Co sie dzieje z "Ciechanem Miodowym"?? Jeszcze niedawno bylo to piwo miodowe idealne pod kazdym wzgledem, a teraz? Byla w nim idealna piana az do brzegu naczynia, byl orzezwiajacy kwasek w smaku, obok slodyczy miodu i chmielowej goryczki... Teraz piany nie ma wcale, w smaku czuc tylko zcukrzony miod i nic poza tym! Smakuje jak nie przymierzajac jakas Lomza, a nie Ciechan! Warka do 10.X.
Ciechanów, Miodowe
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika CyboRKg Wyświetlenie odpowiedziCo sie dzieje z "Ciechanem Miodowym"?? Jeszcze niedawno bylo to piwo miodowe idealne pod kazdym wzgledem, a teraz? Byla w nim idealna piana az do brzegu naczynia, byl orzezwiajacy kwasek w smaku, obok slodyczy miodu i chmielowej goryczki... Teraz piany nie ma wcale, w smaku czuc tylko zcukrzony miod i nic poza tym! Smakuje jak nie przymierzajac jakas Lomza, a nie Ciechan! Warka do 10.X.
Sam pisalem kiedys do browaru maila w tej sprawie, ze zdjeciem - golym okiem bylo widac roznice w kolorze, pianie, zmetnieniu. Chodzilo wtedy o Pszenicznego.
Wlasnie w pszenicznym byl moment, kilka warek, ze nie dalo sie ich pic. Sam kwas. Pozniej nastapila znaczna poprawa i powrot do numer 1 pszenicy (moim zdaniem).
Mysle, ze to samo jest z miodowym. Mam w lodowce jednego z ta datą... chetnie sprawdze
Comment
-
-
Nigdy nie wipiłem tego piwa więcej niż kilka łyków przy okazji konsumpcji osób towarzyszących, ale dawniej pamiętam, że było ono chyba jednak nieco słodsze. Albo mi się zdaje. Wczoraj, ilość miodu w tym piwie wydala mi się znośna i właściwa, drzewiej jednak było ono dla mnie zdecydowanie za słodkie i nie wyobrażałem sobie możliwości wypicia całej butelki. Piwo bardzo smakuje w 90% przypadków (9 na 10 respondentek tak się określiło) płci pięknej. Znajomym facetom raczej nie smakuje.
Comment
-
-
Ciechan Miodowy był dla mnie hitem 2010. Piłem go w każdych ilościach, w każdej sytuacji, nawet ciepłe pod chmurką. Piwo smakowało nie tylko mi, ale i kumplowi - nie jest to piwo "tylko dla kobiet", zwłaszcza że moja stawia wyżej "Orkiszowe z Miodem". Wówczas niemal warka za warką były dobre, tylko z rzadka zdarzały się wpadki.
W połowie 2011 zmieniła się szata graficzna i (chyba) receptura. Wtedy też coś siadło w smaku tego piwa - zaznaczyła się goryczka kosztem miodowości i słodowości. Kumpel skwitował to krótko "oszczędzają na miodzie". Piwo poszło w odstawkę, bo nie tego od niego oczekiwałem.
W tym roku podchodziłem do niego kilka razy w lokalach - i, ku miłemu zaskoczeniu, piwo bardzo mi smakowało, "jak za dawnych dni". Wczoraj wypiłem w domu warkę z datą do 08.06.2012 i byłem w pełni zadowolony.
Coś w tym Ciechanie jest - i coś z tym Ciechanem jest - że od zawsze stanowił pewną loterię - raz lepszy, raz gorszy. Jeszcze bardziej widoczną w przypadku Wybornego, które albo jest wodniste, albo smakuje wybornie, świeżo i słodowo. Ale cieszy, że Miodowe nadal potrafi smakować jak dawniej.
