Piwo gotowe do oceny
Staropolski, Koźlak
Collapse
X
-
Staropolski, Koźlak
Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!
Moje warzenie // Piwny Wojownik
Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń
Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820Tagi: brak
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Miedziany i piękny, klarowne. [5]
Piana: Beżowa, krótka, średnio trwała, coś tam zostawiła na szklance szkła. [2.5]
Zapach: Karmel w roli głównej, potem tylko delikatnie opiekane nuty i szpitalno-ziołowy dziwoląg. [2.5]
Smak: Słodowy i za ciężki w odczuciu, solidne zboże w połączeniu z karmelem nie orzeźwia. Goryczka niska, niemiecka i toporna. Brak estrów. [3]
Wysycenie: Średnie w stronę niskiego. [3.5]
Opakowanie: Krachla, na etykiecie narysowany Jan Karol Chodkiewicz. W składzie chmiele Magnum, Sybilla i Hallertauer Tradition i drożdże dolnej fermentacji. Płacę raczej za wygląd butelki, a nie za piwne doznania... [4.5]
Uwagi: W końcówce pojawił się alkohol i to nie gdzieś tam na końcu przewodu pokarmowego tylko wręcz w ustach. Łaskawie oceniłem to piwo ( toć to browar Staropolski i jak na nich nie ma tragedii), ale powszechnie dostępny koźlak z browaru Amber miażdży to piwo.
Warka 16.02.2018.
Moja ocena: [2.975]
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Ciemnorubinowy wpadający w brąz. Klarowne. [5]
Piana: Niewysoka, po krótkim czasie pozostała niewielka obrączka. [2]
Zapach: Nieco ubogo jak na koziołka. Słodowość, nuta wiśniowo-alkoholowa. [2.5]
Smak: Raczej jednowymiarowe w smaku. Słodowość, wiśnia, czerwone porzeczki. Goryczka niezbyt duża, ale chyba alkoholowa. [3]
Wysycenie: Bez zarzutu. [5]
Opakowanie: Etykieta w brązowych odcieniach z białymi napisami. Eta przedstawia kozła (na moje oko muflona) w górskiej scenerii. Kapsel czarny golas, podany zasyp słodów i chmiele. Drożdże ogólnie "dolnej fermentacji". [4.5]
Uwagi: Piwo zaliczone, bez ochoty na powtórkę. Termin do 23.08.2018.
Moja ocena: [3]604 piw (Polska: 366, Czechy: 93, Belgia: 71, pozostałe: 74). Razem 216 browarów z 19 krajów.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Brązowy nieprzejrzysty. Trochę zbyt ciemny chyba... [3.5]
Piana: Beżowa, bardzo drobna, wysoka, ale niezbyt trwała. [3.5]
Zapach: Wino, rodzynki, suszone owce. Czegoś mi tu brakuje... [3.5]
Smak: Winno-karmelowy głównie, nie mogę się doszukać koźlakowej orzechowości. [3]
Wysycenie: Niewysokie. [4]
Opakowanie: Aktualna linia browaru, tym razem hetman Chodkiewicz, krachla. [4]
Uwagi: Piwa ze Zduńskiej Woli wpisują się etykietami w modny nurt patriotyczny.
Ale smakowo to z tego piwa taki koźlak, jak z Wojsk Obrony Terytorialnej wojsko... .
Moja ocena: [3.35]
Comment
-
-
Najnowsza warka do 10/09/18. Taki mało koźlakowaty ten koźlak, ale w sumie nie jest źle.
Przede wszystkim winne z kwaskową nutą, która dominuje, choć czuć słodową kontrę.
W drugim tle wyczuwalne nuty opiekanego chleba, karmelowe, rodzynki. Łatwo pijalne, nie jest alkoholowe.
Kupione w WSS Społem róg Górczewskiej i Deotymy (W-wa) za 4,19 zł.
Butelka jak na zdjęciu.
Comment
-
-
Mi się trafił rasowy Koźlak. W czasie wczorajszej degustacji, a raczej bardzo delikatnej libacji miałem okazję go pić. Niestety butelka poszła w kosz, a co za tym idzie data warki poszła w zapomnienie... niemniej jednak piwo wspominam jako bardzo dobre. Mi trafiła się warka bardzo "koźlakowata", przypominała mi stare wypusty sprzed 3-5 lat z browaru Amber. Piłem to piwo pierwszy raz, więc nie wiem jak ze stabilnością, ale degustując chociażby porter wiem, że może być diametralnie różnie.
Jedno jest pewne - Koźlak ten prócz swej "koźlakowości" wyróżniał się pewnego rodzaju posmakiem winnym, zepsutego soku. Jak dla mnie dodało mu to tylko animuszu. Bardzo pełny w smaku, mocny lacing, intensywny aromat chlebowy. Jako (swego czasu) ogromny fan koźlaków jestem bardzo zadowolony, bo kupiłem go za zaledwie 3 złote i 29 groszy w sieci "Zielony Koszyk". Za tę cenę (czy też delikatnie wyższą) mogę śmiało polecić.Last edited by SeeJay; 2018-02-28, 14:05.
Comment
-
-
4,49 w Delikatesach Centrum, ciężko znaleźć, bo jakiś geniusz wszystkie witnice i staropolskie wsadził do lodówki, dlatego na razie musiałem go odtajać. Źwierz na etykiecie do kozła ma daleką drogę, ale jest majestatyczny. Skład pełny, aż 3 chmiele, parametry porteru londyńskiego, co nie dziwi, bo dawniej była w Europie bałtyckiej i wschodniej korelacja między bokiem i porterem-wiele ówczesnych porterów skandynawskich czy z triady Litwa-Łotwa-Estonia to tak właściwie koźlaki. Rubinowy więc nie jest, ale bardzo w kierunku brązowego kraplaku. Cudownie chlebowy, żytni wileński chleb aż ucieka ze szkła, bardzo duży plus, nuta przewodnia to piekarnia, trochę rodzynek, mało wiśni, ale są, może bardziej czereśnie i odrobina słodyczy jak w chlebku świętojańskim. Do zapachu nie ma zarzutu. Nuta dolna troszkę czekolady. Zabrać mu ten chleb i zbliży się do londyńczyka. W smaku kwaśny, krótki niestety, ale goryczka ziemista. Bardzo rzadki przypadek London Porter za śmieszne pieniądze. Dickens by brał na kartony.Mały porterek-przyjaciel nerek
Comment
-
-
W moich delikatesach uboższa oferta.Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!
Moje warzenie // Piwny Wojownik
Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń
Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820
Comment
-
Comment