aromat: jak koncerniak kolor: bursztynowy, klarowne piana: mała smak: Bardzo wysokie nasycenie CO2 (jak u koncerniaków), lekki karmel, lekka tępa goryczka. To bardziej przypomina jakiegoś wojaka mocnego, niż english ipa... Goryczka jest zdecydowanie mała. Myślałem, że to naprawdę będzie ipa . Ale czego się spodziewałem za 5,50. Brak jakichkolwiek aromatów chmielowych. Piwo jest gorzkie, ale w ogóle nie przypomina to chmielu.
Kolor: Jasnobrązowy. [4] Piana: Białokremowa, dość wysoka, drobna i trwała. [4] Zapach: Słodowy i owocowy, sympatyczny, ale nic więcej... [3] Smak: Lekki karmel, owoce, słód palony lekki... Znowu głównie namiastka stylu. [3] Wysycenie: Średniowysokie. [4] Opakowanie: Doceniam pomysł serii (choć wątpię, czy oryginalny...), dopracowane wzornictwo i wykonanie, kapsel browaru. [4] Uwagi: Kolejne piwo "w serii", i znowu - czeka je daleki marsz w kierunku wzorca stylu, na dodatek pod górę .
Kolor: Jasnomiedziany, lekko zamglony. [4.5] Piana: Całkiem obfita, jasnobeżowa, dość trwała, równomiernie drobne pęcherzyki, delikatnie zdobi szkło. [4] Zapach: Karmel, trochę chlebka, delikatnie kwiatowy, bardzo słaby, choć całkiem przyjemny. [3] Smak: Na początku jakby półsłodkie, dalej wytrawne - alkoholowe, karmelowo-tostowa słodowość, lekko ponad średnia kwiatowa goryczka z palonymi akcentami, w posmaku nieprzyjemna alkoholowość. Umiarkowana pełnia. [3] Wysycenie: Średnio-wysokie - przesadzone. [2.5] Opakowanie: Prosta, czytelna i ładna etykieta, pełny skład. [4.5] Uwagi: Słabe, bądź co najwyżej przeciętne piwo. Bardziej przypomina słabsze odmiany bittera z alkoholem, niż English IPA. Warka do 30.06.2017.
Kolor: Ciemny bursztyn z rubinowo-miedzianym odcieniem. Lekka mgiełka [4] Piana: Początkowo spora. Dość szybko opada. Wyraźne pozostałości na ścianach [3.5] Zapach: Mocno trzeba się wwąchać, intensywność mała. Są suszone owoce, lekutki karmel, wychodzi też alko. Chmielu nie wywąchałem [3] Smak: Goryczka rozczarowuje, jest niska i nie za ciekawa. Nie nawiązuje do nazwy. Ale piwo - zapominając o deklarowanym stylu - pije się całkiem przyjemnie. Spora pełnia słodowa, trochę suszonych owoców, lekutki karmel, tostowość. Skromna goryczka na finiszu nieco narasta, jest raczej ziołowa. Brak nieprzyjemnych posmaków. [3.5] Wysycenie: Początkowo za wysokie. Potem bardzo szybko ucieka [4] Opakowanie: Etykieta nawet spoko, trochę taka retro. Szkoda, że tak niechlujnie przyklejona, odłazi od butelki. Skład dokładny [3.5] Uwagi: Miałem nadzieję na łatwo dostępne angielskie IPA w stylu Bursztynowego z Zawiercia, ale to jednak nie ta liga. Gdyby dodali więcej chmielu byłoby lepiej. Data: 30.06.2017
Piwo tak nijakie, że nawet nie zrobiłem zapisków. W zapachu może odrobina Fuggles, ale poza tym ciężko to zakwalifikować do IPA, raczej ale, mogliby napisać po prostu English Pale Ale albo coś w ten deseń. Indii to na pewno nie widziało.
Ostatnia zmiana dokonana przez Petitpierre; 2017-05-08, 12:49.
Kolor: Ładny, bursztynowy. [4.5] Piana: Trwała, został spory kożuch do samego końca. [5] Zapach: Czuć słód ale taki średnio dla mnie przyjemny. [3] Smak: Mała goryczka, ale jest. Czuć suszone owoce, trochę chmielu, dość delikatne ale smaczne. [4] Wysycenie: OK. [4] Opakowanie: Szklana butelka ale z porcelanowym korkiem. Biało-niebieska etykieta, skromne to ale w miarę ładne. [4] Uwagi: Piwo moje miało 5,6 % alkoholu, ekstrakt 15%. Dostałem je w prezencie, dość ciekawe, jednak bardzo drogie, więc raczej sam nie kupię. Cena na opakowaniu była 6,60zł więc gruba przesada.
