Zodiak, [Faktoria] Rio Bravo Pale Ale

[dyczkin]

Piwo gotowe do oceny

[cielak]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemny bursztyn. [4.5]
Piana: Słaba, drobno pęcherzykowata, szybko znika choć obrączka pozostaje do końca na ściankach kufla. [3]
Zapach: Cytrusy, cytrusy... chmiel. Przyjemny. [4]
Smak: Początek ostro cytrusowy, później przechodzi powoli do chmielowego. Im dłużej tym intensywniejszy chmiel. Fajne. [4]
Wysycenie: Dla mnie za słabe. Po przelaniu z butelki do kufla widać pojedyncze "bąble" które jednak szybko zanikają. [3.5]
Opakowanie: Butelka 0,5l, kapsel "goły" czarny. Etykieta, dla mnie, super. Ma swój własny styl (dziki zachód), na pewno wyróżnia się na tle innych Browarów Kontraktowych. Podoba mi się to że nie jest kopią "stylu" Pinty czy Alebrowaru. Troszkę wygląda na ręczne wycinanie... ale OK. [5]
Uwagi: Ogólnie piwo bardzo dobre, choć do poprawy nasycenie. Etykieta sugeruję "manufakturę" ale moim zdaniem to tylko "in plus" dla tego piwa. Czekam na kolejne produkty z Faktorii, bo podejrzewam że na tym nie poprzestaną. Gratulacje! Bardzo fajne piwko.

P.S.
Kupione w Krakowie za 6,80 butelka 0,5litra.

Moja ocena: [3.95]

[KarlPopper]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Złoty, klarowny. Bardzo ładny i odpowiedni dla stylu. [5]
Piana: Duża, małe pęcherzyki, oblepia szklankę. Umiarkowanie długo się utrzymuje. [4.5]
Zapach: Delikatniutkie chmiele, niemal zero cytrusów, mocna słodowość, aromat bardziej jak brackie mastne niż american pale ale, zwłaszcza na tak pięknie pachnących chmielach jak zeus, cascade i simcoe. Być może kupiłem butelkę, z której uleciał aromat, ale przecież to piwo miało dopiero co premierę... [3]
Smak: Dosyć mocna goryczka, zwłaszcza jak na rzekome 40 ibu, nieco zalegająca. Ale ogólnie dla mnie mało zbalansowana goryczka nie jest problemem. Kwaskowość chmielowa też miła. Za duży minus uznać można brak wyraźnej chmielowości, wyraźnych cytrusów. Jednak zawód. [4]
Wysycenie: Jak dla mnie mogło by być odrobinę mniejsze. [4.5]
Opakowanie: Etykieta może nie jest dziełem sztuki, ale jest jakiś zamysł no i baardzo duży plus za podanie dokładnych informacji typu ekstrakt, drożdże, ibu, chmiele. Podoba mi się też nazwa piwa. [4.5]
Uwagi: Kupione w krakowskim świecie piwa. Życzę Browarowi Faktoria jak najlepiej, być może następne warki/ inne butelki będą cechowały się dużo większym aromatem. Póki co np. Big Chmielowski z Pracowni Piwa, który i tak trochę mnie zawiódł jest o niebo lepszy niż "Rio Bravo Pale Ale". Wydaje mi się, że Plon na sybilli (nawet ten brązowy) miał lepszy aromat...

