Kolor: Bladożółto-matowy, piwo mętne ale mało jak na witbiera. [2] Piana: Wysoka na około 3 cm, biała, gęsta, oczka drobne. Po dwóch łykach pozostał kożuch, na ściankach lepi sporo plam. [4] Zapach: Dość ostry ale dziwaczny - jakby rozgotowanego ryżu i świeżo wyjętego z kadzi młóta. [3] Smak: To jest witbier?? Nigdy bym nie zgadł... Bo na pierwszy ogień idzie mdła słodowość z diacetylem, potem lekko stęchła zbożowa nuta, a w tle ciut jakiejś sztucznej witaminowej owocowości. Smaczne to nie było... [2] Wysycenie: Niewysokie. Choć takie lubię to raczej przydało by się więcej. [3] Opakowanie: Podane w pszenicznej szklance firmowej, brak podkładek za co minus. [4] Uwagi: Nie wiem jakie kryteria witbiera przyjął piwowar ale chyba coś pomylił i wyszedł mu kiepski, niedoleżakowany lager.
W menu podano skład więc przytaczam: curacao, skórka słodkiej pomarańczy, kolendra indyjska, słód pilzneński, pszenica niesłodowana, płatki owsiane, chmiel sybilla, drożdże S-33. Czyli niby tak jak powinno być ale jednak coś poszło nie tak.
Pite w browarze 21.08.15, 9 zł.
Jak dla mnie piwo nie jest tak tragiczne jak go rysujesz dadek. Piłem na Chmielakach z kija i owszem trąciło jakimś dziwnym zapachem i nie był to najlepszy wit imprezy, ale aż tak źle nie było. W wersji butelkowej owszem jest bardziej kolendrowy niż cytrusowy, przez co za słabo rześki. Nasycenie też nie pomaga, bo jest za niskie. Ale przyczepiać się do mętności...
Może ja się słabo znam ale zdaje mi się że witbier powinien być całkiem mętny a nie tylko trochę. Na Twojej fotce wygląda całkiem dobrze i jest intensywniej żółty. W browarze wyglądał anemicznie i blado, ale może to wina oświetlenia. Jednak co do smaku, moja ocena jaką wyliczył artomat wydaje mi się jeszcze zawyżona.
Przyjaciel właśnie z Chmielaków przywiózł. W aromacie ostry, imbirowy, nieprzyjemny, kwas. Chmielu bardzo mało, mocno mydlany w smaku-koriandru bez opamiętania, na finiszu nieśmiało curacao. Piwo b. lekkie, a'la witbier z dużym naciskiem na "a'la."
Comment