Browar na Jurze, [Pinta] Imperator Bałtycki

[dyczkin]

Piwo gotowe do oceny

[becik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: piękna, pite wieczorem więc dla mnie była czarna i nieprzejrzysta [5]
Piana: ciemny beż, obfita, drobna, opada powoli, bardzo długo się utrzymuje, zosatje w szkle nawet już po wypiciu samego piwa [5]
Zapach: chmielowy zapaach w porterze baltyckim? jakas pomyłka, on dominuje ale na drugim planie czuć fajną porterową paloność i karmel [2.5]
Smak: Na pierwszy rzut idzie co? mocna, chmielowość i chmielowa gorycz. Nie jest tak intensywna jak w innych IPA-ach ale dominuje i razi ten cudowny porterowy smak który jest zgaszony goryczą. Z porterowości czuję fajną paloność, posmaki kawy, dość dobrze wyczuwalny typowy dla porterów miło oblepiający usta słodowo-kawowy posmak. I co z tego, tych smaków trzeba się doszukiwać za tą chmielową gorzkawością. Samo piwo bardzo pełne i treściwe. [2]
Wysycenie: bez zarzutu [5]
Opakowanie: Super, fajne etykieta, kapsel, sama buteleczka 0,33 bardzo zgrabna [5]
Uwagi: UWAGA, te piwo ocenialem w kategorii Portera Bałtyckiego. gdybym je ocenial jako np Black Ipa, uznałbym je za świetne.

Poczułem się oszukany i wykorzystany. Samo hasło rzucone przez browar - Porter Baltycki (PB), do czegoś zobowiązuje. Styl to styl, tego się nie zmienia. Dodanie nazwy Imperator i zachmielenie piwa to juz nie jest wariacja nt PB tylko jest to zupełnie inny gatunek. Osobiście uwielbiam PB i czekałem na ten produkt Pinty z utęsknieniem. Gdy się pojawił, kupiłem od razu X butelek w cenie 8.80PLN mając nadzieję na porterową ucztę w święta. Co dostałem? Dostałem kolejną czapę chmielu, która zabija wszystkie smaki, również te porterowe. Czekając na wyrąbistego PB dostałem kolejną IPĘ. Panowie z Pinty, zepsuliście nasz skarb narodowy tym swoim chmieleniem, to nie jest żaden PB tylko zwyczajna Black IPA, zmieńcie nazwę, wtedy to piwo będzie bardzo dobrze ocenione.
Tak Porter Bałtycki nie smakuje
Zdjęcie będzie później

Moja ocena: [2.925]

[docent]

To nie jest porter bałtycki ale wariacja Pinty na jego temat. Według mnie rewelacyjny RIS. Ocena wkrótce.

[dyczkin]

RIS bez jęczmienia palonego?

[Livres]

Black IPA lager? RIS lager?

[Gringo]

Wyszła znów na wierzch sytuacja w której może należałoby zastanowić się nad zmolestowaniem Arta, aby wprowadzić nowy parametr do artomatu - zgodność ze stylem.

[żąleną]

Becik, odłóż te butelki na czas jakiś, chmiel powinien stracić na intensywności.

[docent]

Cytując opis PINTY:

Tak jak zaplanowaliśmy - nasz Imperator Bałtycki to nie jest ciemna i mocna IPA, nie jest to tez klasyczny, tyle że mocniejszy Porter Bałtycki. Imperator to coś pomiędzy, to coś nowego.

Nie można więc tego piwa oceniać w odniesieniu do żadnego stylu. Ja piszę o RISie bo profil smakowy kojarzy mi się akurat z tym stylem. Ale wielkie brawa dla Pinty za nie pierwsze przełamywanie BJCP i kreatywne podejście do piwa

[becik]

Wariacja Pinty nt PB powinna sie zamknąć w granicach PB. Ja mało zwracam uwagi na style ale PB to dla mnie świętość nie do ruszenia i dlatego liczyłem na mocno ekstraktywnego PB i myślalem, że na tym owa "imperialność" polega. Myślałem, że taki będzie, zakupiłem sobie zapasów a tu zamiast PB mam czarną gorycz. Tu się czuję oszukany.

Imperator Bałtycki na amerykańskich chmielach? To jest śmieszne, co te chmiele mają wspólnego z Bałtykiem poza nazwą?

[docent]

, że taki będzie, zakupiłem sobie zapasów a tu zamiast PB mam czarną gorycz. Tu się czuję oszukany.

W niektórych sklepach nakład został wykupiony w ciągu kilku godzin więc z ewentualną odsprzedażą nie powinieneś mieć kłopotu

[becik]

W niektórych sklepach nakład został wykupiony w ciągu kilku godzin więc z ewentualną odsprzedażą nie powinieneś mieć kłopotu

Najpewniej polecą w różne części świata za inne piwka

[pioterb4]

A co amerykańskie chmiele mają wspólnego z Indiami?

[żąleną]

A czego szukał Kolumb, jak odkrył Amerykę?

[WojciechT]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Prawie czarny, z rubinowymi refleksami pod światło. [5]
Piana: Piękna, potężna, drobnopęcherzykowa i bardzo trwała. Opadając osadza się na szkle. Do samego końca towarzyszyła mi gruba czapa, oblepiająca mi wąsy. [5]
Zapach: Porter z amerykańcami (szczerze mówiąc przed powąchaniem nie zwróciłem uwagi, że użyto tu chmieli amerykańskich). Zapach nieprzesadnie intensywny, ale bardzo przyjemny. Cytrusy, kawa, sosna, gorzka czekolada, jakieś owocki. [4.5]
Smak: Efekt 'wow'. Pyszny, bardzo pełny porter połączony z nienachalną i nieprzesadzoną obecnością amerykańskich chmieli. Alkohol ukryty świetnie, gdybym nie wiedział, to bym nie przypuszczał, że to piwo ma ponad 9%. Imperator wypełnia usta, oblepia wargi, nie bierze jeńców. Piwo jest mocno goryczkowe, 109 IBU to nie przelewki, ale jak dla mnie w tym wypadku to akurat tyle, ile potrzeba do przełamania cukrów resztkowych i nadania bardzo przyjemnego smaku. [5]
Wysycenie: Nic do zarzucenia. [5]
Opakowanie: Pintowe, ponadto się... Błyszczy. Jest częściowo odblaskowe. Wszelkie informacje podstawowe oraz dodatkowe (szkło, temperatura, zalecany posiłek) obecne. Do tego metalizowana etykieta. [5]
Uwagi: Chapeau bas. Nie mam nic więcej do dodania. Może poza tym, że... Przed wypiciem myślałem, że 0,33 l to idealna pojemność butelki dla takiego piwa. Po wypiciu myślę, że i litr to by było za mało

Moja ocena: [4.825]

[WojciechT]

Lepsze od Gonzo Imperial Portera z Flying Doga.

I obrazek ( ):