Piwo gotowe do oceny
Grybów, Pilsweizer Lach
Collapse
X
-
Grybów, Pilsweizer Lach
Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!
Moje warzenie // Piwny Wojownik
Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń
Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820Tagi: brak
-
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika WojciechT Wyświetlenie odpowiedzi
a szata graficzna naprawdę na poziomie. Na ecie na górze historyczne,
biało-czarne zdjęcie (pocz. XX w.) piwoszy w plenerze, na dole info- 14% ekstr,
6,8% alk., pasteryzacja i filtracja, ikonka browaru i zal. temperatury, ładnie zaplanowane.
Kontra uzupełnia informacje, m.in. o chmiele - marynka, lubelski, magnum.
Po otwarciu piwa wydobywa sięwyraźny słodowy aromat słodowy, troszkę owoców, trochę ziemisty, chmielowe muśnięcie. W kolorze pełne złoto, piana dość obfita, nie jest specjalnie trwała, ale zostaje na dłużej drobna koronka. Wysycenie optymalne, lekko podszczypuje.
W smaku słodowa baza wyraźna, troszkę landrynkowe, z lekkimi owocami, ale pełne w treści,, gdzieś tam w tle lekka goryczka, ciut ziemista, po przełknięciu czuć wyraźniej to magnum moim skromnym zdaniem
To jest pozytywny przykład rodzimego, jakże oldskulowego stylu "strąg" lager, ale nie jakiegoś dyskontowego mózgotrzepa. Może nie ma tu fajerwerków, ale jest to mocny lager (nie żaden koźlak, bock majowy itp), który przypomniał mi stare czasy, w przyzwoitym wykonaniu.
Dopóki Amerykanie nie wpadną na pomysł odtworzenia tego stylu, to nie będzie się cieszył zainteresowaniem
Bardziej serio - całkiem przyzwoite piwo, w starym, w niepopularnym w kręgach craftu stylu. Śledzę ten browar od lat, bo historyczny, bo ciekawe losy, bo często był zagrożony upadkiem, bo mam sentyment i widzę, że chyba że chyba wychodzi powoli na prostą. Etykiety z kompletem informacji, ładne zaprojektowane, schludne, dedykowany kapsel. Mam nadzieję, że jeszcze nazwa marki Pilsweizer zastąpi Grybów Z ety zniknął kultowy podpis "nasze piwo jest zdrowe". Ale zdrowe jest
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: piękny, bursztynowo-złoty [4.5]
Piana: gęsta i dość długo się utrzymuje [4]
Zapach: bardzo przyjemny, chmielowo-lipowy [4.5]
Smak: chmielowo-chlebowy z nutą orzechów włoskich, wyczuwalny duży procent alkoholu [4]
Wysycenie: prawidłowe [4.5]
Opakowanie: etykieta dość ciekawa, jest ważna informacja dla osób żyjących w zgodzie z naturą dotycząca butelki, tutaj akurat bezzwrotna, jest podana temperatura spożycia, goły kapsel [4]
Uwagi: normalne piwo do picia (nie unijne)
Moja ocena: [4.225]
Comment
-
-
pełna zgoda - bardzo ciekawy browar
Poznałem ten browar podczas wojaży po Beskidach i śledzę jego postępy w ostatnich latach gorąco kibicując - bardzo fajne piwa, myślę, że jak już wszystkim minie trochę ta moda na po n-te chmielenie i amerykańskość, to masy piwoszy docenią wtedy Pilsweizera, chociaż słyszę że i dziś nie narzekają na brak popytu..
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd Wyświetlenie odpowiedziTrochę tak, ale w nowej odsłonie. Nie ma już "Mocne"w nazwie,
a szata graficzna naprawdę na poziomie. Na ecie na górze historyczne,
biało-czarne zdjęcie (pocz. XX w.) piwoszy w plenerze, na dole info- 14% ekstr,
6,8% alk., pasteryzacja i filtracja, ikonka browaru i zal. temperatury, ładnie zaplanowane.
Kontra uzupełnia informacje, m.in. o chmiele - marynka, lubelski, magnum.
Po otwarciu piwa wydobywa sięwyraźny słodowy aromat słodowy, troszkę owoców, trochę ziemisty, chmielowe muśnięcie. W kolorze pełne złoto, piana dość obfita, nie jest specjalnie trwała, ale zostaje na dłużej drobna koronka. Wysycenie optymalne, lekko podszczypuje.
W smaku słodowa baza wyraźna, troszkę landrynkowe, z lekkimi owocami, ale pełne w treści,, gdzieś tam w tle lekka goryczka, ciut ziemista, po przełknięciu czuć wyraźniej to magnum moim skromnym zdaniem
To jest pozytywny przykład rodzimego, jakże oldskulowego stylu "strąg" lager, ale nie jakiegoś dyskontowego mózgotrzepa. Może nie ma tu fajerwerków, ale jest to mocny lager (nie żaden koźlak, bock majowy itp), który przypomniał mi stare czasy, w przyzwoitym wykonaniu.
Dopóki Amerykanie nie wpadną na pomysł odtworzenia tego stylu, to nie będzie się cieszył zainteresowaniem
Bardziej serio - całkiem przyzwoite piwo, w starym, w niepopularnym w kręgach craftu stylu. Śledzę ten browar od lat, bo historyczny, bo ciekawe losy, bo często był zagrożony upadkiem, bo mam sentyment i widzę, że chyba że chyba wychodzi powoli na prostą. Etykiety z kompletem informacji, ładne zaprojektowane, schludne, dedykowany kapsel. Mam nadzieję, że jeszcze nazwa marki Pilsweizer zastąpi Grybów Z ety zniknął kultowy podpis "nasze piwo jest zdrowe". Ale zdrowe jest
Comment
-
Comment