Piłem w knajpie, niestety nie zachwycił. Jak na RIS-a mało złożony, do tego alkohol mocno wyczuwalny. No ale piłem go po rok leżakowanym w browarze porterze z Podgórza, który poprzeczkę postawił bardzo wysoko...
Kolor: Brunatnoczarny nieprzejrzysty. [4] Piana: Beżowa, bardzo drobna z pojedynczymi większymi bąblami, dość wysoka i trwała. [4] Zapach: Słaby, głównie karmelowy. Trochę się zawiodłem... [3] Smak: Czuć konkret. I moc. Ciemną stronę . Alko drapie i grzeje, jak golf z owczej wełny . Lekki popiół i czekolada gorzka, ślad suszonych owoców. [4] Wysycenie: Niskie. [4] Opakowanie: Mała flaszka, nowomodna grafika, może się podobać. Ale nie musi. Wysoka jakość wykonania, goły czarny kapsel. [4] Uwagi: Zdecydowanie piwo wagi ciężkiej, należy je degustować z szacunkiem i uwagą .
Beżowa piana utworzyła się przepiękna, niemal jak na azocie! Fest drobna i wysoka. Opada dość szybko, ale pozostaje warstewką na długo i łatwo się wytwarza. Powiem, że tak pięknej piany dawno nie widziałem, choć ostatnio zazwyczaj jestem z niej zadowolony
Barwa ciemna, prawie nieprzejrzysta. Pod światło rubinowe refleksy.
W zapachu dość niespodziewanie, bo pierwsze co przyszło mi do głowy, to koktajl truskawkowy na maślance. Długo wąchałem i wiele więcej nie wyczułem. Po pewnym czasie na końcu tej truskawki pojawia się delikatny rozpuszczalnik i lekka gorzka czekolada. Generalnie bardzo przyjemny zapach, ale praktycznie nie ma aromatów charakterystycznych dla ciemnych słodów.
Na szczęście w smaku już jest tego więcej. Jest trochę tej truskawki, jest czekolada, fajna goryczka i przyjemna faktura. Bardzo gładkie to piwo, niemal aksamitne. Wysycenia poniżej średniej. Bardzo fajne.
Bardzo fajne i pijalne piwo. Ciekawe w zapachu, ale dość jednowymiarowe. W smaku również niezłe, ale nie tak wyraziste i złożone, jak na klasowego Imperiala przystało. Nie ma tego pazura i paloności, które wyróżniają ten styl. Jestem na tak, ale trzeba zaznaczyć, że są po prostu dużo lepsze zagraniczne piwa w tym stylu i porównywalnej cenie. Za tego dałem 13 złotych w sklepie kilka kilometrów od browaru. Dokładając równowartość jednej tatry, można mieć wbijającego w ziemię imperiala z holenderskiego Emelisse.
Kolor: Zdaje się, że czarny. [5] Piana: Nie za bardzo. [2] Zapach: Mocno czekoladowe, czerwone owoce, wiśnie, rodzynki, intensywny. [4.5] Smak: Takie RISy lubię. Ciężki, dzięki żytu kremowy w teksturze, spora goryczka, acz niekoniecznie kontrująca mocne, słodowe ciało. Karmel, czekolada. Na minus - alkohol jednak nieco za bardzo wyczuwalny. [4.5] Wysycenie: Nawet nieco za wysokie. [4.5] Opakowanie: Gdyby mi sprzedawca nie zaproponował, nie zwróciłbym na nie uwagi na półce. Za to skład dokładny, informacji sporo, podane w fajny sposób. [4] Uwagi: Fajne!
aromat: porterowy. Potem czuć też alkohol. kolor: ciemnokasztanowy, klarowny piana: ciemnobeżowa, średnia, przez chwilę się trzyma, a potem opada smak: Nie jest palony, bardziej w smaku przypomina porter bałtycki. Paloność ujawnia się dopiero w trzecim łyku, po przełknięciu zostaje jej trochę na języku. W smaku na szczęście nie przebija się alko. Nie czuć aż tak tych 10%. Pije się powoli, ale przyjemnie.
Smakuje jak przeciętny porter bałtycki. Spodziewałem się czegoś innego.
6/10
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Dukat_WSI
Piłem w knajpie, niestety nie zachwycił. Jak na RIS-a mało złożony, do tego alkohol mocno wyczuwalny. No ale piłem go po rok leżakowanym w browarze porterze z Podgórza, który poprzeczkę postawił bardzo wysoko...
Po prawie roku leżakowania w butelce piwo się ułożyło. Alkohol nieźle ukryty, piwo jest z jednej strony likierowe, z drugiej mocno wytrawne. Czuć posmak takiej naprawdę gorzkiej, mocnej czekolady, ale w sumie to niewiele się w nim dzieje. Jak dla mnie zbyt wytrawne - niestety wysokie odfermentowanie daje o sobie odczuć.
Kolor: Czarny. [4.5] Piana: Ładna, dość trwała. [3.5] Zapach: Czerwone owoce rodzynki, w szlachetnym alkoholu, trochę ciemnej czekolady. [4.5] Smak: Dość owocowo, wytrawnie, ale nie brakuje słodyczy, alkohol nie narzuca się.
Intensywna goryczka.
Gdzie to żyto? [4] Wysycenie: ok [4] Opakowanie: Nawet fajne, a nie jestem fanem wzornictwa B100M. Rozległa infografika. Mało precyzyjny skład. [4] Uwagi: 30.11.18
W aromacie dojrzałe jabłko, intensywnie przykrywające czekoladowe akcenty słodów ciemnych. W smaku, nieznacznie ostre alkoholowe. Misiowate od gęstości, ale wrażenie gryzącego alko potęguje się w miarę picia. Mało przyjemne.
Kolor: Ciemnobrunatny/czarny, nieprzejrzysty. [4.5] Piana: Niska, beżowa, zostaje mały kożuch. [4] Zapach: Słaby, lekko czekoladowy. [3.5] Smak: Nutka czerwonych owoców, gorzka czekolada, nuty palone, goryczka średnia/niska, palona. [4] Wysycenie: Niskie. [4] Opakowanie: Ok, ale szału nie ma. [3.5] Uwagi: Palone, czekoladowe, dość gęste. Ok, ale nic więcej, smak dość ubogi, plus, że nie czuć alkoholu. Jak na RIS-a to wypada średnio. Pite trochę po terminie, warka do 23.3.17.
Comment