Kolor: Bursztynowe, klarowne. I inne być nie chce. [4] Piana: Maibock gatunkowo nie onieśmiela pianą, ale tutaj jest brak zupełny od 30 sekundy po nalaniu. [2] Zapach: Słodko, słodowo, owocowo, alkoholowo też jakby po ogrzaniu. Błąka się w tle winna, koźlakowa nuta. [3] Smak: Słodko-owocowo-glicerynowy blend znany z piw mocnych, zgoła niekraftowych. Alkohol ładnie przykryty, ale to jedyna miła informacja. Po ogrzaniu lekko wyklejające. Bardzo niekonieczna pozycja w portfolio Pinty i jednorazowy zakup. [3.5] Wysycenie: Średniowysokie; malejące z upływem czasu. [4] Opakowanie: Mocno patriotyczne barwy, papier ety jakby mniej śliski; niby pozaseryjne, ale posiada sznyt wszystkich etykiet z Pinty. [4.5] Uwagi: Całokształt trochę jak w opisie polskiego filmu w Rejsie - nuda, nic się nie dzieje. Odnośnie miejsca powstania - na moim egzemplarzu stoi: 'To piwo zostało uwarzone kontraktowo przez Pintę w Browarze na Jurze'.
"Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach dyskutowały nad celem życia."
Kolor: Bursztyn, klarowne. [4.5] Piana: Obfita ale sycząca. Szybko znika lekko znacząc szkło. [3.5] Zapach: Słodowy, alkoholowy, brak nut melanoidynowych. [3.5] Smak: Mocny jasny lager - słodowo alkoholowy. Nic ciekawego się tutaj nie dzieje. Goryczka niska. [3] Wysycenie: Średnie, OK. [3] Opakowanie: Bardzo ładna etykieta, dokładny skład. [4.5] Uwagi: Odczucia jakbym pił tanie, wysokoprocentowe piwo dyskontowe. Pierwszy kontakt z tym stylem i to chyba nie moja bajka.
Ja z kolei lubię maibocki i ten jest bardzo dobrym przedstawicielem swojego gatunku. Aromat mocny słodowy, lekkie przyprawy korzenne. W smaku także słodowość na pierwszym planie, chmielowa goryczka raczej niska, finisz lekko wytrawny, alkoholowo-korzenny. Wizualnie bez zarzutu, bursztynowa barwa, wysoka, biała, drobnopęcherzykowata piana.
Powstaje tylko pytanie, czy warto na to piwo wydać ponad 7 zł? W momencie, kiedy w prawie każdym supermarkecie można kupić niemieckie pierwowzory i to za około 5 zł, to chyba nie bardzo... Ale nie zmienia to faktu, że jest to dobre piwo.
Ostatnia zmiana dokonana przez Pinio74; 2015-11-06, 17:13.
Kolor: Bursztyn, krystalicznie klarowny [4.5] Piana: Niska i bardzo krótka [3] Zapach: Wyraźnie słodowy z delikatną nutą tostową. W tle chmiel. Alkohol niewyczuwalny [4] Smak: Dominuje wytrawna słodowość. Alkohol zaznaczony ale dobrze ukryty. W końcówce przyjemny, lekko pieprzowy, posmak chmielu [4] Wysycenie: Średnie, w tym wypadku nieco za niskie [3.5] Opakowanie: Etykieta nie rzuca na kolana. Informacja pełna [4] Uwagi: Nie znam się na maibockach, piłem najwyżej dziesięć różnych i wszystkie niemieckie.
Pintowy odbiega od nich ciemniejszą barwą i (od większości) dobrze ukrytym alkoholem.
Dobry, choć cena 7 zł nie jest w tej kategorii zachęcająca.
Kolor: bursztyn wpadający w rubin [4] Piana: ecru, drobna, dośc zwarta, opada powli ale zauważalnie, osadza się w sporych kepkach [3.5] Zapach: miły ale slaby, kwiatowo-słodowy [3.5] Smak: pełne i treściwe jak pełnia jak na pinte i na maibocka troszkę mnie rozczarowała, średnia goryczka, chmielowo-owocowa, słodowe smaki w tle, mimo, że całkiem smaczne to momentami wydawalo mi się lekko puste, czegoś zabrakło [4] Wysycenie: bez zarzutu [5] Opakowanie: fajna etykieta Pinty, firmowy kapsel [4.5] Uwagi: Smaczne piwo wymagajace wiekszego dopracowania
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Kolor: Bursztyn, klarowne. [4] Piana: Krótka, ale dobrze zaznaczyła ślad na szkle. [3.5] Zapach: Lekko alkoholowy, bardzo przyjemnie słodowy z lekkim chmielem od naszej Złotej Pani Anieli. [4] Smak: Bardzo sympatyczne, słodowe piwo. Goryczka oczywiście niska jak na ten styl, ale tu wyraźnie zaznaczona w postaci trawy i łodygi.
Wszystko aksamitne i delikatne, jakby słabsze w mocy i lepsze w smaku niż Dębowe Mocne. [4] Wysycenie: Zdecydowanie idealne. [5] Opakowanie: Jak zwykle butelka NRW i jak zwykle pełny profesjonalizm z podanym absolutnie pełnym składzie. [5] Uwagi: Wielkie brawa dla Pinty za wypuszczenie na rynek czegoś takiego jak koźlak majowy. Nie znam nikogo kto lubi ten styl, a jednak Pinta odważyła się. Lepsze niż niejedno niemieckie.
Posmakowało mi.
Moim zdaniem piwo będzie idealne pod koniec marca w Ełku przy topniejącym śniegu.
Warka 01.06.2016.
Kolor: Ciemnozłoty, przejrzysty. [4.5] Piana: Niska, szybko opada, zostaje niewielki kożuch. [3.5] Zapach: Słodowo-chlebowy. [4] Smak: Słodowy, zbożowy, lekko karmelowy, niska goryczka na koniec. [4] Wysycenie: Niskie. [4.5] Opakowanie: Ok, ale bez szału. Pełen skład, kapsel oczywiście firmowy. [4] Uwagi: Nawet niezłe, na szczęście nie jest przymulająco słodkawe ani nie smakuje "tanią" słodowością. Nieskomplikowane, pijalność wysoka. Mogłoby mieć troszkę bardziej intensywny smak, szczególnie w warstwie chmielowości.
Kolor: Bursztynowe klarowne [4.5] Piana: Piana drobna ładna na starcie wymuszona dość obfita ale szybko się redukuje, nieco "brudzi" szkło [3.5] Zapach: Aromat delikatny słody chleb na stracie troszkę piwniczny zapach [3.5] Smak: Słodowe raczej w stronę wytrawności choć na finiszu słodycz bardziej wyczuwalna, goryczka średnia ale wyczuwalna na języku, lekko owocowo kwiatowy. Pozostawia niedosyt coś brakuje [3.5] Wysycenie: Mogło by być ciut wyższe [3.5] Opakowanie: Pintowe, staranna wykonana, ciekawa grafika pełna informacja, firmowy kapsel [4.5] Uwagi: Do wypicia na jednorazowy strzał jako urozmaicenie po chmielowych piwkach ale nie zapada w pamieć, co prawda najlepszy z maibock jakie piłem ale było ich raptem tylko trzy.
Comment