Kolor: Żółto mleczny, solidnie zmętnione. [4] Piana: Średnio pęcherzykowa, trochę za krótka jak na pszenicę i nic to, że amerykańską. Piana słabo lepi się do szkła, ale jest dosyć trwała na finiszu. [3.5] Zapach: Przyjemne banany, kapka goździków i zupełnie śladowe doznania od amerykańskich chmieli. Mandarynka, pomelo i trochę kwiatów. [3.5] Smak: Bardziej pszenica niż american. Bananów mniej niż w zapachu, ale więcej przypraw i ziół, choć niekoniecznie goździka. Kwasek jest wyraźny i przyjemny, natomiast goryczka bardzo lekka, cytrusowa. Na finiszu chmiel wyraźnie w odwrocie. [3.5] Wysycenie: Niskie, dzięki Bogu. [4] Opakowanie: Tym razem inna Baba Jaga, już nie kojarząca się z masonami. Na etykiecie rysunek Jakuba Letkiego, tatuatora. Jak na fachowca, rysunek wyszedł świetnie, ale takiego tatuażu bym nie chciał na skórze. Skład pełny, kapsel czarny. [4.5] Uwagi: American Weizen, hmm... wszystko jakieś takie ugładzone, a szczególnie te chmiele... Dobre piwo, ale długo nie zapamiętam.
Warka 28.09.2016.
Comment