Kolor: Nieprzejrzysta czerń. [4] Piana: Nie zdążyłem się przyjrzeć, niestety... . [2] Zapach: Karmel, kawa, suszone czerwone owoce i lekkie śliwki... [4] Smak: Ślad cierpkich czerwonych owoców, kawa, czekolada, aksamitna zbożowość. [4] Wysycenie: Niskie, choć czasem musuje. [4] Opakowanie: Nazwa dla mnie bez związku z piwem, choć generalnie ciekawa. Etykieta z mapą, jak mniemam, amerykańskich silosów rakietowych . [4] Uwagi: Zimy wieczór był, kiedy piłem. Dobrze weszło .
Kolor ciemnobrązowy wpadający w czerń, nieprzenikniony. Piana beżowa, początkowo obfita, opadła z sykiem. Z drobnych i średnich pęcherzyków.
Aromat niezbyt intensywny: nuty słodów palonych i beczki oraz whisky. Potem wszedł jakiś zetlały zapaszek. Następnie alkoholowy i kawowy.
W smaku lekko słonawe i ...wodniste w pierwszym łyku. Potem wchodzą na kubki smakowe nuty słodów palonych: kawowe i czekoladowe. Nuty beczki pojawiają się z czasem ale w stopniu nieznacznym. Jest jeszcze lekka alkoholowość. Wysycenie jak na styl - zbyt wysokie.
Pomysł ciekawy jednak wykonanie - już niezbyt. Brakuje ciała, zbyt dużo tej soli, no i to nagazowanie.
6/10
Comment