Spiż - Wrocław, AIPA

[dyczkin]

Piwo gotowe do oceny

[Sudety]

Piwo było przygotowane na festiwal we Wrocławiu, zebrało dobre recenzje i sporo osób pytało i wchodzę wczoraj do Spiża a tu wisi karteczka z napisem NOWOŚĆ Spiż AIPA
Cena 11 zł. Można też kupić w firmowym sklepiku Spiża butelkowane. Wreszcie jakiś pozytyw dotyczący Spiża. Samo piwo jak najbardziej na plus.

[GSE]

Pamiętam, że kiedyś byłem zachwycony jak czytałem o mini-browarze Spiż, bo był to polski prekursor w segmencie browarów restauracyjnych. Kiedy przyszła piwna rewolucja, mniejsze wrażenie zaczęły na mnie robić lokale oferujące tylko jasne, ciemne i pszeniczne. Jednak złożyło się tak, że podczas mojego pierwszego pobytu we Wrocławiu w potwornie upalną sobotę trafiłem do chłodnej piwnicy restauracji Arkadiusza Spiża w podziemiach Nowego Ratusza.
Zastanawiałem się najpierw nad wiśniowym, ale duże zdziwienie kelnera zapytanego czy piwo jest kwaśne uświadomiło mnie, że raczej dostałbym piwo z syropem a nie sour ale. Na szczęście w karcie mają AIPĘ. Kufel 0,5l jest droższy w porównaniu do innych piw o złotówkę, ale naprawdę warto. Porządnie nachmielone, świetna piana bardzo długo się utrzymuje, w smaku przede wszystkim wyczuwalne grejpfrutowe albedo, zbalansowane kontrą słodową

[Sudety]

Otóż właśnie to wiśniowe jest kwaśne. Podobnie jak AIPA w 2015, była to nowość przygotowana na wrocławski FDP 2016. Na festiwalu smakowało znakomicie. Jest nadal w ofercie.

[becik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: bursztynowe [5]
Piana: lekka, drobna, zwarta, czapowata, trzyma się do końca [4.5]
Zapach: lekki, miły, owocowo-sosnowy [3.5]
Smak: pełne, treściwe, jednocześnie lekkie, goryczka mocna ale świetnie stonowana lekkim owocem, cytrusem, pozostawia miły posmak żywiczno-słodowe, bardzo dobry balans [5]
Wysycenie: bez zarzutu [5]
Opakowanie: firmowy kufel ale, żeby w Spiżu wafli nie było? [4]
Uwagi: Bardzo smaczna AIPA

Moja ocena: [4.375]

[concerto]

Piwo smaczne, dobrze zbalansowane, co jak wiemy nie jest wcale normą w najnowszym krafcie. Smakowało mi nawet bardziej niż marcowe, które piłem tego samego dnia.

Na ile notuję z pamięci rok 2011, to skojarzyło mi się z pierwszym Atakiem.