Piwo gotowe do oceny
Lech, Lech Ice Bloody Orange
Collapse
X
-
Lech, Lech Ice Bloody Orange
Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!
Moje warzenie // Piwny Wojownik
Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń
Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820Tagi: brak
-
-
Testowanie Lech Ice Bloody Orange
Miałam okazję ostatnio testować Lecha Ice Bloody Orange. Jak dla mnie piwko OK na lato - orzeźwiające o delikatnym smaku pomarańczy. Najlepiej smakuje schłodzone. Jak dla mnie ocena 5/10 Zapraszam do przeczytania mojej recenzji: https://testmetoo.com/raport/lech/ic..._Bloody_Orange
-
-
Data do 19/12/2017 czyli świeżynka, pite 05/06/2017
Alkoholu całe 2%
Piwa: 40%
Lemoniady: 60%
Kupione na testy w stylu: o co chodzi z tymi "piwami".
Mocny posmak visolvitu.
Pomarańczy tu raczej brak, chyba, że ktoś kojarzy ten owoc z chemicznymi witaminami
Niby rześkie, nie przesadnie słodkie i o dziwo w miarę smaczne.
Jednak na finiszu w paszczy pozostaje chamski, szmaciany koncernowy pusty posmak. Niestety, okazuje się, że nie orzeźwia a lekko zamula.
Są lepsze i gorsze radlery.
Piwnego smaku jest tu całe zero.
Ja w tym sensu nie widzę.
fota
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Taki sobie. Jasny złoty, całkowicie klarowny. Po nazwie Bloody Orange spodziewał bym się czegoś w klimacie. [3.5]
Piana: Biała, średnio obfita, nie jest jednolita i z grubych bąbelków. Umiarkowanie / szybko znika. [3.5]
Zapach: Właściwie poza pomarańczom niczego innego się nie wyczuwa. Niestety zapach nie jest rześki jak świeży pomarańcz, a taki jakiś przytłumiony i trochę Visolvitowy. [3.5]
Smak: To samo co w zapachu. Dominacja pomarańczy. Kwaskowość umiarkowana, słodycz też. Posmak krótki pomarańczowy, goryczki prawie brak. Czasami pojawia się wrażenie jakiejś mikro słodowości. Piwo trochę nuży i wydaje się wodniste. [3]
Wysycenie: Bardzo odpowiednie. Mocne, grube i trwałe. Właśnie takie mi pasuje do tego stylu. [4.5]
Opakowanie: Nie podobają mi się etykiety Lecha. Brzydki kształt, bezstylowa koncernowa estetyka. Kolorystyka etykiety Ice Bloody Orange gryzie się. Brak ekstraktu. Ładna jest tylko butelka i kapsel. [3]
Uwagi: Przeciętny napój na upał. Blady kolor, zapach i smak. Wad większych nie ma, ale zalet (poza gazem) też.
Moja ocena: [3.325]To lubię: Czarnków, Krajan, Amber, EDI, Fortuna, BOSS, Lwówek Śląski, Grybów, Jagiełło, Łódź, Browar Na Jurze, GAB, Kormoran, Gościszewo, Konstancin, Staropolski, Zodiak, Zamkowy, Ciechanów
Comment
-
Comment