Piwo gotowe do oceny
T.E.A. Time, Pale Saint
Collapse
X
-
T.E.A. Time, Pale Saint
Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!
Moje warzenie // Piwny Wojownik
Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń
Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820Tagi: brak
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: bursztyn [4.5]
Piana: obfita, trwała, bardzo ładna [5]
Zapach: drożdżowo-słodowy, jak ciasto [4.5]
Smak: dominuje słód; goryczka jest lekka, ale dobrze kontruje słodowość, trochę kwiatowa w charakterze [4.5]
Wysycenie: niskie, odpowiednie [4.5]
Opakowanie: [5]
Uwagi: Pite 13 maja i wtedy było to moim zdaniem najlepsze z 3 dostępnych piw w lokalu. Ogólnie przyjemne, choć bez fajerwerków, nadaje się dobrze do picia w dużej ilości.
Moja ocena: [4.575]
-
-
Drugie podejście do tego piwa. Z drącymi rękami...jednak. Nie potrafię ukonczyć nawet półpintowej szklanicy. To piwo pachnie i smakuje apteką i starym drożdżowym ciastem. Próbowałem inne...oprócz portera ten posmak lekarstw bardzo mi przeszkadza. Być może właśnie tak smakują real ale na wyspach, jednak do mnie to zdecydowanie nie trafia. Smutno mi, bo bardzo kibicuję Jackowi...ale jak widziałem w lokalu innym smakuje... wiec może: nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem?
Comment
-
-
A reklamowaliście?
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedziA reklamowaliście?
Comment
-
-
Ja pomyślałem że posmaczek ma jakiś taki lekko chemiczno-kwiatowy. Jakby polizać skórę po zwietrzałych perfumach. Ale oczywiście to zasługa chmieli zastosowanych i chmielenia na zimno. Zapach delikatny jakby kompotu ze śliwkami ze sfermentowanych i wyschniętych mirabelek. Nie to żebym się czepiał ale to nie mój typ.Ultima forsan
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ciemnozłoty idący w bursztynowy, mętne. [4]
Piana: Lekko przybrudzona biel, bardzo gęsta, oczka drobniutkie z pewna ilością grubszych na powierzchni. Po nalaniu była na około 2 cm, w trakcie picia wciąż pozostawała grubą 0,5 cm warstwą nawet wtedy gdy w szklance pokazało się już dno. Nie pozostawia śladów na ściankach. [4.5]
Zapach: Wytrawnie owocowy, lekko podfermentowane śliwki z łagodną nutą czekoladową. [3.5]
Smak: Tu owocowość jest morelowa, również lekko przkywaszona z dodatkiem migdałów i włoskich orzechów. Jednak te smaki dość dobrze się komponują, pije się przyjemnie. [4]
Wysycenie: Raczej niskie ale dobrze pasujące do całości. [4]
Opakowanie: Szklanka pintowa na pewno pasuje jednak jest bez logo, brak również podkładek - jak na minibrowar cieniutko. [1.5]
Uwagi: Strach był przed pierwszym piwem z tego browaru, jednak okazało się całkiem niezłe. Piliśmy na miejscu 22.02.2015, cena 8 zł za pintę czyli 0,568 l
Moja ocena: [3.75]
Comment
-
Comment