Kolor: Złoty, mętny.
Piana: Biała, średnio obfita, dosyć gęsta, niezbyt trwała. Opada do obrączki.
Zapach: Niezbyt przyjemna słodowość i diacetyl.
Smak: POTĘŻNE żelazo. Zdecydowany lider najbardziej zażelazionych piw jakie piłem. Posmak gwoździ i krwi utrzymuje się jeszcze dobre 15 minut po ostatnim łyku. Do tego diacetyl i lekka kwaskowatość. Goryczka niska. Treściwość średnio niska.
Wysycenie: Średnio niskie do średniego.
Ogółem: Tragedia. Najbardziej zażelazione piwo jakie piłem, do tego diacetyl, lekki kwasek, zero chmielu i nikła goryczka. Omijać szerokim łukiem.
Piana: Biała, średnio obfita, dosyć gęsta, niezbyt trwała. Opada do obrączki.
Zapach: Niezbyt przyjemna słodowość i diacetyl.
Smak: POTĘŻNE żelazo. Zdecydowany lider najbardziej zażelazionych piw jakie piłem. Posmak gwoździ i krwi utrzymuje się jeszcze dobre 15 minut po ostatnim łyku. Do tego diacetyl i lekka kwaskowatość. Goryczka niska. Treściwość średnio niska.
Wysycenie: Średnio niskie do średniego.
Ogółem: Tragedia. Najbardziej zażelazione piwo jakie piłem, do tego diacetyl, lekki kwasek, zero chmielu i nikła goryczka. Omijać szerokim łukiem.
Comment