Kolor: Jasnozłoty, bardzo klarowny
Piana: Całkiem trwała, kremowa, ładna
Zapach: Subtelny i wyróżniający się, bardzo lubiana przeze mnie nutka chlebowa
Smak: wyraźna goryczka przeplatająca się z akcentami chlebowymi, smak raczej delikatny, świetnie się broni pomimo tego, że piwo piję (taki mam nawyk) mało schłodzone. Nie jestem pewien, czy lekka kwaskowość była zamierzona, ale nie przeszkadzała mi (tak jak wnerwiała mnie we wszystkich Ciechanach, które piłem)
Wysycenie: dla mnie idealne, tj. nie za mocne
Opakowanie: Tu na szczęście uproszczona do bólu estetyka niczego nie udawała, dobre piwo - prosta etykieta
Ogólnie: Bardzo, bardzo porządne piwo, może nie superliga w moim prywatny rankingu, ale to jedno z tych piw, które przywróciły mi, gdy piłem je po raz pierwszy, wiarę w to, że w Polsce da się robić naprawdę dobre piwo.
Ponieważ to pierwsza moja wypowiedź o Konstancinie, pozwolę sobie też na mniej przyjemne refleksje trochę off-topic. Konstancin moim zdaniem słabo dba o dystrybucję swoich piw. Może z ich punktu nie ma problemu, bo i tak wszystko sprzedają, ale ja jako klient czuję się trochę olewany. Podczas Euro 2012 przedstawiciele handlowi podobno w ogóle nie odbierali telefonów od sklepów (piwa z Konstancina znikły z wszystkich sklepów w moich okolicach), bo ponoć cała produkcja szła do knajp.
Piana: Całkiem trwała, kremowa, ładna
Zapach: Subtelny i wyróżniający się, bardzo lubiana przeze mnie nutka chlebowa
Smak: wyraźna goryczka przeplatająca się z akcentami chlebowymi, smak raczej delikatny, świetnie się broni pomimo tego, że piwo piję (taki mam nawyk) mało schłodzone. Nie jestem pewien, czy lekka kwaskowość była zamierzona, ale nie przeszkadzała mi (tak jak wnerwiała mnie we wszystkich Ciechanach, które piłem)
Wysycenie: dla mnie idealne, tj. nie za mocne
Opakowanie: Tu na szczęście uproszczona do bólu estetyka niczego nie udawała, dobre piwo - prosta etykieta
Ogólnie: Bardzo, bardzo porządne piwo, może nie superliga w moim prywatny rankingu, ale to jedno z tych piw, które przywróciły mi, gdy piłem je po raz pierwszy, wiarę w to, że w Polsce da się robić naprawdę dobre piwo.
Ponieważ to pierwsza moja wypowiedź o Konstancinie, pozwolę sobie też na mniej przyjemne refleksje trochę off-topic. Konstancin moim zdaniem słabo dba o dystrybucję swoich piw. Może z ich punktu nie ma problemu, bo i tak wszystko sprzedają, ale ja jako klient czuję się trochę olewany. Podczas Euro 2012 przedstawiciele handlowi podobno w ogóle nie odbierali telefonów od sklepów (piwa z Konstancina znikły z wszystkich sklepów w moich okolicach), bo ponoć cała produkcja szła do knajp.
Comment