Piwo gotowe do oceny
Wąsosz, [Kraftwerk] Manitou
Collapse
X
-
Wąsosz, [Kraftwerk] Manitou
Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!
Moje warzenie // Piwny Wojownik
Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń
Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820Tagi: brak
-
-
Browar: Kraftwerk (Wąsosz)
Nazwa: Manitou
Ekstrakt: 14%
Alkohol: 5,8%
Gatunek: IPA
Kolor: Pomarańczowy, lekko zmętniony
Zapach: Bardzo leśny, wyczuwalny chmiel Simcoe na pierwszym planie.
Piana: Niska, drobna, trwała.
Smak: Lekka ale i jednocześnie pełna baza słodowa. Wyczuwalny diacetyl w postaci masła, ale nie przeszkadza zbyt bardzo. Smak zdominowany chmielami. Bardzo leśne, żywiczne, ziołowe. W tle delikatnie zaznaczone cytrusy. Goryczka średnio-silna, trochę łodygowa, lekko zalegająca. Wysycenie średnio-niskie.
Ogólne wrażenie: Można powiedzieć, że to idealne piwo na długi, jesienny spacer po lesie w towarzystwie Najmilszej
Ocena: 7/10
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Bursztynowe z widocznym osadem. [4]
Piana: Dość obfita (chociaż szybko opada), drobnopęcherzykowa. Pięknie koronkuje! [4.5]
Zapach: Daje dość wyraźnie orzeźwiającym wpływem Citry. Z czasem wychodzą delikatne kwiatowe nuty. Pod koniec wychodzi lekka stęchlizna, ale nie zaważa to zbytnio na całokształcie. [4]
Smak: Dość wodniste, a przy tym bardzo orzeźwiające i wyraźnie cytrusowe. Goryczka niezbyt mocna jak na AIPA - strzelam, że gdzieś między 40-50. Tym niemniej jest obiektywnie wyraźna i przyjemna - początkowo zdaje się być grapefruitowa, ale z czasem jest już wyraźnie sosnowa. Zalega, ale w dość delikatny i przyjemny sposób. Troszkę brakuje tu intensywności. Naprawdę pyszne piwo! [4.5]
Wysycenie: Średnio wysokie, ale mogło by być jeszcze bardziej nagazowane. [4]
Opakowanie: Skład - dokładny; parametry - prawie (brak IBU); ogólna estetyka - niezła; Indianin - sędziwy. [Racist mode: on] Aż się prosi aby to było Red Ale ;p Kapsel czarny. [4.5]
Uwagi: Warka do 03.05.2016.
Moja ocena: [4.275]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ciemnopomarańczowy, mętny. [4.5]
Piana: Średnia, zostaje długo spory kożuszek. [4.5]
Zapach: Ładny, cytrusowy. [4]
Smak: Lekko słodowy, cytrusowy, skórka pomarańczowa, grejpfrutowa goryczka, średnia/wysoka. Na koniec niezbyt silny żywiczny posmak. [4.5]
Wysycenie: Średnie. [4]
Opakowanie: Pełne dane, szkoda, że kapsel golas. Grafika ok, ale bez szału. [4]
Uwagi: Smaczne piwo, konstrukcją przypomina mi trochę Modern Drinking z Pinty, ale jest bardziej goryczkowe. Zdecydowanie cytrusowy charakter, ale towarzyszy mu spora goryczka. Może nie jest sesyjne, ale bardzo smaczne. Polecam.
Moja ocena: [4.275]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ciemne złoto, prawie klarowny. [4]
Piana: Biała, drobna, średniowysoka, dość trwała. [4]
Zapach: Delikatny, lekka sosna i chmiel, ślad czegoś przypalonego... [3.5]
Smak: Lekka oleistość, coś ostrego - czyżby alko...? Goryczka, dość intensywna, ze śladowym posmaczkiem palonego karmelu. [3.5]
Wysycenie: Morze maleńkich bąbelków, w sumie średniowysokie. Mogłoby być ciut niższe, bo jest dla mnie na granicy akceptacji. Ale ciągle daje radę . [4]
Opakowanie: Charakterystyczny kształt ety, zasuszony i pomarszczony wódz pod ogromnym pióropuszem. Wysoka jakość. [4]
Uwagi: Kolejne piwo z już męczącego stylu. Ale - kolejne smaczne, właśnie w kierunku sesyjnego .
Moja ocena: [3.625]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: miedź i ciemna brudna skórka pomarańczy, mętne [5]
Piana: lekki beż, drobna, zwarta, gęsta, opada powoli ale zauważalnie, osadza się na szkle drobnymi krzaczkami [4]
Zapach: słaby ale ok, owocowo-słodowy [3.5]
Smak: pełne, treściwe, mocna goryczka chmielowo-owocowa ale nie zalegająca co jest bardzo dużym plusem, w tle dobra słodowa baza oraz fajne kwiatowe nuty, całość mi psuły ledwie wyczuwalne - ale jednak - zbyt ostre kwaskowate posmaki przypominające smak trawy cytrynowej [4]
Wysycenie: momentami ciut za duże [4.5]
Opakowanie: fajna etykieta ale grafika można by było poprawić, gładki czarny kapsel [4]
Uwagi: Piwo dobre, wypite z przyjemnością, jedyny mankament to te dodatkowe "cytrynowe" posmaki w piwie
Moja ocena: [3.9]Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: opalizujące zachodzące słońce, miedź [4]
Piana: grubopęcherzykowa, ładnie oblepia szkło [5]
Zapach: typowy przyjemnie amerykański: mango, cytrusy [5]
Smak: świetnie zbalansowana IPA. hopheadzi pewnie będą zawiedzeni, ale dla mnie niczego nie brakuje: optymalny ekstrakt i goryczka (nie za dużo grejpfruta), super kontra słodowa i na końcu nuta trawiasta. na końcu, po ogrzaniu, wyszedł nieprzyjemny aromat kojarzący się ze słonymi paluszkami, dlatego nie daję 5/5 [4.5]
Wysycenie: mogłoby być odrobinę większe [4.5]
Opakowanie: nie podają IBU, ale są informacje nt. chmieli, drożdży, ekstraktu, miejsca produkcji, szkła, temperatury, a nawet zmieściła się historyjka o Indianerze. mały minus za czarny kapsel i brak daty przydatności - pierwszy raz trafiła mi się taka butelka [4.5]
Uwagi: kupione w Tesco w promocyjnej cenie 6,50; brak numeru partii
Moja ocena: [4.7]
Comment
-
Comment