Lwówek, Lwówek Książęcy

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Mario_Lopez
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2009.08
    • 991

    Całkiem udane piwo, kolor jasnego złota, idealnie klarowne, do piany mam troszkę zastrzeżeń, ponieważ opada bardzo szybko, jednak kożuszek zostaje do końca picia, w smaku słodowe, jednak czuć, że chmiel również jest dodany do tego piwa
    Łagodne i dosyć lekkie, do powtórki na pewno...
    Ale nie o tym, bo to u Was, nie u mnie
    Ale nie o tym, bo to u Was, nie u mnie...


    EBE EBE

    Comment

    • dyczkin
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2011.05
      • 3657

      Warka do 20.02.2012 KIEPSKO

      Apteka połączona z niskim wysyceniem daje słabo pijalne piwo, do tego dochodzi metaliczność
      Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!

      Moje warzenie // Piwny Wojownik

      Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń

      Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820

      Comment

      • Pendragon
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🥛🥛🥛
        • 2006.03
        • 13952

        Warka z datą na pierwszy rzut oka to 30.02 ale tak na prawdę to coś koło 27.01, czyli za kilak dni. No nie bardzo, prawie Witnica, dobrze że chociaż w porównaniu do niej niesłodka.
        Niezbyt przyjemne, no ale krótki termin i złe przechowywanie w sklepie... więc więcej skarg nie zgłaszam.

        Panie Marku, czy na prawdę nic z tą wycinarką dat nie da się zrobić? 30.02 Kalibracja konieczna.

        moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


        Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

        Comment


        • To piwo już dawno straciło uznanie w moich oczach gdy weszło do marketów... Jeszcze 1.5 roku temu jak odnawiali produkcje to był rarytas ostatnio to mętniaka kupiłem pijalnego, raz wtrafiłem na tak jasny kolor że prawie przeźroczysty jak woda - masakra i po komentarzach widze, że teraz to loteria z tym piwem. Ciechan poszedł na masówkę a nie jakość.

          Comment

          • TraczJanusz
            Kapral Kuflowy Chlupacz
            • 2011.04
            • 74

            Ocena z ARTomatu

            Kolor: Kolor jakoś mnie nie zachwycił. Jest bardziej słomkowy niż złocisty i wygląda jak piwo rozcieńczone z wodą. Ale to chyba dlatego że to naturalne piwko bez barwników więc można to wybaczyć. [3.5]
            Piana: Pianka utrzymuję się średnio długo bym powiedział. średnio obfita piana, spokojnie sobie opada. [4]
            Zapach: Ładnie pachnie lagerkiem jasnym pełnym, chmielowe nuty się przebijają. Bardzo łagodny przyjemny zapach. [5]
            Smak: Super smaczek, delikatne z lekką goryczką. Super lagerek o bardzo klasycznym i naturalnym smaku. Jedno z najlepszych jakie piłem. Mimo iż nie gustuje w lagerach jasnych to i tak mi smakowało. [5]
            Wysycenie: Minimalnie za bardzo wysycone, ale wybaczam . [4]
            Opakowanie: Opakowanie jakieś takie bardzo przeciętne nie zachęcające, kolorystyka podobna do perły. Miałem dać 3 za etykietkę, ale daje punkt bonusowy i łącznie 4 za notkę na etykiecie o browarze.biz [4]
            Uwagi: Udany produkt z browaru w Ciechanowie, szkoda że dopiero teraz spróbowałem tego piwa ale wcześniej nie moglem go nabyć. Nieutrwalone i bardzo smakowe :-). Polecam niemal na każdą okazję. Mogli by zrobić jeszcze Lwówek miodowy

            Pozdrawiam

            Moja ocena: [4.725]

            Comment

            • IvanH
              Kapral Kuflowy Chlupacz
              • 2007.06
              • 63

              W Ciechanowie?

              Tak, tak w Ciechanowie.



              (no nie mogłem się powstrzymać)

              Comment

              • Hedin
                Porucznik Browarny Tester
                • 2011.02
                • 370

                Nie sprawdzałem partii ostatnim razem jak piłem, ale przypominało mi w smaku monachijskie jasne, czyli lekkie piwo, chmielu niewiele, stosunkowo wytrawne, na upały byłoby idealne. Ogólnie smaczne. Za każdym razem jak go piłem, smakowało inaczej, jednak nigdy nie trafiłem na zepsutego.

