Kolor: Słomkowo złoty. [3.5] Piana: Nie trwa długo w rozbudowanej formie. Potem mamy cienką dziurawą warstewkę. Lacing drobny, nie mały. [3] Zapach: Słaby słodkawo zbożowy. [3] Smak: Słodkawe z gorzkawym. Mokry karton i szmaty ale jakiś tworzy to smak. Pewnie potem będzie dno ale teraz jeszcze "dało rady wypić". [3] Wysycenie: Spory, trochę gryzie. [3] Opakowanie: Dobre miejsce w kategorii kicz. Po namyśle... okropne [3.5] Uwagi: "Rzuciłem się" na nowość, jak się okazało, bez oznak nowości prócz opakowania. Nic tu się nie dzieje, bardzo smak przypomina dotychczasowe klony zwykłego, wymęczonego piwa dla mas.
Kupiłem w tamtym tygodniu w Karsiurze czteropak, w celu degustacji.
Wydawało mi się lepsze od zwykłego żubra, rzekomo ma też % mniej.
Dzisiaj jako drugie po Leszku, wydaje się równie puste. Tak jak różnią się warki KP od siebie. Czyli niczym.
Kolor: Jasne złoto, klarowne. [4] Piana: Wysoka tuż po nalania, ale szybko zaczyna opadać. [3] Zapach: Lekki słód i woda z wiadra. Później dochodzi też miód. [2] Smak: Słód, jasne owoce i szmaciany posmak. Ogólnie jest pusto i wodniście. [2.5] Wysycenie: Wysokie, bąbelki nieustannie musują w szklance. Powoli zaczyna włączać się bekanie. [3] Opakowanie: Nie ma informacji o mikrofiltrowaniu, a pewnie zostało ono zastosowane. [2.5] Uwagi: Niestety, żeby spróbować musiałem kupić czteropak, gdyż na sztuki w Tesco nie sprzedają. Piwo do zaliczenia i szybkiego zapomnienia. Pozostałe trzy puszki oddam komuś kogo nie lubię.
Kolor: Złoty, klarowny. [5] Piana: Jak na piwo tego typu nawet przyzwoita, biała, średnio wysoka, niezbyt trwała. [3] Zapach: Typowy słodowo-skarpetkowy aromat masowych jasnych lagerów. [2.5] Smak: To piwo nie różni się w smaku niczym od innych, masowych lagerów. Po co to w ogóle istnieje? [2.5] Wysycenie: Standardowo wysokie. [5] Opakowanie: Brak podanego składu i jeszcze "receptura powstała w Browarze Dojlidy". A jakie to ma znaczenie? [2.5] Uwagi: To piwo powinno wyginąć jak rzekome "prażubry".
Również skusiłem się na promocję. Byłem ciekawy, co to za Prażubr - etykieta, trzeba przyznać, raczej chwytliwa, w ładnych, stonowanych kolorach. Budziła ona we mnie skojarzenia z dostojnym, szlachetnym trunkiem. I w zasadzie na tym skończyła się magia Żubra. Zawartość butelki to początkowo pewna świeżość, mocne nagazowanie, posmaki chlebowe. Po kilku łykach chlebowość zamieniła się w karton, nagazowanie zaczęło męczyć i coraz mocniej na wierzch wychodziła woda. Końcówkę wymęczyłem, zastanawiając się, co to za ohydztwo. Ogólnie trawię eurolagery, ale ten wybitnie mi nie podszedł. Do zapomnienia i omijania szerokim łukiem.
Jeśli chodzi o to, że te piwo jest niepasteryzowane, to oprócz dziwnego, szmaciano-kartonowego posmaku, który pozostał mi na języku po zakończeniu degustacji, nic szczególnego nie stwierdziłem.
Ostatnia zmiana dokonana przez michael50; 2016-05-09, 19:29.
zakupiłem ostatnio kilka sztuk z okazji grilla i oczywiście z ciekawości bo etykieta trzeba przyznać bardzo ciekawa. Jak na moje skromne oko delikatnie czuć różnicę. Na grilla do kiełbasy jest ok, znajomym smakowało. Zawsze jakaś alternatywa.
Kolor: Jasnozłoty świetlisty. [4] Piana: Biała, dość drobna, wysoka, ale nietrwała... [3] Zapach: Słodowo-koncernowo-marketowy . [2.5] Smak: Ślad metaliczny, lekka goryczka, tło słodowe. Typowa koncernówka, niestety... [2.5] Wysycenie: Wysokie. [4] Opakowanie: Jak koncern, to koncern. Są też pewne plusy dodatnie . Kupiłem wersję puszkową - ładna kolorystyka, staranne wykonanie. [4] Uwagi: Cóż, dałem "temu Prażubru" maksymalne fory - wypiłem go po kilku godzinach za kierownica, po powrocie ze spotkania z dawno niewidzianymi kumplami (wiecie, co chcę napisać ). I nawet mój stary i sterany organizm mówi: "Wracaj do puszczy, prażubrze, i tam pozostań!".
Kolor: złocisty, klarowny [5] Piana: biała, drobna, opada zauważalnie, nie osadza sie na szkle [3] Zapach: słabiutki, głównie zbożowy [3] Smak: lekkie, treściwość umiarkowana, momentami wodniste, dominuje słodkawo zbożowy posmak, który zabija skutecznie pozostałe smaki jak lekka goryczka i minimalnie owocowe akcenty [2.5] Wysycenie: ciut za duże [4.5] Opakowanie: szata graficznie podoba mi się, firmowy kapsel [5] Uwagi: Mi nie podchodzi, sama słodycz
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Kolor: Złoty, przejrzysty z kilkoma drobinkami. [3.5] Piana: Biała, wysoka, po sześciu minutach opadła do półcentymetrowej warstewki... opadając trwale osiadła na szkle (widoczne krążkowanie), pozostała do końca. [5] Zapach: Z butelki owocowy, po przelaniu zbożowy, w miarę ogrzania doszła lekka nuta chlebowa. [3] Smak: Zbożowy, po ogrzaniu chlebowy... goryczka była znikoma. [3.5] Wysycenie: Po wlaniu bardzo wysokie, po chwili się zmniejszyło. Zachowało się do końca. [5] Opakowanie: Zwrotne. Jak wyżej u Javoxa - może być. [3.5] Uwagi: Warka do 30.05.2017, wypite 17.02'17. Kupione w promocji. Weszło gładko. **260**
Witam serdecznie, czy ktoś z Was wie, czy tyskie lub książęce wypuściło nowe szkło?
Ostatnio w wesołym miasteczku widziałem gości, którzy pili piwko ze szkła "Tyskie, przejdźmy na Ty...".
pozdrawiam
Comment