Sulimar, Tequiler

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • dyczkin
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2011.05
    • 3657

    Sulimar, Tequiler

    Piwo gotowe do oceny
    Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!

    Moje warzenie // Piwny Wojownik

    Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń

    Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820
  • KDWG
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2014.03
    • 143

    #2
    Ocena z ARTomatu

    Kolor: Złocisty, dość ciemny, nie wiem czy tak powinno wyglądać piwo o smaku tequilli, ale ja nie mam zastrzeżeń. [5]
    Piana: Jaka piana?! Znika szybciej niż w pepsi lub innej coca coli, a to doprawdy sztuka. Drobny plus za to, że w ogóle się pojawiła. [1]
    Zapach: Ja wiem... chemiczny. Coś jakby cytrynowy płyn do mycia naczyń z domieszką nie wiadomo czego. Zalatuje niby tequillą i kwaskiem cytrynowym. Nut piwnych nie stwierdzono. Niby nie jest ohydny, ale jeżeli mówimy o piwie, to bieda straszna. [2]
    Smak: Cholera, chyba rzeczywiście smakuje jak płyn do mycia naczyń, choć tego akurat nigdy na szczęście nie próbowałem. Kwaskowate, cytrynowe, ze sztuczną, pseudo tequillą. Palące, gryzące i anty-piwne. Przez moment wydawało mi się nieco zbożowo-słodowe, ale było to jednak chwilowe, pewnie na skutek dezorientacji, w jaką wpadły moje mocno zmasakrowane kubki smakowe. Tequiler niestety z piwem nie ma za wiele wspólnego, a nawet jako smakowy napój gazowany wypada cieniutko. Chociaż po pewnym czasie ten specyfik staje się jakby mniej męczący. Warto zauważyć, że choć alkohol w smaku nie dominuje, to jednak deklarowane 6% jest odczuwalne bardziej niż w innych piwach. [1.5]
    Wysycenie: Zapychające, odbijające (się), szczypiące, niezbyt fajne. [2.5]
    Opakowanie: Najmocniejsza strona tego wynalazku. Można oczywiście dyskutować na temat kolorystyki i grafiki, niemniej wyróżnia się na półce. A, że wygląda nieco odpustowo, to inna sprawa. Skład podany.
    PS Zielona "czaszka" z frontu winna być dostatecznym ostrzeżeniem dla każdego rozważającego zakup. [3.5]
    Uwagi: Męczyłem toto przez ponad pół godziny, a przed wylaniem powstrzymywał mnie jedynie szacunek do wydanych 2,50 zł. Jednak nawet popijanie po łyczku z doskoku w tak zwanym międzyczasie przestało być w pewnym momencie zabawne, więc nieco ponad 1/4 zasiliła kanalizację. Ten potworek z Sulimaru to mój murowany kandydat do tytułu anty-piwa AD 2014.

    Moja ocena: [1.95]
    So let it be written | So let it be done | To kill the first born pharaoh son | I'm creeping death! | Come crawling faster | Obey your master | Your life burns faster | Obey your master | Master!

    Comment

    • grooken
      Szeregowy Piwny Łykacz
      • 2005.03
      • 11

      #3
      Ocena z ARTomatu

      Kolor: Barwa moczu zdrowego gimnazjalisty po dwóch wojakach, tj. lekkożółta. [2]
      Piana: Czasem wino ma lepszą pianę. [1]
      Zapach: Syrop cukrowy, cukier, stewia, aspartam; [1.5]
      Smak: dzisiejszy odcinek sponsorują literki:
      - S jak "Sukraloza jest ok. 600 razy słodsza od zwykłego cukru." oraz
      - K jak "Acesulfam K około 150 razy słodszy od sacharozy"
      Nie dopiłem bo bolą mnie zęby. [1]
      Wysycenie: jest źle [1.5]
      Opakowanie: Już wiem gdzie poszło 2.5zł z kosztów tego piwa. Na grafików i agencję reklamową.
      Bardzo ładną i estetyczną puszkę koloru pomarańczowego zdobi zielona czaszka. Całość posiada w dodatku elementy pisma Majów albo Azteków. W dodatku puszka jest matowa oprócz nadruków, które błyszczą. [4]
      Uwagi: Nie widzę zastosowania dla tego piwa. Może jako punkt odniesienia dla kubków smakowych przed czymś powyżej 100 IBU

      Moja ocena: [1.4]

      Comment

      • Mario_Lopez
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2009.08
        • 991

        #4
        Chyba najgorsze "piwo" o smaku tequili jakie dotychczas piłem.

        W smaku kwaśnawo plus coś niezidentyfikowanego, to pewnie te aromaty i słodziki.

        Żona kupiła mi 3 sztuki w Żabce, chyba na złość, dwie chyba sobie poleżą w ciemnych otchłaniach lodówki, bo nie dam rady tego pić, Desperados przy tym to ekstraklasa piwna.
        Ale nie o tym, bo to u Was, nie u mnie
        Ale nie o tym, bo to u Was, nie u mnie...


        EBE EBE

        Comment

        • marqqq
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2014.12
          • 682

          #5
          Byłem w żabie po pracy po jakieś piwko. Tequiler był w wielosztukach. 2 za 5zl.
          Drugiego nie piję, idę spać. Blee.

          Comment

          • WojciechT
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2012.09
            • 2546

            #6
            Ocena z ARTomatu

            Kolor: Złotawy, klarowne. [4.5]
            Piana: Nieco lepsza niż koncerniakowa, ale i tak nietrwała. [2.5]
            Zapach: Przepraszam, ale dla mnie to piwo po prostu śmierdzi. Pomieszanie mokrej szmaty, aromatu tequilowego i czegoś jeszcze, co powoduje, ze po niuchu automatycznie się krzywię. [1]
            Smak: Ale to jest niedobre. Nie daję 1, bo udało mi się wypić kilka łyków przed wylaniem i wyobrażam sobie, że w akcie alkoholowej desperacji da się tego wypić więcej, ale nie w innym wypadku! Ciężko mi nawet napisać, jak to smakuje. Woda z cukrem i kwaskiem cytrynowym? To chyba będzie najbardziej adekwatne porównanie. [1.5]
            Wysycenie: Powinno być wyższe. [4.5]
            Opakowanie: Jedna z moich ulubionych koszulek ma podobną czaszkę na przedzie, ale teraz ta czaszka chyba nie będzie już mi się dobrze kojarzyć... [3]
            Uwagi: Not even once.

            Moja ocena: [1.8]

            Comment

            Przetwarzanie...
            X