Piwo gotowe do oceny
Połczyn-Zdrój, Bieszczadzki Pils
Collapse
X
-
Połczyn-Zdrój, Bieszczadzki Pils
Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!
Moje warzenie // Piwny Wojownik
Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń
Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820Tagi: brak
-
-
Wygląd: kolor bursztyn piana połczyńska niezbyt ładna, szybko się dziurawi, ale lacing jakiś jest
Zapach: miód, karton, kukurydza i żelazo (test skórny nie potwierdził, za to zapachniało jakimś mydłem).
Smak: Tradycyjnie, jak te wszystkie połczyńskie pilsy czy potrójnie chmielone, niewiele ma wspólnego z pilsem i chmielem, słodkawe, papierowe, strasznie ściągające, nuta miodu, mydlinowe i mdłe, tak samo niedobre jak te wszystkie Mazurskie, Podlaskie. Goryczka niewielka, wysycenie również. Dramatyczne.
-
-
Jak sobie pomyślę ze Połczyn w dawnych czasach robił na sprzęcie i wg receptury otrzymanych w spadku po III Rzeszy jedno z najlepszych polskich piw, to nóż się w kieszeni otwiera. Jeszcze nawet pierwsze Broki, warzone w latach 90tych, były zupełnie niezłe, o niebo lepsze od koszalińskich.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika KlossJ23 Wyświetlenie odpowiedziJak sobie pomyślę ze Połczyn w dawnych czasach robił na sprzęcie i wg receptury otrzymanych w spadku po III Rzeszy jedno z najlepszych polskich piw, to nóż się w kieszeni otwiera. Jeszcze nawet pierwsze Broki, warzone w latach 90tych, były zupełnie niezłe, o niebo lepsze od koszalińskich.
Comment
-
-
Dokładnej nazwy nie pamiętam (być może Jasne Pełne?) ale mówiło się na to "Połczyński Full". Na dzisiejsze standardy zapewne nic specjalnego- ot, porządnie nachmielony, zawiesisty lager, ale WTEDY robiono na niego w województwie koszalińskim prawdziwe sklepowe polowania.
Comment
-
Comment