Amber, Koźlak

[beaviso]

Nie wiem w jakiej temperaturze nalewacie Koźlaka, że narzekacie na pianę. Ja swojego wyjąłem z lodówki na 30 minut przed nalaniem i piana wyszła "jak z reklamy", gęsta i trwała. A smak doskonały, jeszcze go nie popsuli... Jako przekąskę do Koźlaka polecam migdały, wczorajsze odkrycie - dobrana para.

M.

[kurgan]

cieńkusz

bardzo słabo, cieńkusz jakiś teraz się zrobił, trudno napisać coś więcej ale Grant nadal da się pić

[beaviso]

Żaden cienkusz, tylko jak pije się zbyt schłodzone, to cały efekt znika. Kolega próbował kilka razy się przekonać, zawsze narzekał że mu nie smakuje, ale pił prosto z lodówki i z butelki, tak jak sikacze, do których był przyzwyczajony. Podpatrzył, wypił w temperaturze "piwnicznej", z kielicha, stwierdził że zupełnie inna bajka i że mu smakuje, normalnie sukces.

Koźlaka będę bronił do upadłego, bo to moje ulubione piwo od lat. Do upadłego Koźlaka, tzn. do chwili gdy faktycznie się popsuje

Koźlaka pijam regularnie. Dodatkowo miałem niedawno dwie tygodniowe "sesje" tylko z Koźlakiem, po kilkanaście butelek wypitych podczas codziennych wizyt w mojej ulubionej restauracji "Ewa Zaprasza" w Sasinie k/Łeby. Temperaturę spożycia regulowałem korzystając z kominka. Piwo nie z lodówki miało tendencję do minimalnego i powolnego wychodzenia z butelki, wówczas dobrze się pieniło. Zapach, smak - doskonałe. Nie zaobserwowałem żadnego odstępstwa od tego, do czego się przyzwyczaiłem. A w stosunku do Koźlaka mam wyjątkowe oczekiwania i drżę o moment, w którym go popsują.

M.

[jakub_kubek]

Kilka dni temu spróbowałem tego a zaraz po nim próbowałem granda i odnoszę wrażenie jakby koźlak był rozcieńczoną wersją porteru amberowskiego.

[kurgan]

Żaden cienkusz, tylko jak pije się zbyt schłodzone, to cały efekt znika.

bocka pijemy przy 8°C czy 14°C ?

[beaviso]

To konkretne piwo pijam w ok. 12 st.C, pod koniec pewnie ma ze 14, wówczas zdecydowanie zyskuje na wrażeniach, a "wchodzi" zupełnie gładko. To nie jest piwo na orzeźwienie.
8-10 stosuję do jasnych lagerów, np. Żywego, Wybornego czy Lagerowego.

Amber w swoim katalogu zaleca właśnie 12 st.C dla Koźlaka i Granda (tego ostatniego osobiście wolę jeszcze cieplejszego).

M.

[Toddler]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Piękny, bursztynowo- rubinowy. [5]
Piana: Dość gęsta, jednak opada zbyt szybko. [4]
Zapach: Kawa z karmelem. Lekko alkoholowy. [4]
Smak: Na początku słodkawy, po czasie przechodzi w przyjemną goryczkę. Lekko kawowy, alkohol niewyczuwalny. [4.5]
Wysycenie: Odpowiednie. [4.5]
Opakowanie: Rzeźbiona, dedykowana Koźlakowi butelka. Ładny kremowy nadruk, oraz ciekawy motyw kozła. Na odwrocie niewiele informacji. [4]
Uwagi: Jest to dopiero drugi koźlak którego spróbowałem. Jestem jednak zadowolony, z pewnością jeszcze kiedyś po niego sięgnę.

