Kormoran, Jabłko w Piwie z miętą

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • dyczkin
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2011.05
    • 3657

    Kormoran, Jabłko w Piwie z miętą

    Piwo gotowe do oceny
    Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!

    Moje warzenie // Piwny Wojownik

    Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń

    Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820
  • Janko72
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2014.02
    • 51

    #2
    Ocena z ARTomatu

    Kolor: kolor jak kolor - złoto, delikatnie opalizowało, ale nie znalazłem inf. o tym, że jest niefiltrowane [3]
    Piana: gęsta, kolor biały, w zasadzie niczym nie wyróżnia się relatywnie do innych słodzonych piw. [3]
    Zapach: 0,5 pkt za jabłko - bo tyle go tam czuć, natomiast strasznie wybija się metal! [1.5]
    Smak: ani słodkie ani goryczkowe, czuć trochę mięty, ale ogólne wrażenie jest jak bym dolał sobie do nienasyconej 12stki trochę soku jabłkowo-miętowego słabej jakości [2.5]
    Wysycenie: bardzo małe w zasadzie na progu być albo nie być [2]
    Opakowanie: Wyjątkowo słabo, dużo bełkotu o jabłkach, efekt rozdartej etykiety tandetny, na plus sygnowana butelka [2.5]
    Uwagi: taniej a równie kiepsko można kupić sobie coś z Witnicy, kupione eksperymentalnie, nie dopite do końca,
    Data - 28,07 zakupione w Carrefourze

    Moja ocena: [2.2]

    Comment

    • morbit
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      • 2008.09
      • 56

      #3
      Ta sama warka, koledze trafił się chyba uszkodzony egzemplarz, piwo jest klarowne, kolor miodu, złota, dość ciemne. Niestety, metaliczność to prawda. Metaliczność, cukier, chlebowość, woda, woda, woda. Kropka. Ogólnie piwo takie jak jabłko w piwie, tyko niestety gorsze. Z resztą oceny się zgadzam, u mnie tylko piana bardzo słaba, a opakowanie dla mnie ok.
      Last edited by morbit; 2014-02-21, 15:58.

      Comment

      • Jimmy_jb
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2005.11
        • 911

        #4
        Ocena z ARTomatu

        Kolor: Bursztynowy, klarowne. Pasuje do ekstraktu. [5]
        Piana: Trwała choć mało obfita, drobne i średnie pęcherzyki. [4]
        Zapach: Średnio intensywny, kwaskowaty, orzeźwiający i lekko słodkawy. Mięta dominuje, jabłko trochę przytłumione. Chmielu brak, słodowość na granicy wyczuwalności. Trochę kojarzy się z szampanem albo raczej półsłodkim winem musującym. [3.5]
        Smak: Mało wyrazisty, zbalansowana miętowa ostrość z łagodzącą jabłkową słodyczą. Bardzo orzeźwiające. Średnia pełnia smaku powoduje dużą pijalność ale moim zdaniem mogłoby być wszystkiego trochę więcej. Goryczka śladowa, finisz raczej wytrawny i lekko ściągający - znowu mięta. [4]
        Wysycenie: Raczej słabe, ani nie przeszkadza ani nie pomaga. [3.5]
        Opakowanie: Etykieta trochę dziwna, jakby skomponowana na szybko: rysunek przytłacza nazwę, kolorystyka mało wyrazista i do tego za dużo tekstu po bokach. Wszystkie informacje podane, kapsel firmowy. [3]
        Uwagi: Piwo przyjemne, jedno z najlepszych polskich aromatyzowanych jakie piłem. Nie jest nachalnie dopakowane tytułowymi smakami, nie za słodkie i dobrze się pije. Co prawda średnio intensywne ale nie nudne - raczej stonowane. Warto spróbować, latem przy 30 stopniach w cieniu będzie rewelacyjne (także biorąc pod uwagę niską zawartość alkoholu).

        Moja ocena: [3.8]
        Mona Browar Prywatny, Pruszcz Gdański Słoneczna

        Comment

        • Seta
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2002.10
          • 6964

          #5
          Ocena z ARTomatu

          Kolor: Ciemne złoto / jasny bursztyn. Klarowne. [4.5]
          Piana: Średnio intensywna, opada do firanki w stylu "oczy w rosole". Nie lubię tej konsystencji. [2.5]
          Zapach: Na początku słodowo-jabłkowy, trochę zbliżony do jabola, potem ziołowa mięta przejmuje stery i robi się przyjemniej. Intensywność średnio-niska. [2.5]
          Smak: O żeś ty! Chyba najgorszy Kormoran, jaki piłem! Słód, alkohol, syrop glukozowy, sok jabłkowy i mięta - zupełnie to ze sobą nie współgra. Ledwo się daje pić. Za dużo na raz. [2]
          Wysycenie: Średnio-niskie. Ja bym zwiększył. To napój piwny, a nie porter. [3]
          Opakowanie: "Pomysł na piwo, w którym główną role odegrały jabłka mógł zrodzić się w jesiennym sadzie." ŁOooOT???
          Z przodu dziwaczny rysunek, z tyłu dziwaczne teksty, ale dobra kolorystyka i pełne informacje. [3]
          Uwagi: 06.10.2014. Nie.

          Moja ocena: [2.45]

          Comment

          Przetwarzanie...
          X