Kolor: Czarny, z przebłyskami. [4.5] Piana: Beżowa, drobna, zwarta, średnio obfita. [4.5] Zapach: Nuty whisky, wanilii, torfu i czekolady, oraz lekka kwaśność. [5] Smak: Świetne połączenie nut whisky, wanilii i czekolady, a z drugiej strony wyraźna i dobrze wpisująca się w smak kwaśność, rodem z lactobacillus. Całości dopełnia paloność i goryczka od ciemnych słodów. Pełnia nie oddaje początkowych 19Blg, piwo wydaje się być lekkie, co owocuje bardzo dobrą pijalnością. [5] Wysycenie: Niskie, dla mnie odpowiednie. [4.5] Opakowanie: Dobra nazwa oraz fajne grafika i czcionka zdobiące medalion na kranie. [4.5] Uwagi: Leżakowanie w beczce i niezaplanowane zakażenie zrobiły kapitalną robotę. Bardzo złożone i świetnie pijalne piwo. Dla mnie najlepsze na WFDP.
Kolor: Czarny. [5] Piana: W zasadzie brak. Delikatna obręcz, tyle. [1.5] Zapach: Mocno dzikie to piwo. Bardzo wyraźny aromat beczki, kwaskowatości, wihsky. Baaaardzo ładnie pachnie. [4.5] Smak: Mocno beczkowe, mocno "łychowe", wyraźnie winne, kwaskowate, owocowe, a jednocześnie ciemne, palone, kawowe, czekoladowe. Pyszne. Brakuje mi tu tylko jednej rzeczy - większej treściwości. Wtedy dałbym piątkę, gdyż każdy łyk w tym momencie dostarcza mi sporej przyjemności. Niedawno piłem piwo z Evil Twina (nie pamiętam, które), które smakowało podobnie - tylko kosztowało znacznie więcej. Tutaj idealna byłaby ocena 4,75/5. [4.5] Wysycenie: Jakie nasycenie? Na szczęście prawie nie ma. [5] Opakowanie: Szkoda, że taka mała butelka, bo człowiek ma ochotę na więcej. Informacje skąpe. [3] Uwagi: Nie wiem, czy to to samo piwo - moje nazywa się Wild Black Kiss - ale ocena rgrzecha sugeruje, że wcześniej to piwo było zakażone niezamierzenie, a teraz robią to celowo - ale że to dalej to samo piwo.
Pijąc je chwilami zastanawiałem się, czy przez przypadek nie nalałem sobie wina. Czekoladowego, palonego wina. Pyszne!
Comment