Moja ocena: [3.8]

[Vinz]

Kolor: Złoty, klarowny. Wygląda bardzo ładnie i stylowo. [5]
Piana: Obfita, bardzo długo się utrzymuje. Zbudowana z drobnych pęcherzyków i ma konsystencję niemal ubitego białka. [5]
Zapach: Lekki aromat chmielowy, ustępuje zapachowi słodu, który zaczyna piwo dominować. Czuć kwiaty i cytrusy. [4]
Smak: Na pierwszym miejscu jest zdecydowana słodowość. Amerykańskie chmiele, głównie pod postacią leciutkiego cytrusa i kwiatów. Goryczka lekka, niezalegająca. Piwo jest nawet dość pijalne i z pewnością zasługuje na miano sesyjnego. Jeżeli ktoś szuka dobrego piwa do posiadówy, które będzie się miło popijało ale jednocześnie nie będzie zbytnio absorbowało to Riob Bravo jest dobrym wyborem. [4]
Wysycenie: Na poziomie średnim, pasuje i nie przeszkadza. [5]
Opakowanie: Etykieta jest mało czytelna, mimo że ma swój styl. Wygląda trochę jak wycinek z gazety. Kontretykieta dużo czytelniejsza i z dużą ilością informacji. Fachowe info o parowaniu z jedzeniem. Brakuje jedynie informacji o dedykowanym szkle, ale to w sumie Pale Ale, więc nawet zwykła szklanka lub kufel nie będą przeszkadzać. [4,5]

Moja ocena: [4]

[docent]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemne złoto, dość klarowne. [5]
Piana: Drobna, średnio obfita. Cienka warstwa zostaje do końca, bardzo ładnie znaczy szkło. [4]
Zapach: Świeży i intensywny aromat owoców tropikalnych i cytrusów. Zaskoczenie. [5]
Smak: Jest cytrus, jest przyjemna, stonowana goryczka. Właśnie takiego APA w stylu Pacifica potrzebujemy, a nie od razu walnąć powyżej 50 IBU. Treściwość na średnim poziomie. Trochę więcej pełni w smaku i byłaby piątka. [4.5]
Wysycenie: Chyba jedyny mankament tego piwa, wolałbym większe. [3.5]
Opakowanie: Koncepcja westernowa, mnie zbytnio nie kręci ale wygląda w porządku. [4]
Uwagi: Przyjemne sesyjne piwo w typie Pacifica. Udany start Faktorii!

Moja ocena: [4.575]

[wpadzio]

Ocena z ARTomatu

Kolor: W pełni bursztynowy. Jest delikatna mgiełka. [4.5]
Piana: Jasnokremowa, o zwartej strukturze i czapiastych ciągotkach. Choć trochę zbyt szybko redukuje się, to do końca zostaje ślad szumowiny oraz wyraźne wzorki na szkle. [4]
Zapach: Na początku przyjemny odchmielowy aromat w klimacie słodkich owoców południowych z elementami trawiastymi. W pierwszej chwili daje się również odczuć mineralny, siarkowy odcień, prawdopodobnie pochodzący od wody. Słody dochodzą po chwili do głosu w postaci dość wyraźnego mokrego ziarna. Wyczuwalna mocna drożdżowość. [4]
Smak: Wyjątkowo dobrze zbalansowane piwo. Z jednej strony pokaźna goryczka z owocowym ogonem, a z drugiej naprawdę bardzo wyrazista chlebowa słodowość. W zasadzie ta słodowość według mnie stanowi o bukiecie Rio Bravo, choć w posmakach oczywiście najdłużej wygasają goryczkowe nuty. [4.5]
Wysycenie: Plasuje się w górnych partiach stanów średnich. Piwo czuć na języku. Dla mnie bez zarzutu. [5]
Opakowanie: Stylistyka a'la Dziki Zachód mnie także nie do końca przekonuje, zwłaszcza w takiej gazetowej formie. Aczkolwiek pomysł na naszym piwnym rynku oryginalny. Nie można też przyczepić się do składu i parametrów. Kapsla firmowego jeszcze się nie dorobili. [4]
Uwagi: Rio Bravo to naprawdę dobre piwo. Chmiele chmielami, niechby i amerykańskie, ale mnie urzekła akurat słodowa podstawa. Taka solidna, fajna w odbiorze chlebowość. Powiedzenie, że piwo to chleb w płynie pasuje tutaj jak ulał

Moja ocena: [4.275]

