Piana trwała, został tradycyjny kożuch głubczycki i nawet niewielki lacing był. Kolor złoty. Piwo w smaku słodowo-kwasowo-metalowo-goryczkowe, jednak jest ta niewielka goryczka w porównaniu do Pilsa Exporta, gdzie tej goryczki właśnie brakowało. Bardzo podobne do Pilsa, jednak dzięki tej niewielkiej goryczce jest od niego lepsze. Jednak reasumując, nic specjalnego, słabe, zimne, ugasi pragnienie w upał i strzeli w czajnik :-) . Ocena 3/6.
Ostatnia zmiana dokonana przez AaLeX; 2016-07-10, 17:00.
Wygląd: Kolor złocisty, klarowne, śliczna kremowa piana, podobnie lacing. Zapach: Made in Głubczyce, czyli taka nuta staro-apteczno-warzywna, ale ulatnia się szybko, słodkawo-słodowy, o dziwo, nie ma żelaza Smak: Piwo jest lekkie jak pils, ale nie wpadliście w Głubczycach na to by dodać trochę chmielu? (rozumiem, że piwo za 1,69 zł, gdzie połowa ceny to pewnie puszka i transport, musi być tak wyżyłowane?) Goryczka i chmiel zero, na szczęście nie ma warzyw w smaku, jakaś daleka nuta czegoś dziwnego, herbatnikowa ciasteczkowość, jest diacetyl, przez co lekkie piwo wydaje się być pełniejsze, jest wytrawne, ma taki dziwny herbaciany posmak, jak taka odleżała zimna herbata. Nie powiem, by to było dobre piwo, ale pewnie jest lepsze od jakiegoś Żywca czy Tyskiego, jak na Głubczyce to wyjątkowo mało wadliwe. Pilsa jednak nie przypomina.
Attached Files
Ostatnia zmiana dokonana przez nietzschee; 2017-07-27, 21:57.
Powód: lit
Kupiłem w Dino za 2,49zł. W sumie byłem ciekawy po latach, bo mało mamy w sumie słabych pilsów w Polsce. Nowy wygląd puszki też trochę zachęcił. Nagazowanie ok. Piana obfita, lacing duży - typowo w Głubczycach. Zapach metaliczno-mokrosłodowy. Smak? Typowe smaki głubczyce występują. Jest metal i słodowo-goryczkowe nuty. W sumie zaryzykowałbym, że to Rycerskie, tylko rozwodnione. Szału nie ma, ale piwo ma smak, co przy tym woltażu w Polsce nie jest rzeczą oczywistą. Zimne wypiłem bardzo szybko. Wylewać, jak kolega Javox nie musiałem. Moim zdaniem do ponownego spróbowania.
Specjalnie dla kolegi Javoxa, kupiłem ponownie i właśnie degustuję. Barwa złota, klarowna. Piana jak zwykle, bez zastrzeżeń. Zapach metaliczno-apteczny. Smak? Słodu tu nie ma. Czuć tę pustkę, ale to lekkie piwo o woltażu 4,2%, zatem to nie wada. W smaku metal z goryczką. Taką dość tępą, ale napisze to drugi raz - jest smak, co w Polsce w tego typu piwach to już sukces. Patrząc na to piwo, jako niemieckie schankbier, czy czeską 10tkę - jest ciekawe. Dobre do popijania w większej ilości przy spotkaniach towarzyskich. Czuć, że pijemy piwo, a do głowy raczej nam nie wejdzie. Warka świeża - data do 18.11.2025. Nadal uważam - do spróbowania.
Z racji mnogiej liczby piw w bazie danych i w tym roku czeka nas podsumowanie poprawności listy piw branych pod uwagę m.in. w Plebiscycie na Piwo Roku, komentarze też mi posłużą do uporządkowania spraw w BrowarBizie, zatem liczę na owocną współpracę...
Comment