Bytów Browar Kaszubski, Trójmiejskie dymy

[dyczkin]

Piwo gotowe do oceny

[Dukat_WSI]

Jaki to styl? Wędzony podwójny kozioł?

[dyczkin]

Smoked strong ale.

[Dukat_WSI]

Brzmi nowatorsko, ale jakby to miał być typowy jasny belg na cukrze, z dodatkiem wędzonych słodów, to kojarzy mi się to lekko mdławo.

[Pancernik]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Brunatnoczarny, nieprzejrzysty. Taki dym ściele się nad Trójmiastem??? To chyba, kiedy "Batory" czy inny "Sołdek" wpływał do portu w Gdyni...? [4]
Piana: Beżowa, drobna, wysoka, strzępiasta i trwała. [4.5]
Zapach: Słód, lekko torfowa, ale wyważona, wędzonka. Podoba mi się . [4]
Smak: Delikatny słód, wędzonka stonowana, lekko torfowa, delikatnie oleisty. [4]
Wysycenie: Niewysokie. [4]
Opakowanie: Staranna, dopracowana i ciekawa graficznie eta. Nie podoba mi się to, że fajne piwo i fajna nazwa i tak dalej... dla niektórych oznaczać będzie gloryfikację kibolstwa... [4]
Uwagi: Bardzo lubię takie piwa. Jedno ze smaczniejszych, jakie ostatnio piłem .

Moja ocena: [4.05]

[rafalek21]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Brunatny, prawie czarny przy pełnym szkle. [5]
Piana: Obfita, beżowa, drobne pęcherzyki, trwała, piękny lacing. [5]
Zapach: Umiarkowanie słodowy, lekka wędzonka torfowa, trochę karmelu, delikatnie śliwka, dość lekki, ale przyjemny. [3.5]
Smak: Ciemny(jak nie przypalony) karmel, trochę wędzonki, lekko melanoidynowy, mało słodki, średnia goryczka jakby odsłodowa, całkiem treściwe, alkohol dobrze ukryty, wyczuwalny jako rozgrzewanie w żoładku. [4]
Wysycenie: Niewysokie - dobrze pasuje. [4.5]
Opakowanie: Niespecjalnie mi się podoba etykieta, na kontrze zaś w miarę pełny skład, brakuje tylko informacji o gatunkach chmielu. [3]
Uwagi: O ile zwykle unikam piw z BBK, tak po przeczytaniu kilku ocen postanowiłem się spróbować i się nie zawiodłem. Piwo jest mniej wędzone niż przypuszczałem, ale wyszło smaczne. Jestem ciekaw jaki ma potencjał do leżakowania. Warka do 27.01.2018.

Moja ocena: [3.95]

[legart]

Kolor Jestem ciekaw jaki ma potencjał do leżakowania. Warka do 27.01.2018.

Chyba ma, ta sama warka po kilku miesiącach w szafie. Dla mnie dosyć mocno torfowe, ale nie przegięte z bandażami i apteką. Trochę koźlakowo, trochę ciemnoejlowo - suszone śliwki, trochę karmelu i gorzkiej czekolady. Treściwe, dosyć gorzkie, pełne w ustach. Alkohol dobrze ukryty. Dla mnie powinno się dobrze utleniać na leżaku.
Acha mi się etykieta podoba - stanowczo wolę race od petard.