[Puszek_72]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemny bursztyn [4.5]
Piana: Ładna, średnio trwała [4.5]
Zapach: Przyjemny niezbyt intensywny, chmiel [4]
Smak: przyjemna goryczka, zaczyna się dobrze ale brakuje cytrusa, końcówka zalegająca goryczka [4]
Wysycenie: OK [4.5]
Opakowanie: Fajny pomysł, pełna informacja [4.5]
Uwagi: Dobre i ciekawe piwo ale słabo zbalansowane

Moja ocena: [4.125]

[domaluj]

Ocena z ARTomatu

Kolor: jasny bursztyn, klarowne [4.5]
Piana: obfita, pięknie oblepia szkło, cienka warstwa pozostaje do końca [5]
Zapach: po otwarciu butelki bucha amerykańskimi chmielami, ale moim zdaniem one zbyt szybko ulatują, po przelaniu do szklanki czuję dość wyraźną siarkę, w tle akcenty lasu iglastego [3.5]
Smak: smak lepszy niż zapach, fajny balans wahnięty na stronę miłej, wyraźnej goryczki, smak amerykańskich chmieli czuję "po odbiciu" (beknięciu zwyczajnym), i tu przechodzimy do nasycenia dwutlenkiem węgla... [4]
Wysycenie: jest za wysokie, zbyt mocno łaskocze język, czuję się zbyt pełny po wypiciu szklanki [3]
Opakowanie: lubię stylistykę westernową, ale chyba nie na etykietach piwnych [3.5]
Uwagi: piwo wypiłem szybko, co chyba świadczy o nim dobrze, wciąż chciałem wziąć kolejny łyk; ocena niska - coś mi nie pasowało;

kupione w "Piwoszu", Warszawa, Twarda/Żelazna

Moja ocena: [3.875]

[wrednyhawran]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ładny. Pomarańczowy, lekko zahaczający o bursztyn. Opalizujący. [4.5]
Piana: Wysoka, bujna, całkiem trwała, osadzająca się na szkle, ale o niezbyt przyjemnej, wacianej konsystencji. [4]
Zapach: Chmielowy żywiczno - kwiatowy, nieco cytrusowy i tropikalny, pod spodem spora dawka karmelu. Jest też średnio pasująca nuta, którą nazwałbym mineralną. Taka z pogranicza wodnistości i metaliczności. [3.5]
Smak: W pierwszym momencie nieco wodnisty, znów z tą mineralną nutą, trochę przypominająca metaliczną, ale nią nie będącą. W smaku dominują cytrusy i żywica, ale pod tymi smakami piwo jest puste. Jednocześnie jednak, w piwie jest sporo posmaków karmelu, co sprawia, że mimo pozornej lekkości pije się dość ciężko. Goryczka średnia, pod koniec lekko ściągająca. [3]
Wysycenie: Wysycenie początkowo za ostre, ale gdzieś w okolicach połowy się normuje. [3.5]
Opakowanie: Całkiem fajny koncept, ale wykonanie mogłoby być lepsze. [3.5]
Uwagi: Niezłe piwo, ale w swojej kategorii ma wielu przeciwników, którzy kładą je na łopatki. Niemniej, jak na debiut nie jest źle.

Moja ocena: [3.4]

[rgrzech]

Ocena z ARTomatu

Kolor: piwo jest klarowne, barwa ciemnego złota. [4.5]
Piana: gęsta, drobno i średniopęcherzykowa - trwała. [4]
Zapach: aromat amerykańskiego chmielu, grejpfruta i żywicy. [4]
Smak: cytrusy i żywice. Goryczka średnia, grejpfrutowa, krótka. Trochę mało się tutaj dzieje. [3.5]
Wysycenie: dość wysokie, mimo tego piwo jest dobrze pijalne. [3.5]
Opakowanie: ciekawy pomysł, jednak słabe wykonanie. [3]
Uwagi: Piwo jest średnie. Jednak biorąc pod uwagę, że jest to debiut browaru, trzeba przyznać że produkt jest udany.

