.... jeden Lech co cztery lata.... uważam że nie jest tak źle....
Lech, Premium
Collapse
X
-
Ja 1 lech raz na dwa lata i przeważnie jak ktoś da całą butelkę lub ściągnę łyka od pijącego kolegi.
A popijam te "piwa" bo wychodzę z założenia, że jeśli coś krytykuję lub wypowiadam się na temat jakiegoś trunku i żeby miało to jakiś sens (a nie tylko hejtowanie, bo to koncerniak) to wolę najpierw sam przetestować (dlatego robię co rok dwa rundę po piwach ogólnodostępnych) i potrzymać swoje zdanie lub je skorygować.
W małych i mikro browarach opisujemy dane warki czyli partie co kilka dni tygodni, więc jeśli skosztuję masówki raz na 2 lata to tak jakbym degustował co 2 drugą warkę regionalnego :]
pozdrawiam
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Bardzo, bardzo jasno-żółty [2]
Piana: Utrzymuje się bardzo krótko, choć nawet nie jest brzydka. Kremowości nie stwierdziłem. Po minucie znikła [2]
Zapach: W pierwszej chwili uderzenie bardzo nieprzyjemnego kwasu jak z sfermentowanego soku porzeczkowego. Po chwili dominuje już coś miłego i rześkiego, niestety, po chwili kolejne przełamanie i zapach robi się lekko żrący, [2.5]
Smak: Tyle, że nie odrzuca, pisać za bardzo nie ma o czym, ponieważ smak jest ledwo wyczuwalny. Nie umiem go dokładnie opisać, ale to nie jest smak piwa. Odrobina cierpkości + akcenty owocowe, ale raczej takie z koncentratu- i tyle. [2]
Wysycenie: Bardzo silne, bąbelki lecą jak oszalałe. [3]
Opakowanie: Ocena w tym przypadku bez znaczenia, więc wystawiam neutralną. [2.5]
Uwagi: Recenzuję dla porządku, piwo zostało w domu po jakiejś imprezie. Mogę powiedzieć, że jest postęp, bo poprzedni Lech Premium, którego piłem (jakieś 6 lat temu) był ohydny, chemiczny i niezbyt ładnie pachnący.
Oczywiście wiem, że to nie żaden postęp, tylko inne składniki zamówione pewnie tam, gdzie akurat były najtańsze.
Producentowi Lecha trzeba zapisać na plus, że w reklamach nie wciska kitu, że to jakiś wyjątkowy smak, receptura i inne bujdy. Po prostu sprzedają alkoholowy napój orzeźwiający na imprezy i na tym budują wizerunek.
Moja ocena: [2.25]
Comment
-
-
Zgodzę się z przedmówcą , i dziwie się dlaczego te piwo jest tak popularne wśród młodych ludzi .Reklamy widać robią swoje ......Często zdarza mi się słyszeć ,że jak piwo to tylko Lech ...Nie powiem czasem w trasie rowerowej wpadłem do jakiegoś ogródka piwnego i kupiłem Lecha beczkowego, z czym,że są to sytuacje ekstremalne ,(zmęczony,spocony spragniony ,wtedy da się te piwo wypić nawet ze "smakiem" .A no i jeszcze cena tego piwa to przesada straszna ,gdzie nie wejdę to za buteleczkę ponad 3 zł sobie liczą (śmiech na sali za takiego sikacza ) no ale cóż kampanie reklamowe trzeba z czegoś pokryć ^^
Comment
-
-
No panowie,mam Lecha od jakiegoś czasu,dostałem w prezencie...zalega mi w lodówce,więc postanowiłem go wypić.
Kolor bardzo jasny słomkowy,piana jak szybko powstała od razu opadła prawie do zera.W zapachu nic...no jakiś chyba słód .
W smaku też cholera praktycznie nic,czuć jakiś tam słód i trochę tępej goryczki.No ale producent nie kłamie heeheh ! "orzeźwiający smak " faktycznie piwo mocno nagazowane,jak jest schłodzone orzeźwia . "lekkość piwa" -no fakt bardzo rozwodnione,bez wyrazu,dobre dla kogoś kto piwa nie lubi i też często zasłyszałem opinie,że "lekko wchodzi " .
Dodam jeszcze,że produkcja Poznań.
Podsumowując...może nie wyraziłem się o tym piwie zbyt pochlebnie,ale wypiłem je do końca po dość dobrym brackim.Ot wejść,weszło ....taki napój orzeźwiający,mimo wszystko myślałem,że będzie gorzej .
Producent lansuje picie tego piwa bardzo zimnego jak mówią slogany "zimny Lech"co jeszcze bardziej podpuszcza społeczeństwo do picia prawie zmrożonego piwa ,wtedy faktycznie wchodzi jak woda i jest dobrze ....smutne ale prawdziwe ;] Potem ludzie mają tak nasrane w mózgu,że jak koledze podałem brackie w temperaturze gdzieś 7 stopni to musiałem te piwo wypić za niego;/
Comment
-
-
Szakali, wszystko ładnie i pięknie, tylko ten brak spacji po przecinkach, normalnie zgrozaVolenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!
