Kolor: Złoto-pomarańczowy, mocno opalicujący [4] Piana: Biała, średnio pęcherzykowa, niewysoka, dość krótka [3.5] Zapach: Guma balonowa, brzoskwinia, banan. Dominuje słodycz, przyjemna, choć z czasem nieco męcząca [4] Smak: Wodnista pszeniczność, słodkawa, nieco karmelowa. Goryczka średnia, ostra, niezbyt przyjemna [3.5] Wysycenie: Średnie [4] Opakowanie: Jak na kraft minimum informacji. Grafika prosta ale oryginalna, kapsel czarny golas [3.5] Uwagi: Dobry aromat i przeciętny smak.
Mam duże wątpliwości czy zasługuje na wydane 8,20 zł
Kolor: Zamglone złoto. [4] Piana: Biała, drobna, wysoka i trwała. [4] Zapach: Chmiel, sosna i owoce. Prosty, sympatyczny. [4] Smak: Ciasteczka, chmiel, owoce, cierpka goryczka, ślad karmelu. [4] Wysycenie: Średniowysokie. [4] Opakowanie: Ciekawa eta, ale symboliki z dwoma lisami (?) nie ogarniam. Plus za wiele informacji. [4] Uwagi: Smaczne piwo, chyba moje pierwsze z tej "inicjatywy", zobaczymy, co będzie dalej...
Kolor: Ciemnobursztynowy, mętny. [4] Piana: Wysoka, trwała, zostaje duży kożuch. [4.5] Zapach: Granulat chmielowy, cytrusy, białe owoce. [4] Smak: Słodowy, słodkawy, posmak herbatników, lekko drożdżowe. Chmielowość cytrusowa, w tle inne owoce, goryczka średnia, dość długa. [4] Wysycenie: Niskie/średnie. [4] Opakowanie: Grafika z cyklu WTF?, ale ma swój styl. Szkoda, że nie podali pełnego składu. [4] Uwagi: Słodkie, owocowe, dość gęste, całkiem goryczkowe. Nie czuję w nim nic belgijskiego, może poza posmakiem drożdży. Pije się je przyjemnie, ale niczym szczególnym się nie wyróżnia.
Kolor: Ciemnozłote, umiarkowanie opalizujące. [4.5] Piana: Obfita, gęsta, sztywna i trwała. Po chwili jej powierzchnia zaczyna się strzępić, jednak nie wpływa to negatywnie na jej trwałość. Zostawia ładny, krążkujący lejsing. [4.5] Zapach: Słodkie owoce tropikalne, ananas, brzoskwinie, trochę gumy balonowej i pikantnych przypraw. Ciekawy mariaż Ameryki i Belgii. [4.5] Smak: W pierwszej chwili jest słodko - ale raczej nie od słodu, ale od aromatów chmielowych i efektów pracy belgijskich drożdży. Jest sporo słodkich owoców tropikalnych i brzoskwini. Finisz zdominowany minimalnie zalegającą, przyprawową goryczką. Mimo wszystko Hopdigger znika ze szkła momentalnie. [4] Wysycenie: Umiarkowanie wysokie. [4] Opakowanie: Bardzo ciekawa stylistyka. Kolorystyka dobrze dobrana do charaktery piwa. Na minus brak pełnego składu. [4] Uwagi: Data przydatności: 04.07.2017
miałem dwa podejścia do tej belgijskiej ipy na przełomie maja i czerwca. piwo nierówne, ale średnia ocena wyszła 4/5
butelka z datą do 4.11.17
Piana: obfita, oblepiająca szkło
Aromat: lekko przyprawowy i kojarzący się ze słodkimi owocami: mango, ananas (10/10)
Smak: na początku taki mocno owocowy saison, dużo słodkiej egzotyki i nutka przypraw - niedojrzały gorzki banan z cynamonem, trochę jakby przypalony w pierniku. po chwili robi wrażenie mandarynkowego New England Pale Ale'a z ciekawą, lekko goryczkową końcówką
całokształt 4,3/5
kran na Hevelce
Aromat: kwaskowaty i fenolowy, nieszczególny
Smak: tropikalny, pojawia się jakaś żywiczność i później mandarynki, ale nie urywa
całokształt 3,7/5
Comment