A to się towarzycho z piwnego forum starym chemicznym napojem w nowej szacie podjarało
Od czasu do czasu trzeba koncerniaka walnąć, żeby nie stracić punktu odniesienia Ja np. jestem na świeżo po wypiciu Lecha Pils (puszka) i Żywca Full Light (puszka) i obydwa są powiedzmy wypijalne.
W ramach wielkopostengo umartwiania postanowiłem porównać sobie Lecha Pilsa z brązowej i zielonej butli
Ktoś tu napisał, że to to samo piwo, tylko nalane w inne opakowania. Pewnie tak jest, bo i po co mieliby coś przy nim majstrować?
Mi jednak wydało się, że Lech z zielonej butli jest nieco lepszy - troszkę bardziej wyraźny, nieco "twardszy" na języku, bardziej goryczkowy. Różnica w stosunku do pilsa z brązowej butli niewielka, ale jednak... Ciekawe, czy to kwestia "skunika", czy może autosugestii...
Tak czy inaczej - po wypiciu dwóch Lechów jednocześnie czuję mocne parcie na chipsy...
Zielona bezzwrotna butelka, cena w promocji 1,99zł
Pomimo, że warka do 01.07.2013, czyli piwo jak na koncernówkę dość stare, skunksa było brak, utrzymującej się piany także, gazu za dużo, ale za to goryczka była wyczuwalna, delikatny aromat chmielowy (trawiastoziołowy) także obecny. Na ugaszenie pragnienia jest całkiem dobre.
Zdecydowanie lepsze od Leszka premium i innych tyskożubrożywców.
Jakiejś przepaści smakowej do innych masówek nie ma, ale można przynajmniej wypić je ze smakiem i skusić się na więcej niż tylko jedna butelka.
Uwagi: wersja w ciemnej butelce jest droższa o kilkadziesiąt groszy plus kaucja.
Głupota, ale takie dziwne zasady i roszady koncerny mają często
Ostatnia zmiana dokonana przez dlugas; 2013-06-13, 16:49.
Nie opłaca się choć nadal lepsze od zwykłego Lecha Premium.
Pite jako trzecie po innych, nie było czuć większych niuansów i różnic między nim a żywcem, kasztelanem itp.
Pite jako pierwsze i jedyne, już coś tam wyczuć można i zdecydowanie lepsze od żywca, kasztelana, tyskiego itp.
Wniosek: na szybkie ugaszenie pragnienia, bez promocji nie kupię
Ostatnia zmiana dokonana przez dlugas; 2013-07-01, 09:30.
Na szybkie ugaszenie pragnienia to jest woda z kranu wszak ponoć można ja pić bez żadnych konsekwencji A tak na poważnie Lech Pils jak pamiętam tak z 15-18 lat temu to był tak dobrym browarem że gdyby utrzymał taki poziom to bym go dalej pił.Przestałem po niego sięgać tak coś koło roku 2005-08.Szkoda go bo było to piwo regionalne tylko dostępne wpierw w Poznaniu, najbliższej okolicy i gdy pojawiło się ogólnodostępne w całym kraju to już się diametralnie popsuło.Pamiętam jak ojciec wysyłał po piwo to z zaznaczeniem tylko nie w zielonej butelce bo sklepowy bądź sklepowa kasowała za butle a zielonej nie chciała przyjąć bo wchodziły zwrotne same brązowe a to były czasy gdy smarkacz mógł na legalu kupić ćmiki i browara dla "ojca" , początek chyba lat 90.Piękne czasy i piękne wspomnienia związane z tym piwem na które teraz patrzę obojętnie idąc przez dział z piwem.
A tak na poważnie Lech Pils jak pamiętam tak z 15-18 lat temu to był tak dobrym browarem że gdyby utrzymał taki poziom to bym go dalej pił.Przestałem po niego sięgać tak coś koło roku 2005-08.Szkoda go bo było to piwo regionalne tylko dostępne wpierw w Poznaniu, najbliższej okolicy i gdy pojawiło się ogólnodostępne w całym kraju to już się diametralnie popsuło.
Lech Pils był bezproblemowo dostępny w sklepach na Pomorzu od wczesnych lat '90. Wcześniej tylko w Peweksie lub Baltonie Później po 2000 roku zniknął, żeby pojawić się znowu pod koniec pierwszej dekady XXI wieku. Dziś to piwo to nic specjalnego. Wiadomo - gdzie swoje łapki wsadzi KP, tam o jakości raczej nie może być mowy.
Występowanie piwa na Pomorzu to się mogę zgodzić i wcale mnie to nie dziwi ale na pewno w innych rejonach kraju było nie dostępne.W okolicy 2000 r. było na bank na Śląsku w mniejszych bądź większych partiach.
Byłem ostatnio w poznańskim browarze lecha i wypiłem sobie pilsa. Przyjemnie się piło, na pewno lepszy od zwykłego lecha i pewnie większości tych wszystkich warków i tyskich.
Kolor: klarowne złoto [4.5] Piana: średnio intensywna, ale dość trwała, nieco brudzi szkło [3] Zapach: słodowo-maślany, mała intensywność [2.5] Smak: czysty, lekki słód, średni kwasek, lekka pestkowa goryczka [3] Wysycenie: wysokie, za duże [3.5] Opakowanie: estetycznie niezłe, jest ekstrakt, ale poza nim oczywiście informacje słabe [3.5] Uwagi: Wklejam ocenę z mojego "ślepego testu", bo przecież pić drugi raz nie będę.
Comment