Moja ocena: [3.75]

[WojciechT]

Piłem wczoraj prosto z butelki. Jako drugie piwo tego dnia. W lokalu z burgerami. Więc warunki niesprzyjające rzetelnej ocenie. Dlatego napiszę tylko:

Piwo dobre, smaczne, acz dupy nie urwało.

[Seta]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Mętny bursztyn. [4]
Piana: Intensywna, trwała, gęsta, ładnie oblepia szkło. [5]
Zapach: Bardzo delikatny. Wyczuwalny słód i wanilia. Lekki mokry karton. [3]
Smak: Mała pełnia, średnia kwasowość, średnia goryczka dość długo pozostająca w finiszu. Dobra pijalność. [4]
Wysycenie: Średnio niski. Pasi... [4.5]
Opakowanie: Podoba mi się nawiązanie do westernowej stylistyki. [4.5]
Uwagi: Chmielarnia.

Moja ocena: [3.8]

[becik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: lekko zmętniały bursztyn [4]
Piana: ecru, drobna, zwarta, dość długo się utrzymywała [4]
Zapach: w miarę intensywny, owocowo-chmielowo-metaliczny [3.5]
Smak: dość pełne, w miarę treściwe...a potem nachalna gorycz, tak jakbym zerwał kilka zielonych liści z topoli czy brzozy i żuł je przełykając cierpką gorycz powodującą ślinotok, nic poza tą gorzkością i gdzieniegdzie przebłyskającymi w smaku owocowymi akcentami nie wyczułem [1.5]
Wysycenie: zdziebko za duże [4]
Opakowanie: tandeciarska etykieta w stylu - "chodźta na piwo, hamerykańskie na wieś dowieźli" [2.5]
Uwagi: Totalne nieporozumienie, połowa poleciała do zlewu bo tego pić się nie dało. Liście z drzew mam za darmo i efekt ten sam. Pewnie tylko dla wyjątkowych koneserów, ja do nich na szczęście nie należę bo sie pewnie nie znam

Moja ocena: [2.75]

[DonZ]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemno złote zamglone od chmielenia na zimno? [4]
Piana: Obfita, drobne i średnie pęcherze, biała. Szybko się redukuje do cieniutkiej warstewki ładnie oblepia szkło. [4]
Zapach: Z butelki nuty utlenienia i mokrego kartonu. W szkle nuty żelaza i pod nimi przebijające się aromaty chmielowe, bardzo słabe. Po wstrząśnięciu szejkerem ujawnia się nuta niepewna czy z utlenienia czy DMS ale przypominająca płatki kukurydziane. [2.5]
Smak: Nuty żelaza i miodowe utlenienia piwa, i średnia grejpfrutowa goryczka, trochę ściągająca i długo się utrzymująca. Piwo wytrawne ze szczątkową słodyczą i delikatną kwaśnością. [3]
Wysycenie: Nasycenie poprawne dla stylu średnio wysokie odpowiednie. [4]
Opakowanie: Jest nawet fajne, choć wolałbym więcej informacji na kontrze niż na samej etykiecie. [3.5]
Uwagi: Data ważności do lipca 2014, widać niestety piwo nie jest tak trwałe aromaty chmielowe niemal uciekły całkowicie, a piwo szybko przybrało nut utlenionych.

Moja ocena: [3.05]

[yoxik]

Faktoria Rio Bravo Pale Ale

Piana obfita drobno i średnio pęcherzykowa, utrzymuje sie długo.
Kolor Jasny bursztyn klarowne. Aromat chmiele amerykańskie żywiczne przyjemne. Smak wyczuwalna lekka słodowość, karmel, chmielenie daje smak kwaskowo-owocowy, orzeźwiający. goryczka nie przesadzona krótka ale wyraźna. Całość lekka nie pusta mocno pijalna bardzo dobra.