Kolor: Jasny złoto-pomarańczowy, mętny. [4] Piana: Bardzo słaba, wlałem do szkła całą butelkę na raz i miała może 3mm wysokości, po minucie został tylko dziurawy kożuch. Jak na pszenicę to wręcz tragiczna. [1.5] Zapach: Umiarkowanie słodowy, kwiatowa chmielowość, cytrusy, odrobina banana. Średnio intensywny, w porządku, można nawet powiedzieć, że wyszedł dwupłciowy. [3.5] Smak: Trochę słodu, wyraźnie cytrusowe - taka też jest średnio-wysoka goryczka, lekko kwaskowe, średnio-niskie ciało, blisko mu do wodnistości, wytrawne. [3] Wysycenie: Szczątkowe, prawie jakby go nie było, zdecydowanie za niskie jak na lekkie piwo pszeniczne. [2] Opakowanie: Całkiem ładna choć najsłabsza etykieta od Browaru Olimp, komplet informacji. [4] Uwagi: Słabe i nudne piwo, po za cytrusami w smaku nic się nie dzieje. Kolejne słabe piwo Olimpu, te warzone w Wąsoszu chyba bardziej mi smakowały. Warka do 26.03.2017.
Piana: niska , drobno pęcherzykowa , szybko pokrycie jeziora , została tylko lekka łuna oraz okalający ją nie regularny miejscami poprzerywany okrąg ;
Aromat : ze butelki : cytrus , zapowiedź pszenicy , lekka skórka pomarańczowa , ze szkła:skórka pomarańczy z dziwną słodyczą początkowo trudną do określenia , jednak po dłuższej chwili namysłu stwierdzam karmel, lekka pszenica słabo wyczuwalna , po kilku wąchnięciach pojawiają się drożdże;
Smak: połączenie dwóch światów pszenicznego i słodkiego karmelowego , brak cytrusów w pierwszym odczuciu dopiero w drugim łyku coś tam się pojawia ale to znikomy impuls, brak zdecydowanej strony piwa zarówno pszenicznej jak i amerykańskiej w sumie to wyszło takie nie wiadomo co , pierwsze piwo z Olimpu które mnie osobiście nie zadowala , plus za wspaniałą etykietę
Comment