Kolor: Jak cola, pod światło ładnie rubinowy, piwo klarowne. [4.5] Piana: Praktycznie jej nie było. Przy nalewaniu jedynie kilkumilimetrowa warstewka o drobniutkich oczkach. Znikła momentalnie, jedynie przy ściance została cieniuteńka obrączka. Po paru łykach znikła i ona. [1.5] Zapach: Ciemny miód, karmel i coś z syropu na kaszel. Ale w sumie pachnie przyjemnie. [4] Smak: Dość słodkie, głównie karmelowe, do tego toffi i kakaowe krówki, zbożowa kawa i czarny miód. Jednocześnie na języku daje się wyczuć po przełknięciu kwaskowa nuta podobna do takiej jaką pozostawia cola. Jednak całościowo smaki poprawnie się komponują i piwo da się wypić bez skrzywienia, pod warunkiem że ktoś lubi słodycze. [3.5] Wysycenie: Nie za wysokie, dobrze pasujące. [4.5] Opakowanie: Butelka niezwrotna (pseudo NRW). Etykieta w stylistyce innych "Sopockich", tu brązowa (jak na ciemne piwo przystało), z kolejnym punktem charakterystycznym dla tego miasta - Grand Hotelem. Parametry podane i powtórzone na kontrze razem z tą samą śpiewką o "wyrazistym smaku i chmielowej goryczce", której tu ani grama. Kapsel czarny. [4] Uwagi: To najbardziej pijalne piwo z serii "Sopockich", jako deserowe weszło nawet poprawnie. Jednak za 5,99 to można kupić rasowego portera. Ale czego się nie robi dla nowych etykiet...
Warka do 15.02.2016
Comment