Kolor: Piękna herbaciana/bursztynowa barwa, umiarkowanie ciemna. Piwo leciutko mętne, opalizujące. [5] Piana: Średnia, lekko beżowa, niejednorodna. Dość szybko opada i redukuje się do resztek. [3] Zapach: Średnio-mocny, karmelowy z suszonymi owocami. Czasem jakieś nuty ziołowe. Mało wyrazisty. [3.5] Smak: Karmel, owoce bardzo dojrzałe i suszone. Początkowo trochę landrynkowy smak (z czasem na szczęście zanika). Na koniec bardzo fajna ziołowa/korzenna goryczka. Umiarkowanie intensywna, długa. Posmak słodki, karmelowy. Piwo wyraźnie słodkie. Goryczka bardzo fajna, ale karmelowa słodycz za duża, przeszkadza. [3.5] Wysycenie: Małe, trwałe. Odrobinę więcej by fajnie było. [4] Opakowanie: Prosta grafika i kolorystyka. W sumie fajnie wygląda. Parametry podane. Zamknięcie na patent też fajne, powszechnie stosowane tylko przez ten browar. [3.5] Uwagi: Gdyby zmniejszyć słodycz, było by naprawdę fajne piwo w klasycznej odsłonie. Coś dla tych, którzy nie koniecznie muszą mieć "A" przed nazwą stylu.
Kolor: Bursztynowy, wpadający w lekki brąz; pod światło pomarańczowy, mętne. [4] Piana: Niezbyt obfita, dość szybko opadła do cienkiej warstwy. [3.5] Zapach: Słodowy, trochę nut owocowych i karmel. [3] Smak: Mocno słodkie z nutami owocowymi. Czuć też karmel, coś jakby miód i posmaki ziołowe. Goryczka przy tej słodyczy i treściwości zdecydowanie za niska. [3] Wysycenie: średnie [4] Opakowanie: Podobne do innych w serii Browaru Staropolskiego. Pełen skład, firmowy kapsel. [4] Uwagi: Zdecydowanie za mało nachmielone, poza stylem. Do wypicia jako słodkie, deserowe piwo, choć pod koniec karmel był już męczący.
Kolor: Ciemnobrązowy, nieprzejrzysty [4] Piana: Początkowo dość ładna, drobnopęcherzykowa, potem właściwie brak, pozostałości z początkowej piany osadziły się na szklance [3.5] Zapach: Zdecydowanie słodowy, chmiel niespecjalnie wyczuwalny [3.5] Smak: Początkowo goryczka wyraźna, całkiem fajnie spasowana z dość ciężką słodowością. Przy końcu mniej jest goryczy, a więcej landrynek. Choć to IPA, to nie spodziewałem się jakiejś wielkiej goryczki, więc w sumie pozytywne zaskoczenie. [3.5] Wysycenie: Niezbyt wysokie, nieprzeszkadzające [4] Opakowanie: Zielony kapsel golas, etykiet niespecjalnie się wyróżnia, ale też nie odrzuca [3.5] Uwagi: Kupione w nowym Carrefourze w zielonogórskim Focus Mall. Nabyłem dla spróbowania i szczerze mówiąc byłem pozytywnie zaskoczony, bo goryczka faktycznie dominowała, przynajmniej na początku. Czy powtórzę? Nie wiem, bo słodowość jest jednak dość ciężka.
Browar Staropolski od dawna miał swój sklep firmowy, a teraz dorobił się firmowej restauracji.
Restauracja znajduje się 50 metrów od browaru i nosi skromną nazwę "Ogródek Piwny", ale w rzeczywistości jest na bogato.
Na sporej powierzchni znajduje się cały kompleks -...
Pierwsze podejście do browaru Mikuláš zrobiłem w zeszłym roku. Tuż przed otwarciem lokalu odbyłem rozmowę z panią krzątającą się przy stolikach na zewnątrz. Okazało się, że browaru nie można zobaczyć, bo po prostu piwa tu jeszcze nie warzą. Owszem instalacja jest, pozwolenia tez,...
Comment