Kolor: Czarny, pod światło widoczne rubinowe przebłyski na brzegach szkła. Nieźle jak na Dark Ale. [5] Piana: Drobnoziarnista, obfita, ładnie osadza się na szkle. Trwałość w Krakowie perfekcyjna, w Warszawie było trochę gorzej [4.5] Zapach: Najpierw intensywna czekolada, zaraz potem aromat iglasto-sosnowy. [4.5] Smak: Treściwe, pełne w smaku. Wyraźna czekoladowość i optymalna goryczka. Niby jest tu 105 IBU, ale świetnie wkomponowane w całość. Piwo jest rześkie i mocno pijalne, co jest ewenementem przy tak wysokich parametrach. [5] Wysycenie: Średnie, idealne. [5] Opakowanie: Znana stylistyka i jak zwykle fajna dwuznaczna nazwa. [4] Uwagi: Próbowałem to piwo w trzech różnych lokalizacjach i za każdym razem smakowało wybornie. Można mieć odczucie, że to Crack na sterydach ale nie mam nic przeciwko.
Kolor: czarny. [5] Piana: beżowa, gęsta, średnio wysoka, dość trwała. [4] Zapach: intensywny, przyjemny, początkowo wyczuwalne owoce cytrusowe i tropikalne, potem czekolada i nuty sosnowe. [4.5] Smak: podobnie jak w zapachu owoce, czekolada, żywiczność i lekka paloność. Goryczka bardzo przyjemna i nie wydaje się tak mocna jakby wskazywała na to wartość IBU. Alkohol jest dobrze ukryty. Piwo jest treściwe i bardzo pijalne. [5] Wysycenie: idealne [5] Opakowanie: pite w pubie. [3.5] Uwagi: Najlepsze piwo z Pracowni Piwa, z tych które piłem.
Będzie bez dokładnych opisów, ale 100! jest jedną z absolutnych rewelacji ostatnich miesięcy - genialne piwo, w pełni podzielam powyższe bardzo entuzjastyczne oceny. Oby Pracownia Piwa jak najczęściej do niego wracała.
Nie zapisałem szczegółów aby udzielić oceny z artomatu, ale również podzielam zachwyt.
Jak na razie jest to mój kandydat na podium w plebiscycie na piwo roku 2014.
Ostatnia zmiana dokonana przez Gringo; 2014-05-19, 09:54.
Też nigdzie nie notowalem wiec w artomat się nie będę bawił, ale dla mnie rewelacja. Jedno z najlepszych IIPA jakie pilem. Nawet jedno z najlepszych polskich piw w ogole. Poprostu klasa i szkoda ze tak szybko się skończyło w piwotece, bo chętnie wzialbym jeszcze jedno.
Pierwsza warka była moim zdaniem najlepszym piwem polskim - mocna dominacja chmieli, miła kontra ciemnych słodów, ale znikoma paloność i mimo relatywnei wysokiego plato lata świetlne od stoutów, słowem wzorowe Imperial Cascadian Dark Ale (równie dobre w stylu było chyba tylko Zwart & Wit z De Mollena).
Obecna warka niestety zyskała na odczuciu słodów, nadal jest to swietne piwo, ale w aromat wdarło się coś dziwnego... coś jakby delikatna spalona guma, w smaku chmiele są już na równi ze słodami, daje to ciekawy, nadal bardziej ziołowy niż stoutowy charakter, ale niestety to już jest nie to. Wypity "stary" Dragon Fire tego samego wieczoru smakował mi dużo bardziej. Nadal świetne piwo, ale przez coś dziwnego w aromacie i mocniejsze zaznaczenie "czerni" tego piwa nie jest już moim ulubionym. Oczywiście należy pamiętać, że jestem zwolennikiem zasady, iż CDA powinno być po zamknięciu oczu rozpoznawane jako jasne (tylko lekko skontrowane słodami, a nie stoutowe..). Zwolennikom innego podejścia to piwo może nadal baaardzo zasmakować
Tak czy owak oby Pracownia Powtarzała setkę jak najczęściej (oby jak najczęściej mijało 100 warek? )
Potężna dawka gorzkiej czekolady i kawy, wyraźna cytrusowość, nuty palone, solidna porcja goryczki - a wszystko dobrze skomponowane i zbalansowane. Przy swoich imperialnych parametrach - rześkie i "pijalne". Brawo
Comment