Browar na Jurze, [Pinta] Psze Koźlak

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Janek_1
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2011.05
    • 46

    #76
    Piana

    Piwo jest tak bardzo wysycone, żę aż samo wychodzi z butelki. To pierwsze piwo na polskim rynku, które ma tak gęstą pianę, oczywiście tak być powinno.

    Comment

    • M-kwadrat
      Porucznik Browarny Tester
      • 2004.07
      • 304

      #77
      Ocena z ARTomatu

      Kolor: Kolor brązowy, zupełnie mętne, wydaje mi się, że pasuje do stylu łączącego pszenicę i koźlaka ale znika gdzieś tutaj taka radosna mętność pszenicy czy ciepła barwa koźlaka - ich miks troszkę się robi "szmaciany" w odbiorze. Ale chyba się czepiam. [4]
      Piana: Piana monstrualna. Co ciekawe w butelce piwo sobie po zdjęciu kapsla czekało bardzo grzecznie by jednak po nalaniu do szklanki (ostrożnym) ruszyć z kopyta z budową piany. Kilka centymetrów na dnie szkła do pszenicy wypełniło resztę objętości pianą. I tak przy każdym dolaniu - chciałem sobie przy serialowym Holmes'ie wypić ale trzy kwadranse nalewania praktycznie wyczerpały lecący odcinek! [5]
      Zapach: Czuć mocno drożdże, karmel, bananowe i inne owocowe nuty - ogólnie jest nieźle. [4.5]
      Smak: Odczucia smakowe bardzo intensywne. Kwaskowaty początek (słodzony zapachem bananów) przechodzi potem w karmelową słodycz delikatnie kontrowaną alkoholem. Na koniec wyraźna goryczka. Całość bardzo spójna [5]
      Wysycenie: Dla mnie takie jak trzeba - mimo produkcji piany na początku towarzyszyło degustacji na oczekiwanym poziomie. [5]
      Opakowanie: Butelka 0,5l. Dalej odczucia identyczne jak przy innych piwach Pinty: etykieta nie do końca w mojej estetyce ale spójna z pozostałymi piwami a na niej wyczerpująca informacja o piwie - od opisu, przez zawartość ekstraktu i alkoholu po precyzyjnie podany skład i miejsce produkcji. Kapsel goły. [4]
      Uwagi: Kupione w Centrali Piwnej za 6,70zł. Partia do 21 kwietnia 2012. To samo piwo pite w listopadzie (w pubie ale też butelkowe) nalewałem odwróciwszy butelkę do góry nogami i weszło do szklanki bez żadnego problemu. Na pseudo-zimowe chłody idealny napój, jeżeli zima jednak przyjdzie to powinno być równie dobrze - delikatnie rozgrzewa i cieszy smakiem.

      Moja ocena: [4.725]
      Pozdrawiam, Maciek

      Comment

      • zgroza
        Major Piwnych Rewolucji
        🍼
        • 2008.03
        • 3605

        #78
        Przegazowane na maksa. Piw z wadą się nie ocenia, bo i po co.
        Lotna ekspozytura browaru

        Też Was kocham.

        Comment

        • leona
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2009.07
          • 5853

          #79
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgroza Wyświetlenie odpowiedzi
          Przegazowane na maksa. Piw z wadą się nie ocenia, bo i po co.
          Żeby za nagazowanie dać "0" a za smak odjąć, wszak dwutlenek węgla jest bezsmakowy?

          Comment

          • dyczkin
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2011.05
            • 3657

            #80
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cannabee776i99 Wyświetlenie odpowiedzi
            Ja nalewałem ostatnio około 45 minut.
            A mi zabrakło cierpliwości

            Moje pierwsze spotkanie z tym piwem i duży pozytyw
            No ale ta piaaana
            Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!

            Moje warzenie // Piwny Wojownik

            Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń

            Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820

            Comment

            • Piecia
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2002.02
              • 3312

              #81
              Kolejne podejście do tego piwa, i wszystko, jak w ocenie, zmiana tylko przy pianie: 20 minut nalewania
              Koniec i bomba,
              Kto nie pije ten trąba !!!
              __________________________
              piję bo lubię!

              Comment

              • sandacz
                Porucznik Browarny Tester
                • 2007.01
                • 345

                #82
                Mdłe. Niepewne orzechy wespół z niepewnym bananem. Alkohol razem z goryczką słodów ciemnych i kwaskowością pszenicznego tworzy nieprzyjemny gorzkawy posmak. Ta chmielowa z kolei goryczka ledwo wyczuwalna, i to nie wiem, czy nie na zasadzie autosugestii bardziej.
                Moje pierwsze spotkanie z gatunkiem weizenbock. Jeśli inne piwa smakują podobnie, to znaczy, że jest to gatunek, którego będę unikał. Zwykły dunkelweizen dużo lepszy.
                Pite w Piwotece; zapomniałem niestety spojrzeć na datę na butelce.

                Comment

                • Piwoteka
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2008.04
                  • 1209

                  #83
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika sandacz Wyświetlenie odpowiedzi
                  Mdłe. Niepewne orzechy wespół z niepewnym bananem. Alkohol razem z goryczką słodów ciemnych i kwaskowością pszenicznego tworzy nieprzyjemny gorzkawy posmak. Ta chmielowa z kolei goryczka ledwo wyczuwalna, i to nie wiem, czy nie na zasadzie autosugestii bardziej.
                  Moje pierwsze spotkanie z gatunkiem weizenbock. Jeśli inne piwa smakują podobnie, to znaczy, że jest to gatunek, którego będę unikał. Zwykły dunkelweizen dużo lepszy.
                  Pite w Piwotece; zapomniałem niestety spojrzeć na datę na butelce.
                  Była tylko jedna warka, z datą do 21 kwietnia 2012.
                  Piwoteka
                  Łódź, ul. 6 Sierpnia 1/3,
                  www.piwoteka.pl
                  Sklep Piwoteki na Facebooku
                  Piwoteka Narodowa na Facebooku
                  Piwoteka Narodowa na G+
                  Дед Мороз (Dziadek Mróz)
                  Browar Piwoteka

                  Comment

                  • kniazix
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    🍼🍼
                    • 2007.08
                    • 69

                    #84
                    No to przyznam, że po raz pierwszy psze koźlak nie uciekł mi z butelki i dał się o dziwo nalać w jakieś 5 minut bez mrożenia
                    Nagazowanie jest jednak wciąż duże. Wydaje mi się bo już dokładnie nie pamiętam, że alkohol jakby się ukrył, jednak moc pozostała
                    Dla moich smaków to jedno z najlepszych wypustów Pinty i nastąpi żałoba jak skończą się zapasy...no chyba, że uda się pić jednego psze koźlaka na rok

                    Comment

                    Przetwarzanie...
                    X