Kolor: Złoty, odrobinę zmętnione. [4] Piana: Biała, złożona z drobnych pęcherzyków, ale za krótka. Szybko opadła, a przy tym zostawiła mało śladów na ściance szkła. [3] Zapach: Trochę owocowy, a później prawie jak w Połczynie. Mokry karton w którym leżakowały zioła. [2.5] Smak: Lekki słód, odpowiedni. Goryczka średnia, ziemista i trawiasta, po jakimś czasie dochodzi szpitalny absmak, na szczęście niezbyt duży. [3.5] Wysycenie: Średnie, powinno być trochę wyższe. [3.5] Opakowanie: Taka sama etykieta jak w Biało Czerwoni IPA tylko więcej tu bieli. [5] Uwagi: Wydaje mi się, że seria Biało Czerwoni skierowana jest do wiernych kibiców, ale mało wybrednych piwoszy. IPA lepiej mi smakowało.
Warka 29.11.2016.
Piwo jest rzeczywiście skierowane dla kibiców niebędących smakoszami, choć za 6, 50 woleliby oni pewnie wypić dwa inne (nie wiem, gdzie tu logika). Użyto słodu karmelowego. Baza słodowa plus lekko wyczuwalne nuty alkoholowe. Tak jakby w browarze zakładano, że biało-czerwoni koniecznie muszą pić znacznie gorsze piwo niż "bazowy" pils. Niesmaczne.
Piwo z małego browaru restauracyjnego w Görlitz, 100m od pieszego mostu granicznego. Określane jest jako czeski Pils. Alkohol 4,7%, ekstraktu brak, jest za to informacja o zalecanej temperaturze serwowania wynoszącej 6-7 stopni. Piwo jest mętne, co jest zaskakujące, jak na Pilsa. Zapach bardzo...
Dziwny ten pils. Słodki. W tle nuty goryczkowe, ale naprawdę marginalne. Jako mieszkaniec Niemiec, nie jestem nauczony takich pilsów. Kolejny polski pils z woltażem 6%. Przecież to jest absurd i nie spełnia definicji tego gatunku. Barwa złota. Piana została. Zapach ziołowy, chmielowy. Tylko...
Comment