Kolor: ciemnobrunatny, lekko zmętniony. [4] Piana: dość obfita, drobnopęcherzykowa, powoli opada, zdobi szkło. [4] Zapach: średnio intensywny, są jakieś aromaty chmielowe, trochę żywic, nut charakterystycznych dla Mosaica, aromaty ciemnych słodów również obecne, głównie czekolada. [3.5] Smak: tak jak aromat średnio intensywny, wyczuwalne nuty chmielowe oraz ciemnych słodów, goryczka średnia, trochę palona, zalegająca. [3.5] Wysycenie: średnie, może delikatnie w kierunku niskiego. [4.5] Opakowanie: grafika w stylu serii, jakoś średni mi się podoba, plus za podanie składu. [3.5] Uwagi: warka do 20.12.2015,
Kolor: Czarny, nieprzejrzysty. [4.5] Piana: Niska, niezbyt trwała. [4] Zapach: Kawowy, opiekany. [3] Smak: Kawa, mocno kwaskowe, gorzka czekolada, cytrusowa chmielowość, palone, goryczka średnia, palono-cytrusowa. [3.5] Wysycenie: Niskie. [4] Opakowanie: Lubię tą serię, ma bardzo klimatyczne etykiety, ale ta scenka rodzajowa w pierwszowojennym stylu gryzie mi się trochę z drugowojennymi He-111 w tle [4] Uwagi: Hmm, niezły american stout Choć trochę za kwaśny. Niestety z Black IPA niewiele ma wspólnego, aromat chmielowy niewyczuwalny, smak głównie palony, kawowy, posmaki chmielowe na drugim planie.
Kolor: Ciemnobrunatny, pod światło prawie miedź. [3.5] Piana: Krótka z efektownym osadem na szkle, ale za szybko opadła. [3] Zapach: Średnio intensywny, ale przyjemny i złożony. Czuć suszone, ciemne śliwki, aromat gorzkiej, ciepłej czekolady, kawy i iglaków. Cytrusy ledwo wyczuwalne i ogólnie mało tu chmielu. [4] Smak: Goryczka zalegająca, żywiczna, pestkowa z wyraźnym kwaskiem, niczym palone słody, dosyć duża. Piwo pozbawione słodkości. [4] Wysycenie: Niskie, w sam raz. [4.5] Opakowanie: Etykieta wojenna, czcionka kojarzy mi się z niektórymi płytami ze sceny BM. Kapsel czarny, tu akurat bardzo odpowiedni, goły. [4] Uwagi: Piwo trochę za bardzo palone i przez to kojarzące się ze stoutem, ale smaczne. Na plus nazwa stylu CDA, a nie absurdalne Black IPA.
Warka 20.12.2015.
Kolor: Ciemnobrunatna. [4] Piana: Beżowa. Drobno i średnio pęcherzykowa. Stosunkowo szybko rzednie, obwódka do końca. [3.5] Zapach: Dominują nuty palone, aromat nie jest szczególnie intensywny. [3.5] Smak: Piwo jest lekkie, niebezpiecznie zbliżając się do wodnistości. Delikatne nuty palone, nowofalowe chmiele jakoś pochowane. Goryczka średnia, do wysokiej. Pijalne. [3] Wysycenie: Bez zarzutu. [5] Opakowanie: Super, podobnie jak inne z serii. [5] Uwagi: Warka 20.12.2015 r. No i oto jest pierwsze (na pięć) piwo z Kraftwerka, która nie jest bardzo dobre, a jedynie solidno-przeciętne. Za lekkie, za bardzo dry stoutowe. Nasz rynek akurat obfituje w świetne Black IPA, Parabellum się wśród nich nie wyróżnia, ale na pewno nie jest piwem złym.
Kolor: Czarny, z brunatnymi przebłyskami. [4.5] Piana: Beżowa, trwała, pozostawia niewielkie ślady na szkle. [4] Zapach: Akcenty leśne czyli żywica i iglaki wymieszane z delikatnym kawowym aromatem. [4] Smak: Tutaj kawa jest bardziej wyczuwalna niż w aromacie. Dość długa, zalegająca żywiczna goryczka. [4] Wysycenie: Troszkę więcej gazu by nie zaszkodziło. [3.5] Opakowanie: Fajna kolorystyka, komplet informacji. [4] Uwagi: Mimo, że są lepsze piwa w tym stylu, to całkiem dobrze się pije.
Piana: bezowa, drobna, średnio obfita. Zapach: średnio intensywny ku niskiemu. Słodkawy, lekko palony
Smak: goryczka słaba, paloność też nie jakaś wielka. Smakowało bardziej jak jakiś wyraźniejszy milk stout niż CDA Opakowanie: mnie nie urzeka
Uwagi: Warka 20.12.2015 r.
Pite kilka dni po terminie
Bardziej milk stout niż black IPA czy CDA czy jak to by nazwać
Lekkie, słodkawe piwko, ale w regularnej cenie zbyt mało zapadające w pamięć
Ostatnia zmiana dokonana przez dlugas; 2016-01-09, 17:38.
Comment