M.Last edited by beaviso; 2012-05-13, 12:50.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: miodowo-słomkowy, trochę matowy, bo piwo niefiltrowane [4]
Piana: słaba [3]
Zapach: przyjemny, miodowy [4.5]
Smak: miodowo-ryżowy z nutą kwiatu lipy [4.5]
Wysycenie: prawidłowe [4.5]
Opakowanie: ładne, na kontretykiecie jest ważna informacja dla osób żyjących w zgodzie z naturą dotycząca butelki, tutaj akurat butelka zwrotna [4.5]
Uwagi: normalne piwo do picia (nie unijne)
Moja ocena: [4.325]
Comment
-
-
Ostatnio mnie to piwo mocno zaskoczyło... Bardzo je lubię, więc postanowiłam sobie kupić dwie warki z datą 15.10.2012. Otwieram pierwszą, a tu pół piwa mi z butelki wylatuje, cały stół zalany. Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło... Pomyślałam, że może za bardzo wstrząśnięte. Ale z drugim było to samo, mimo odstania w lodówce całej doby. Trzecie kupione z tej partii - identycznie, gazu tyle że smaku nie czuć, na szczęście w otwieraniu już się wycwaniłam, więc całe piwo wypić było mi dane. Mam nadzieję że to tylko kwestia partii... Miał ktoś podobne doświadczenia?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika juan_martin_del_lotro Wyświetlenie odpowiedziMiałem tak przed chwilą z butelką z partii 24.10.12. "Wybuchła" po otwarciu, w smaku kwas.
Piwo kupione z polkowickiej ŻabceVolenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!
Moje warzenie // Piwny Wojownik
Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń
Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820
Comment
-
-
Ostatnio kupione w Leclerku, po odstaniu w lodówce nie nie zaobserwowałem żadnego wzburzenia po otwarciu. Jako, że pierwszy raz je kupiłem myślałem że albo spotka mnie mdły smak syntetycznego miodu, albo słodki ulep.
A tu zaskoczenie, lekka miodowa nuta naturalnego miodu nie zabiła pełnego smaku z dodatkiem goryczki, zaryzykuję je nawet zarówno na letnie upały jak i na zimowe wieczory na grzańca.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: ładny, miodowy, lekko mętny [4.5]
Piana: niezbyt wysoka, po 1-2 minutach nie zostaje po niej najmniejszy ślad [1.5]
Zapach: intensywny, miodowy z nutą kwiatową, przyjemny [4.5]
Smak: dominuje miód, spod niego wylania się leciutka goryczka, nie jest to smak który by mnie zachwycił [3]
Wysycenie: prawie idealne [4.5]
Opakowanie: etykieta niczym nie wyrózniająca sie na plus spośród innych piw ciechana, nie przyciągajaca wzroku [2.5]
Uwagi: Piwo do jednorazowego wypicia, wolę miód jeść niż pić. Na kontrze zawartośc ekstraktu 12,1/14%. Czyżby zmieniała się z każdą warką ?
Moja ocena: [3.5]
Comment
-
-
Kiedyś to piwo uwielbiałem (żona również). Wczoraj postanowiliśmy odtworzyć stare, dobre wspomnienia. Warka do 28.03.2013. Takiego rozczarowania dawno nie przeżyliśmy. Napój o smaku miodowym, zero wysycenia, intensywność doznań jak po wymieszaniu pół na pół z wodą... Klapa zupełna i przykro mi to pisać, ale przez dłuuugi czas nie spróbuję ponownie tego piwa, zwłaszcza że ceni się wielce (ponad 5 zł za butelkę). Pamiętam, że bywały mocno nierówne warki, ale ta nie powinna była opuścić bramy zakładu.
M.
Comment
-
-
Kosztowałem 2-3 tygodnie temu. Jakbym pił gazowaną wodę z miodem. Nic poza miodem i "cukrem" nie pamiętam. W zasadzie to było moje pierwsze miodowe w życiu to pomyślałem, że "tak ma być i one tak mają". Na szczęście trafiłem na inne miodowe... Do takiego orkiszowego z miodem wstyd to coś porównać. W wyrobie Kormorana (bajeczka) miód to dodatek, wyraźnie wyczuwalny ale nie dominujący nad całą resztą. Chciałem Ciechanowi dać drugą szansę (tak jak zrobiłem z Wybornym) ale naprawdę mnie rozczarowało i nie ma szans na powtórkę. Ale co ja tam wiem...
Comment
-
Comment