goryczka, nieco mecząca pod koniec picia. Lekka słodowość i owoce. [4]
Wysycenie: średnie, w sam raz. [5]
Opakowanie: jak inne z tego browaru, nic ciekawego. [3]
Uwagi:

Moja ocena: [4.2]

[Krzysiu]

[... nieco mecząca pod koniec picia...

Możesz rozwinąć tę myśl? Dla mnie coś, co mnie męczy, dyskwalifikuje do dalszego spożycia. Nie stawiam więc czwórki, lecz baniaka.

[yaro74]

Nie ma co rozwijać. Po prostu początkowo dobrze się je piło, a po ogrzaniu ostatnie łyki z powodu małej słodowości i mocnej goryczki były nieco męczące.

[Piktor]

Toż to Rowing Jack, tyle że chmielony jedynie simcoe. I w smaku, i we wszelkich parametrach, dość rzucić okiem na skład, alkohol, ekstrakt. Dobre piwo, bo RJ jest dobry, ale mogli się bardziej wysilić na osobną markę niż po prostu robiąc warkę Jacka bez pozostałych odmian chmielu.

[Oskaliber]

Kolor: Jasny bursztyn, minimalnie opalizujący.
Piana: Biała, gęsta, dosyć obfita, trwała. Mocno oblepia szkło.
Zapach: Owoce tropikalne (ananas, mango) i sosna.
Smak: Średnio treściwe. Całkiem niezła podbudowa słodowa, owoce tropikalne takie same jak w zapachu, trochę cytrusów. Goryczka średnia.
Wysycenie: Niskie.
Ogółem: Brakuje mi goryczki i gazu. Okej, ale niczym się nie wyróżnia.

[yoda79]

Spory minus dla Alebrowaru. Ważność upływa niedługo, ale nie ma to raczej wpływu na to piwo. Minus dlatego, że to kopia RJ, tyle, że wg mnie bardziej wodnista.
Alebrowar poza stoutami wypuszcza klony Jacka, trochę zmodyfikowane. Po co się napalać na te ich premiery jak wszystkie piwa prawie identyczne? Patrzę na swój "piwny barek" i jak patrzę na piwa Pinty i Alebrowaru to nawet nie ma co porównywać.
Aha - ostatni raz się nabrałem na piwo świąteczne od Alebrowaru, ponieważ oni to "świąteczne" piwo warzą cały rok.

[GreenFox]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Bursztynowy, jak dla stylu odpowiedni. [5]
Piana: Dość zbita drobne pęcherzyki, stosunkowo szybko opada [4]
Zapach: Piłem to piwko w dwóch temperaturach. Za pierwszym razem w wyższej ok. 16 st. zapach był całkowicie zdominowany przez jodełkę, dosłownie czułem się jakbym wąchał mocno żywiczne gałązki iglaka, w niższej temperaturze (ok. 8 st. czyli jednak bardziej odpowiednia do konsumpcji) wyszły nuty cytrusowe i lekko tropikalne, jednak nadal dość mocno przesłonięte żywicą. Dziwią mnie troszkę porównania do RJ, który jest jednak znacznie bardziej cytrusowy i egzotyczny w aromacie. Jak dla mnie Hoppy Christmas (który chyba można uznać za jakiegoś rodzaju konkurencję ponieważ też jest to SH Simcoe świąteczny) wypada pod względem aromatu lepiej. [4]
Smak: Mocna goryczka, troszkę zalegająca, brak solidniejszej podbudowy słodowej. Ma się przez to wrażenie, że piwo jest lekko przechmielone na goryczkę. [4]
Wysycenie: Odpowiednie [5]
Opakowanie: Bardzo lubię etykiety tego browaru, ta nie dość, że jest bez zarzutu to jeszcze grafika i tekst z tyłu wybijają się ponad przeciętną [5]
Uwagi: Jak dla mnie wypada dość średnio w porównaniu do Hoppy Christmas z BrewDoga, który ma znacznie ciekaszą podbudowę słodową i aromat (co jest dość dziwne bo chmiel w końcu ten sam). Nie wiem, czy Alebrowar próbował tworzyć piwo konkurencyjne dla tego, ale kilka osób mogło to tak odebrać. W porównaniu do RJ również mniej ciekawy aromat no i gorszy balans. Niemniej jednak jak na nasz rynek jest to wciąż ciekawe piwo z którym warto się było zapoznać, choćby po to żeby wyrobić sobie własne zdanie.

Moja ocena: [4.15]

[e-prezes]

Eeee... kolejna IPA? Nie tego oczekiwałem po piwie ze świąteczną oprawą.

[olie]

Saint No More zbliżający się do terminu ważności zdecydowanie wygrywa ze świezym Rowing Jackiem. Lepszy aromat, lepsza klarowność, lepsza piana, większa goryczka. Rowing Jack jakby naśladował Atak Chmielu - zdecydowanie za dużo karmelu! Nie można zrzucić winy na pogarszającą się jakość chmielu, bo SNM korzystał z tego samego zbioru i efekt jest zadowalający. Dlatego cieszy informacja, że receptura SNM będzie powtarzana (oczywiście pod inna nazwą). Dobre AIPA.

[WojciechT]

Chciałem ocenić piwo z ARTomatu, ale w połowie opisywania doszedłem do wniosku, że musiałbym napisać dokładnie to samo, co rok temu, a po co się powtarzać. Zmieniła się właściwie tylko etykieta (czy na plus czy na minus - kwestia gustu, mi się obie podobają). Dalej jest to fajne piwo.