Kolor: Pomarańczowo-kremowy, nieprzejrzyście błotnisty. Bardzo nieapetyczny [3] Piana: Przy nalewaniu kożuszek jak na mleku i błyskawiczna redukcja do jednej cienkiej wysepki [3] Zapach: Słodkie owoce tropikalne i minimalna nuta żywiczna [3.5] Smak: W pierwszej chwili miękkie i słodowe. Dalej pojawia się delikatny kwasek i rozwodniona szorstkość. Goryczka niska [3.5] Wysycenie: Niskie. Za niskie [3.5] Opakowanie: Grafika dla wtajemniczonych chyba, informacje skąpe [3.5] Uwagi: Pić z butelki albo z kamionkowego kufla
Kolor: ciemny bursztyn, mętne [4.5] Piana: jasny beż, drobna, dość zwarta, opada powoli [4] Zapach: delikatny, głównie owocowo-słodowy [3.5] Smak: dość pełne i treściwe, jak na żytnie piwko, zdecydowanie za cienkie, brakowało mi misiowatości i treściwości, dość mocna goryczka, lekko chropowata i momentami zbyt trawiasta, trochę owocowych posmaków, baza słodowa na finiszu, zbyt mało treściwa [3.5] Wysycenie: odrobinkę za dużo [4.5] Opakowanie: etykieta ciekawa ale tego typu motywy zaczynają już mnie nużyć, gładki kapsel [4] Uwagi: Jak lubię nowozelandzkie chmiele, jak lubię żytnie piwa to połączenie jednego z drugim powinno mnie powalić, nie powaliło, wręcz rozczarowało al ogólnie dobre do wypicia
Ostatnia zmiana dokonana przez becik; 2017-08-15, 14:08.
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment