Kolor: Żółte, mętne. [4.5] Piana: Niezbyt wysoka i mało trwała. Biała, drobna. [2.5] Zapach: Mocna, szynkowa wędzonka, właściwie tyle. Przyjemne. [4] Smak: Piwo stoi wyraźnie po wędzonkowej stronie mocy. Właściwie to smakuje zgodnie z podanym stylem - jak grodzisz, tylko o wiele mocniejsze. Nie jest na pewno tak lekkie i orzeźwiające, jak "normalny" brat, ale udało się Pracowni Piwa zachować w Imperial Smoked Trouble ten przyjemny, wędzony smak i jednak - mimo ekstraktu - pewien zwiewny powab piwa grodziskiego. Niemniej alkohol jest niewyczuwalny, a to może zgubić nieostrożnego piwosza... [4] Wysycenie: A ja bym chciał nawet wyższe. [4.5] Opakowanie: To są... Biegające małże? Serio? [4] Uwagi: Smakowało. Coś nietypowego, coś nowego. Fajnie.
Kolor: Żółte, zmętnione, na dnie butelki sporo osadu. [4] Piana: Krótka, mało trwała, szkła nie zdobi. [2] Zapach: Bardzo mocno wędzony ser, szynki nie czuję. Właściwie nic więcej nie czuję... [4] Smak: Treściwe, nie słodkie, mocno wędzone i z ukrytym alkoholem. Wędzonka już nie jest aż tak serowa, jakaś szyneczka tu też jest. Goryczka niska, ziołowa, przyprawowa i trawiasta, czyli polska. Iunga przeważa. Brakuje jakiegoś pszenicznego orzeźwienia, ale to przecież grodziskie wagi ciężkiej. [4] Wysycenie: Wolałbym wyższe. [3.5] Opakowanie: Na tradycyjnie naklejonej etykiecie widoczna kooperacja polsko-holenderska. Jak zwykle też po szczegóły jesteśmy odsyłani do internetu na stronę Pracowni Piwa. [4] Uwagi: Takiego grodziskiego to ja jeszcze nie piłem, ale bardzo mi smakowało. Warka 25.08.2016.
Ps. Holenderski browar z którym kooperacyjnie Pracownia Piwa uwarzyło to piwo nazywa się Kompaan, a nie Kampaan.
aromat: jak grodziskie smak: Świetny, lekki i przyjemny. Mała goryczka, lekka wędzonka, bardzo przyjemnie się sączy.
Naprawdę jestem pozytywnie zaskoczony. Nie spodziewałem się, że będzie tak pijalne.
Koniecznie do powtórzenia!
8/10
BARWA: Złocisty, wyraźnie zamglony, lekko prześwitujący. [4.75]
PIANA: Niziutka i nietrwała, nie znika całkowicie, troszeczkę osiada na szkle. [1.5]
ZAPACH: Dość intensywny, właściwy dla piw tego gatunku. Wędzonka z przewagą tej serowej, lekkie nuty zbożowe, ziołowe i kwiatowe. [4]
SMAK: Nuty dymno-serowo-szynkowe z charakterystycznym drożdżowym smakiem oraz lekki cytrynowy posmak i troszkę zbożowości. Piwo kwaskowo-goryczkowe o gęstszej konsystencji. Alkohol ledwo wyczuwalny, a goryczka średniotrwała, o mocy znacznie poniżej średniej. [4.25]
WYSYCENIE: Utrzymało się do końca, choć mogłoby być nieco wyższe. [4.25]
OPAKOWANIE: Butelka 330 ml, przezroczysta, samoprzylepna etykieta z podanymi wiadomościami o surowcach, temperaturze spożycia, ekstrakcie, IBU... kapsel bez nadruku. [3.75]
UWAGI: Warka 25.08.2016, wypite 7.09'16. Kolejne fajne piwo z Pracowni Piwa, tym razem uwarzone wspólnie z Holendrami z Kampaan. Treściwe i jak na swoje parametry lekkie. Wypite po dacie... ale smakowało lepiej niż dobrze.
Dawny kontraktowiec, który od 2019 r. jest całkiem sporym browarem stacjonarnym, działa w m.in. w budynku dawnej cegielni w miejscowości Sint-Gillis-Waas we Flandrii Wschodniej.
Zaraz po prawej stronie od wejścia do multitapu The fox and anchor, za przeszkloną witrynką znajduje się niedawno uruchomiony nanobrowarek Imperial Brygghus. Jest on związany z rzeczonym lokalem, ale ma też swoj malutki "taproom". Salka dla gości jest tuż za szybą witryny a w niej...
Czekolada, wanilia, karmel, w oddali chmiel korzenny i lukrecja. Nuta dolna więcej chmielu, w smaku lekkie, czekoladowe, orzechowo, to bardziej double, charakter kawy lungo, fajne, nieskomplikowane, ale nie ris.
Mocarny: E: 30 % wag,, A: 12, 5%
Barwa ciemnobrązowa, nieprzejrzysta.
Piana: jest beżowa drobna, szybciutko opada do cienkiej obrączki.
Zapachowo dość ubogo, ale ze względu na katar nie byłem miarodajny.
Porter ma niespełna rok, ale smakowo jest zupełnie nieźle ułożony....
Comment