Moje warzenie // Piwny Wojownik
Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń
Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Szakali Wyświetlenie odpowiedziPotem ludzie mają tak nasrane w mózgu,że jak koledze podałem brackie w temperaturze gdzieś 7 stopni to musiałem te piwo wypić za niego;/
Ja lubię piwo tylko o ton chłodniejsze niż temperatura pokojowa - nazywam to temperaturą piwniczną. Wtedy odbiór smaku i zapachu jest najbardziej intensywny. Kubki smakowe odbierają bodźce jedynie w pewnym zakresie temperatur i o to się rozbija cała kwestia.
Comment
-
-
No otóż to , dopiero po ogrzaniu piwa czuć wszystkie jego walory te dobre i te złe.Ja takie zwykłe lagery pijam gdzieś w temperaturze około 8 stopni, bo tak jak to lansują koncerny 4 stopnie a nawet miej to czysta przesada.Nieraz zdarzyło mi się dosłownie z kimś "kłócić" ,bo jak słyszę, że ktoś pije piwo pije z zamrażalnika i uważa to za słuszne to tak naprawdę piwa nie lubi .No ale czy typowy facet powie, że nie lubi piwa ?Albo się na nim nie zna ? oczywiście, że nie ;D Nie raz widzę jak w sklepie stoi 2 facetów około 40 lat dyskutujących na temat specjalnych walorów smakowych tyskiego czy kasztelana Najlepiej jeszcze jak pisze, że piwo jest niepasteryzowane hehe ostatanio miałem taką sytuację jak pewne małżeństwo kupowało piwa ...facet patrzał po tyskim, ale żona go odciągnęła "patrz ! kup kasztelany bo to zdrowe piwo " i tak cały koszyk zapełnili kasztelanami
A co do lecha to mają fajne młodzieżowe reklamy i te COOL butelki czy puszki z "pewnym chwytem" to jest znowu lansowanie picia piwa prosto z gwinta czy z puchy ^^ Jaki z tego wniosek ?Trzeba wycofać te piwo ze sprzedaży, bo nam bardzo demoralizuje kulturę picia piwa heeheheheh ;D
Comment
-
-
Tym razem minęły ponad dwa latka...
Nowy kapsel, małe zmiany w grafice no to była okazja
Piwo było zaskakująco pijalne /pewnie mi się pić chciało/, podobne jak to z przed dwóch lat i na pewno nie było tak wstrętne jak jeszcze wcześniej bywało.
Piana słaba, trochę /dawno nie wąchanego/ skunksa, słód, trochę "Pilzna", prawie bez goryczki. Podkład zbożowy, troszkę kwaskowy.
Dziś nawet nie było takie wodniste. Miałem skojarzenie smakowe do koncernowego czeskiego Budweisera, którego właśnie kupiłem sobie w Lidlu .Last edited by Javox; 2015-07-31, 10:00.
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Jasny,słomkowy,przejrzysty z widocznymi drobinkami. [3]
Piana: Wysoka,szybko znikająca,ale nie całkowicie,sporo osadziło się na ściance,pozostała przez cały czas. [3.5]
Zapach: Tutaj czuć pustkę...po chwili pojawia się lekki słodowy i zbożowy aromat. [2]
Smak: Mało wyrazisty...co za tym idzie lekko wodnisty. Wyczuwalne słody,zboże,także troszkę kukurydzy. Goryczka jest po przełknięciu,ale taka trzysekundowa,po niej zostaje słodowy posmak. [3]
Wysycenie: Mizerne. Od nalania było znikome,co sekundę jeden perlisty i trzy drobne bąbelki uchodziły do góry. Pozostało do końca w relacji 1-en na sekundę. [2]
Opakowanie: Zwrotne,zielone (500ml),atrakcyjne wizualnie i to wszystko... [3.5]
Uwagi: Warka do 13.09.2015,wypite 10.08'15. Wybrałem (ostatnie) z najstarszą datą jakie było,bo nie miałem kapsla z kodem QR. Nie było źle,żadnych skunowych klimatów. Leszek był lekki i orzeźwiający,przy obecnych temperaturach sprawdził się całkiem dobrze,gdyby jeszcze gazu było więcej... Cały czas miałem wrażenie,że piję Carlsberga,ale Lech jednak jest ciut gładszy.
Moja ocena: [2.675]
Comment
-
-
Kupiłem ten napój po bardzo długiej przerwie i stwierdzam, że to jest istna tragedia. Zupełny brak smaku - po prostu woda gazowana z dodatkiem jakiegoś erzacu czyniącego zeń napój piwopodobny.
Jakieś 10 lat temu Lech Premium miał w smaku coś charakterystycznego i przede wszystkim jakikolwiek smak posiadał. Dziś jest to absolutny dramat - nie pamiętam, żebym w ostatnim czasie pił coś tak marnego.
Warka: 27.06.16
Nr partii: 22 20 12 - czyli browar Poznań.
Comment
-
Comment