                Comment

                • kopyr
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2004.06
                  • 9475

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
                  Niezbyt przyjemne, no ale krótki termin i złe przechowywanie w sklepie... więc więcej skarg nie zgłaszam.
                  Jasne, złe przechowywanie. Bo oczywiście na magazynie był taki upał, że piwo szlag trafił ...w styczniu ...-20C na dworze. No ale przecież zawsze winny jest sklepikarz.
                  blog.kopyra.com

                  Comment

                  • Pendragon
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🥛🥛🥛
                    • 2006.03
                    • 13952

                    Kopyr - kupowane w sklepie, w którym od jego otwarcia (~2 lata) nie mogą dorobić się lodówki. I nie trzeba w nim teraz chodzić w kurtce, by nie zmarznąć. Zresztą mrozy zaczęły się kilka dni później. Wtedy temperatura na zewnątrz nadal była na plusie.
                    Last edited by Pendragon; 2012-02-10, 15:26.

                    moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                    Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                    Comment

                    • kopyr
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2004.06
                      • 9475

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
                      Kopyr - kupowane w sklepie, w którym od jego otwarcia (~2 lata) nie mogą dorobić się lodówki. I nie trzeba w nim teraz chodzić w kurtce, by nie zmarznąć. Zresztą mrozy zaczęły się kilka dni później. Wtedy temperatura na zewnątrz nadal była na plusie.
                      Pendragon, u mnie jest lodówka, ale i tak większość piw Ciechana sprzedaję z półki lub z ekspozycji (wprost z transporterów). Jedyne piwo Ciechana, które wymaga lodówki to Ciechan Miodowy i to też tylko latem. Naprawdę w zimie trzeba się nawytężać, żeby mieć na sklepie >18C. A to kosztuje, więc zapewniam Cię, że nikt nie będzie bez sensu grzał. Od października do marca 95% wad w piwie leży po stronie browaru, a nie sklepu. Te 5% zostawiam na sytuację gdy ktoś to piwo postawi przy samym grzejniku.
                      blog.kopyra.com

                      Comment

                      • żąleną
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2002.01
                        • 13239

                        No nie wiem. Jeśli właściciel trzyma piwo na sklepie, to w 95% jest odpowiedzialny za jego wady (piwa, nie sklepu).

                        Comment

                        • kopyr
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2004.06
                          • 9475

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi
                          No nie wiem. Jeśli właściciel trzyma piwo na sklepie, to w 95% jest odpowiedzialny za jego wady (piwa, nie sklepu).
                          Jest odpowiedzialny w sensie odpowiada przed klientem, ale nie jest odpowiedzialny w sensie przyczynowo-skutkowym. I większość 95% klientów to rozumie.
                          blog.kopyra.com

                          Comment

                          • żąleną
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2002.01
                            • 13239

                            Aluzju nie poniał. Jeśli trzymasz piwo na dachu, to związek przyczynowo-skutkowy chyba jest.

                            Comment

                            • kopyr
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2004.06
                              • 9475

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną Wyświetlenie odpowiedzi
                              Aluzju nie poniał. Jeśli trzymasz piwo na dachu, to związek przyczynowo-skutkowy chyba jest.
                              Buahaha...

                              Na dachu, jeśli piwo nie zamarzło (a wtedy butelka by pękła) nie powinno mu się nic stać. I naprawdę ciężko jest w zimie wyciągnąć >18C na dachu.
                              Last edited by kopyr; 2012-02-11, 13:00.
                              blog.kopyra.com

                              Comment

                              • żąleną
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2002.01
                                • 13239

                                No dobra, powiem wprost. To była uwaga językowa, miało być śmiesznie. "Na" sklepie. Pani Irenko, pani dzisiaj siedzi na kasie? Tak, bo krzeseł zabrakło.

                                Nieważne, zgłoszę do wywalenia.

                                PS A na dachu jest jeszcze słońce.
                                Last edited by żąleną; 2012-02-11, 13:29.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X