Piwo gotowe do oceny
Jagiełło, Świderskie
Collapse
X
-
Jagiełło, Świderskie
Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!
Moje warzenie // Piwny Wojownik
Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń
Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820Tagi: brak
-
-
Wiedziony ciekawością zakupiłem drugie już, obok "Otwockiego", piwo z regionalnego tryptyku. Szata graficzna butelki jest zdecydowanie mocną stroną tego wyrobu. Niestety, po raz kolejny przykrywa ona słabość tego, co w środku. Piwo ogólnie pijalne, weszło szybko i sprawnie, ale oprócz niesamowitej ulepkowatości, jaka daje się odczuć od samego początku do samego końca konsumpcji, nic więcej nie zapamiętałem. Ciężko było w ogóle dotrzeć do smaku piwa bazowego, wszystko zostało dosłownie zalepione cukrem. Jeśli ktoś ma ochotę na ładną etykietę, to śmiało, ale nie doradzam liczyć na cokolwiek więcej.
:/Last edited by michael50; 2016-07-07, 10:16.
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Brązowy, wpadający w ciemnorubinowy. [4]
Piana: Beżowa, bardzo drobna, dość wysoka, całkiem trwała. [4]
Zapach: Słód, karmel, delikatne suszone owoce. [3.5]
Smak: O, kurde... Karmel, słód... Słód, karmel... Rzeczywiście zdecydowanie za słodki. [3]
Wysycenie: Średnie. [4]
Opakowanie: Szkoda, że "świdermajer" z ety jest tak mało widoczny... Brak browaru warzącego, co mnie coraz częściej wk...nerwia. [3]
Uwagi: Cóż, ludzie za Wisłą są pewną zagadką, ale dla nich chyba także to piwo będzie zbyt słodkie. Może... kuracjusze...? .
Moja ocena: [3.375]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Wiśniowy, klarowne. [4]
Piana: Beżowa i drobna, mało trwała i bez śladów na ściance szkła. [3]
Zapach: Palony cukier, odrobinę suszonych i ciemnych owoców oraz właściwie brak czegokolwiek od chmielu. [2.5]
Smak: Napiszę krótko: smakuje to jak kwas chlebowy z solidnym dosypem dwóch łyżek cukru. [1.5]
Wysycenie: Średnie w stronę niskiego. [3]
Opakowanie: Brak pełnego składu i info o browarze. Zwyczajnie prosta etykieta i czarny kapsel. [3]
Uwagi: Coś strasznego, tylko dlatego wieczór zaliczę do udanych gdyż popiłem ten ulepek Sarmackim z Biedronki i zakąsiłem śledziem. Szczerze odradzam, napiszę jeszcze że ten wynalazek kosztował w sklepie 6,99 zł
Moja ocena: [2.275]
Comment
-
Comment