Kolor: Beżowo-rudy, mocno mętny [4.5] Piana: Obfita, sztywna, gęsta i trwała [5] Zapach: Super. Bardzo intensywny, wyrazisty. IPA-owa klasyka. Najwięcej jest tu sosnowej żywicy. Sporo też oczywiście cytrusów. Głównie grejpfrut, nieco mniej mango. Ale żywica zdecydowanie na pierwszym planie. [5] Smak: Bardzo dobre piwo. Porządna porcja chmielowej goryczki, która jest intensywna i długa, ale na finiszu pozostaje przyjemna, nie jest zalegająca, wręcz przeciwnie - potęguje pijalność. Goryczka jest grejpfrutowa. Warstwa słodowa jak na te parametry zaskakująco mało rozbudowana, piwo nie jest bardzo treściwe. To znaczy jest, ale przy tym ekstrakcie i procentach spodziewałem się tej treściwości dużo więcej. Warstwa chmielowo-goryczkowa zdecydowanie dominuje. W tle trochę nut karmelowych [5] Wysycenie: Odpowiednie [5] Opakowanie: Artezan, wiadomo... [4] Uwagi: Świetne piwo. Parametrami te IPA ociera się o Double IPA i jeżeli ktoś sięgając po nie będzie liczył na solidne pierdyknięcie chmielową goryczką, to raczej się nie rozczaruje. IBU to 65 czyli sporo, a pijąc piwo, myślałem nawet, że jest wyższe. Na artezanowym facebooku czytam teraz, że piwo zrobione na chmielach nowozelandzkich (Rakau, Motueka i Nelson Sauvin). Prawdę mówiąc, gdybym o tym nie wiedział, to powiedziałbym, że to normalna AIPA zrobiona na amerykańcach. W każdym razie jakichś zasadniczych, egzotycznych różnic w aromacie i smaku, w porównaniu z popularnymi AIPkami, nie dostrzegłem. Generalnie świetne piwo. Napisałbym, że znakomita AIPA no ale skoro na chmielach z NZ to raczej NZIPA, czy coś... Kupione na wynos w PDSL, wracając z meczu Legii wbiłem się na premierę. Miło i miło...
Przecież Nelson to jeden z najbardziej charakterystycznych chmieli - z mocno cytrusowym, cytrynowym zapachem i lekką, orzeźwiającą, przyjemną goryczką o charakterze cytrusowym (ale raczej lekko cytrynowa, niż grejpfrutowa). Mam wrażenie, że piwa z duża dozą tego chmielu rozpoznałbym w ślepym teście Inna sprawa, że jest to też jeden z moich faworytów w dhmielowym królestwie.
Wracając do piwa, mi bardzo smakowało. Ciśnie mi się nawet na usta słowo "rewelacja". Świetny cytrusowy aromat, przyjemna goryczka, spora pijalność. Minusem zdradliwe 7% alkoholu, szkoda, że nie mniej. Można je spokojnie bez wstydu postawić przy Single Hopach Nelson z Mikkellera czy Jaipur Thornbridga, czyli świetnych piwach opartych na nowozelandzkich chmielach, głównie Nelsonie. Może to nawet najlepsze polskie IPA jakie miałem okazję pić - chciałbym , aby weszło do stałej oferty browaru.
Ostatnia zmiana dokonana przez krejzol; 2014-03-30, 20:38.
Kolor: W świetle dziennym mętne, przybrudzone złoto. Ma się wrażenie jakby 'przyzielenione' chmieleniem na zimno. Zdecydowanie lepiej prezentuje się w sztucznym, bezpośrednim oświetleniu. [3.5] Piana: Podczas nalewania bardzo obfita i drobna i taka też pozostaje przez pierwsze minuty. Potem redukuje się do cienkiej warstwy obecnej do samego końca. Pozostawia ślady na szkle. [4.5] Zapach: Intensywny. świeży, rześki aromat cytrusów z lekkim ziołowym akcentem. Absolutnie ujmujący i najlepszy spośród krajowych piw chmielonych odmianami z NZ. [5] Smak: Goryczka na średnim, umiarkowanym poziomie. Wyczuwalna lekka winogronowa słodkość. Jednak profil określany jest przez specyficzny, słodkawy, mdławy posmak który na dłuższą metę powoduje zmęczenie smakiem tego piwa. [3.5] Wysycenie: Idealne, piwo się nie rozgazowuje. [5] Opakowanie: Jak w przypadku innych projektów serii IPA Tour, bardzo miłe dla oka. [4.5] Uwagi: Aromat zapowiadał fenomenalne piwo, a tak się niestety nie stało. Ale potencjał jest, trzeba tylko wyeliminować ten mdławy posmak.
Z tego co widzę, nie piłem Mazáka ok 10 lat Ten rzemieślnik z Moraw Południowych mocno się chyba rozwinął od tamtych czasów i jeśli chodzi o warzenie to ilość uwarzonych gatunków robi wrażenie. Dostępność też się poprawiła (kupiłem poza Morawami).
Cóż w męczącym nieco już zalewie pseudonowości za naście złotych sztuka w sklepie, może zaoferować ten Artezan?
Ten opisany jako Hazy West Coast IPA, o niegłęboko wgryzającej się w umysł nazwie Case Solved wydał z siebie niezłą pijalność i bardzo elegancką zaokrągloną winogronową...
Mamy tutaj takiego delikwenta z Pinty. Dobra hazy IPA. Spożywczo wszystko jak należy, dobrze zbalansowana, wygląd zgodny z oczekiwaniem. Ale opisywana na ecie z perłową wstawką jest jako single hop. No więc można by pomyśleć że to nachmielone tylko Nelsonem. Ale po luknięciu pod kod QR z...
Wysypu hejzi ipek ciąg dalszy. Tym razem z Artezana - z chmielami Talus i Motueka.
Parametry 5 abv, 12 ekstr.
Słód jęczmienny, owisany i płatki pszenne, owsiane.
Pucha 0,5l z etykietą z kolorowymi wstęgami symbolizującymi zmaganie się człowieka ze wszechświatem....
Comment