Nie mam już siły do tych nowych browarów.... Piwo da się, oczywiście, wypić, ale - na miły Bóg - nie jest to żaden pils. Chodzi za nim i za każdym, kto się za niego weźmie, wyraźnie ejlowy posmak. Barwą przypomina raczej amber lagera, za to piana solidna, choć nie pozostawia śladów na szkle. Goryczka o ziołowo-słodowym profilu, choć to "słodowym" może zatrącać o oksymoron, ale trudno to inaczej ująć.
Na pewno nie jest to orzeźwiający pils na lato. Litości, odruchy przy warzeniu górniaków nie muszą przecież przekładać się na "pilsa".
Kolor: Ciemnozłote, wpadające w bursztyn. Dość mocno opalizujące. [3.5] Piana: Obfita, gęsta, sztywna i trwała. Choć po chwili pojawia się trochę większych pęcherzyków, to jednak czapa nie strzępi się i nie opada. Zostawia ładny lejsing. [4.5] Zapach: Słodowy, trochę karmelowy. [3.5] Smak: Jest tu podobny problem, jaki był w przypadku Hopsesji, czyli west coast IPA. Obywatel Pils jest jak na ten styl trochę za ciemny w smaku. Jest w nim sporo twardego karmelu, ale na szczęście podszytego przyjemną, czystą słodowością. Brakuje w nim lekkości. Goryczka wyraźnie zaznaczona, ziołowa i przyjemna. [3.5] Wysycenie: Umiarkowanie wysokie. [4.5] Opakowanie: Czytelne, wyróżniające się na półce. Niestety skład jest dość enigmatyczny. Na szczęście parametry również zostały podane. [4] Uwagi: Data przydatności: 22.05.2017
Kiedyś chyba założę osobny wątek o polskich "pilsach", bo to ciekawy temat
Jeszcze kilka - kilkanaście lat temu prawie normą było przypisywanie u nas różnych piw do całkiem różnych stylów. Teraz akurat dokładnie znamy niuanse dotyczące IPA, APA, papa, ale to już kolejny raz, że w dolnej fermentacji polskie browary (w tym kontraktowce) nie potrafią zakwalifikować danego piwa do danego stylu (a przecież jest tego mniej niż w górnej!)
O ile większość tych błędów dotyczy błędnego włączania lekkich jasnych (pon. 11% ekstr.)
do lagerów i pilsów, to w tym wypadku 13% ektr. to już nie pils. Tu jest przynajmniej na plus No i w pilsach dominuje słód pilzneński (w niemieckich nawet stanowi najczęściej 100% zasypu - stąd jaśniutka barwa), w czeskich zazwyczaj dodaje się trochę karmelowego, ale bardzo umiarkowanie
Kontynuując. Podobne wrażenia po kolejnym podejściu. Mimo że podano 12 Plato i tak koło pilsa to piwo nie stało. Sympatia dla rzemieślników sympatią, ale owa słodowo-lagerowa goryczka jest tu wyraźna. Przy podanych chmielach rezulatat jest co najmniej dziwny. Owszem wypić się da, ale nie w granicach oczekiwanch wrażeń.
Dla porównania: w Kamo z Nepomucena też chmiele polskie, czeskie i niemieckie, ale rezulatat o niebo lepszy.
Kolor: złocisto-bursztynowy [5] Piana: biała, drobna, lekka, opada dość szybko [3] Zapach: lekki, głownie chmielowy [3.5] Smak: dość pełne, treściwość umiarkowana, goryczka dość mocna, wyraźna, lekko piołunowa, finisz słodowy, w międzyczasie lekkie owocowe akcenty [3.5] Wysycenie: troszkę zbyt mocne [4] Opakowanie: szkło no name w knajpie, zero wafli, brak logo na nalewaku [2] Uwagi: Do wypicia ale bez rewelacji
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment