Kolor: Bursztyn wpadający w lekki brąz. Lekko zmętniony
Zapach: Intensywny, chmielowy, trawiasty i lekko cytrusowy.
Piana: Bardzo ładna, kremowa, drobna i trwała.
Smak: Dość wytrawne, pełne jak na APA. Mocno nachmielone łodygowo, trawiasto i cytrusowo. Goryczka silna, ściągająca. Całość gładka w odbiorze. Niestety jest też sporo masła. Wysycenie raczej niskie.
Ogólne wrażenie: Wstąpiłem do Viva la Pinta po intensywnym spacerze po Krakowie na fajne, rześkie piwo. To było zbyt ciężkie w odbiorze, nie tego oczekiwałem od APA.
Kolor: Złoty zamglony. [4] Piana: Białokremowa, bardzo drobna, dość wysoka i trwała. [4] Zapach: Sosna-chmiel-owoce. Żyta nie wywąchałem... [3.5] Smak: W zasadzie idealne odwzorowanie doznań węchowych. Całkiem OK. [4] Wysycenie: Niewysokie. [4] Opakowanie: Pokal (kielich?) "Jabeerwocky", szkoda, że bez wafelka... [3.5] Uwagi: Piwo, które całkiem zgrabnie wpisuje się w rewolucję.
Trochę nużą mnie już wyje*ane nazwy, tak wyje*ane, że trudno zapisać je bez popełnienia błędu (na marginesie - najnowszy przykład takich udziwnień to "Axolotl", czyli ambystoma meksykańska ).
Aromat - głównie trawiasto-ziołowy chmiel
Piana - wysoka, trwalsza z kożuszkiem, zostaje na szkle
Barwa - jasna słomka, zamglona
Wysycenie - umiarkowana w kierunku łagodnego,...
Uwarzone w świętochłowickim ReCrafcie jako "Hop Heavy IPA".
Ekstr. 15%
Alk. 6%
Chmiel to polski Amora Preta, który według niektórych dystrybutorów, jak i informacji na puszce charakteryzuje się aromatem polskich owoców leśnych. Nie wiem czym polskie...
Comment