Moja ocena: [4.275]

[InPivoVeritas]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemny brąz, rubinowe akcenty. [4.5]
Piana: Średnia wysokoŚĆ. Opada za szybko. Puszysta i brĄzowawa. TrochĘ sie osadza. [4]
Zapach: Karmel. Przyjemny i zachĘcający [4]
Smak: Z poczĄtku słodkawy, poźniej trochę goryczki. Generalnie kawa i karmel, trochę chlebowego posmaku na finiszu. Bardzo dobre i treŚciwe [5]
Wysycenie: Zbyt wysokie - aż drapalo w gardło [3]
Opakowanie: Świetna butelka z nadrukiem. Na etykiecie i krawatce ciekawy i fajny motyw kozŁa. Bardzo Ładny kapsel z tym samym , tekst w polskim i angielskim + kod QR. [5]
Uwagi: Swietny, godny polecenia bock.

Moja ocena: [4.425]

[Candlekeep]

(...) w stosunku do Koźlaka mam wyjątkowe oczekiwania i drżę o moment, w którym go popsują.
M.

No to mamy podobne obawy. W świetle tego, co stało się ze Złotymi Lwami, los Koźlaka budzi szczere zatroskanie.
Póki co jednak cieszmy się takim Koźlakiem, jaki jest, bo naprawdę warto.

[patyczek]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Ciemno miedziany wpadający w mahoń, klarowny, bardzo ładny. [5]
Piana: Wysoka, obfita, o średniej konsystencji, kolory kawy late, dość szybko opada zostawiając łaty, a na szkle drobne punkciki. [4]
Zapach: Sympatyczny, niezbyt wyrazisty, zasadniczo karmelowo słodowy. Jest nadto kawa zbożowa, wanilia, suszone śliwki. [4]
Smak: Słodkawy. Tu także przeważają palone słody z dodatkiem kawy rozpuszczalnej, wanilii, ciemnego pieczywa. Moja żona dopatrzyła się również cukierków - toffi i krówek. Goryczka nikła, przytłumiona karmelem. Finisz słodko wytrawny, z przewagą tego pierwszego. [3.5]
Wysycenie: Mogło by być wyższe. Pod koniec, niestety, zanika. [3.5]
Opakowanie: Jak na Amber przystało efektowne, dopracowane, kunsztowne, grafika finezyjna, niemal dzieło sztuki. Niezbędne dane są, kapsel dedykowany. Mistrzostwo świata. [5]
Uwagi: Warka do 13.07.2013. Treściwe, gęste, rozgrzewające, jednak z minimalnie odczuwalnym alkoholem. Zbalansowane tak sobie, jak dla mnie po prostu za słodkie.

Moja ocena: [3.875]

[Pendragon]

Piwo z datą 14.09.2011 nadal dobre! Jest już ponad 2 lata od wyprodukowania i leżakowanie mu nie zaszkodziło. Zapach piękny, piana gęsta, lekko mętne, smak skręcił troszkę bardziej w kierunku wytrawności, bardziej płytkie w odbiorze, ale minimalnie.
Mam jeszcze 2 z tą datą.

[Pendragon]

Zapomniałem napisać, że piwo chciało uciec z butelki, co może źle o nim już świadczy, ale była to na tyle powolna reakcja, że spokojnie zdążyłem podstawić kufel.

[corsano]

Ocena z ARTomatu

Kolor: Herbaciana, ciemno miedziana, klarowne [5]
Piana: Piana drobnopęcherzykowa ale słaba, szybko opadająca, po 5 min znika kompletnie [3]
Zapach: Zdecydowanie za słabe, powinno być wyższe [3.5]
Smak: Mało intensywny, owocowy, chlebowy, końcówka dominują słody palone [4]
Wysycenie: Delikatny i gładki. Karmelowy, palony ze średnia goryczka, na końcu lekko kwaskowy [4.5]
Opakowanie: Nie ma co się rozpisywać. Genialne! [5]
Uwagi: Świetny koźlak, pity w temperaturze 15°C

Moja ocena: [3.85]

[dyczkin]

Ktoś chyba pomylił zapach z wysyceniem
Ocena będzie lepsza

[corsano]

Faktycznie można to jakoś edytować albo skasować?