Aromat - lekki, troszkę ziołowo-trawiasty, nieco kwiatowości, nutka organiczna ale czuć że górnofermentacyjny
Barwa - miedziano-złota, klarowne
Piana - niezbyt wysoka, krótka, szybko obada do drobnego kożuszka, obwódki która zostaje długo.
Wysycenie - umiarkowane, ale przyjemnie musuje szczypiąc w język
Smak - lekki słód z owocową nutą dopełniony wyraźną goryczką. Gładkie, pozostawia przyjemny posmak w ustach.
Treściwość - zachowuje lekkość, przy czy czym jest pełne w smaku.
Etykieta z przedwojennym zdjęciem lwóweckiego ratusza w sepii, schludna. Napis: "piwo typu ale warzone w oparciu o wzorce belgijskie". Piwo przywodzi na myśl Brackie Pale Ale Belgijskie, ma podobne parametry.
Marekj dotrzymał słowa i jest niespodzianka. Dodatkowo bardzo przyjemna! Wypiłem z dużą przyjemnością
W związku z tym mam pytanie, czy będzie ono rozlewane podczas wrocławskiego Festiwalu Dobrego Piwa?
Kolor: Klarowny bursztyn. ładnie prezentuje się w kuflu [5] Piana: Największy zawód w tym piwie. Taka piana w wersji coca-cola. Jak nalewasz to jeszcze jest ale zanim odstawisz butelkę i podniesiesz kufel już jej nie ma. [1] Zapach: Sporo imbiru, trochę letniej trawy. Przyjemny zapach dla tych, co lubią piwo nie koniecznie o smaku mandarynki. [4] Smak: Pierwszy łyk - ooojee... czysta piwna gorycz, która niestety chwilę później chowa się za skórkę od chleba. Trochę tak jakby zza słodu podskakiwał mały chmielek i krzyczał "Tes tu jestem". Spodziewałem się po zapowiadanym "Ale" czegoś trochę odwrotnego, ale i tak jest smacznie. Dla mnie taki wygładzony, ugrzeczniony ale. [4] Wysycenie: Nie gryzie, nie szczypie pasuje do całości. [4.5] Opakowanie: Opakowanie prawie mi się podoba... To "BELG" wygląda trochę jak dodrukowane do etykiety. Ale za wygląd i tak zawsze 2/2 pkt, +1/2 jest skład(tak jakby) i ekstrakt, +0/1 za bajkę o tradycji piwnej (bo ja lubię bajki marketingowe) [4] Uwagi: BELG nie ma za dużej konkurencji na polskim rynku piwnym. Brak piany jest przykrą niespodzianką. Cenowo bardzo fajnie, tańszy chyba tylko Primator EPA. Na pewno nie była to jednorazowa przygoda z najnowszym Lwówkiem.
Kolor: Jasny bursztyn, klarowne. [4.5] Piana: Średniobąblowa, całkiem wysoka. Po kilku minutach wysepki i gruby pierścień, który zostaje niemal do końca. [4] Zapach: Przyjemny. Silna owocowość i solidna słodowość. Tło chmielowe, jest też lekka ziemistość. [4] Smak: Dość treściwy, lekko słodowy początek, ale szybko do głosu dochodzi mocna goryczka i dominuje w finiszu, zostawiając również lekko ziemisty posmak. Bardzo smaczne. [4.5] Wysycenie: Średnie, ale delikatnie podszczypuje. [4.5] Opakowanie: Nazwa nie do końca mnie przekonuje, ale etykieta całkiem ładna, tym razem ze zdjęciem, a nie rysunkiem ratusza. Parametry podane. [4] Uwagi: Z datą 15.III.2012.
Kolor: bursztynowy, klarowny [5] Piana: kremowa, średnio wysoka, gęsta, średnio pęcherzykowa, dość szybko opada, zostawia przyjemne osady [4] Zapach: słodowy, odczuwalne delikatne nuty owocowe, kwiatowe i chmielowe [5] Smak: słodowy, bardzo delikatnie słodkawy, wyraźne nuty owocowe, delikatne ciasteczka, w tle i na finiszu przyjemna, delikatna goryczka [4.5] Wysycenie: nie za wysokie, pasuje [4] Opakowanie: etykieta w stylu lwówkowym, ale w dość ciekawych barwach, wszystkie ważniejsze dane są dostępne, a butelka zamknięta kapslem znanym z innych Lwówków i Ciechanów [3.5] Uwagi: Bardzo dobre piwello!
Kolor: Ciemobursztynowy, herbaciany, klarowny. Bardzo estetyczny. [4.5] Piana: Bardzo solidna. Po kilku minutach nadal utrzymuje się centymetrowa pierzynka kremowej zwartej piany. Bardzo mocno lepi się do szkła. W tym ostatnim aspekcie przebija jakiekolwiek piwo, które konsumowałem w ostatnim półroczu. [4.5] Zapach: Zapach słodowy, z bardzo wyraźnymi owocowymi nutami. [4.5] Smak: Wyraźna goryczka i włoski orzech to klimaty, które rzucają się na pierwszą linię. Potem dochodzi nieznaczna słodycz owocowa i aromat chmielu. Na finiszu wytrawna i długo utrzymująca się goryczka. Bardzo przyjemne i bogate. [4.5] Wysycenie: O ton, półtora niższe byłoby znacznie przyjemniejsze. A tak gazy szukają równowagi... [3.5] Opakowanie: Opakowanie podtrzymujące linię lwówecką. Czyli mało czytelne drobne napisy wokół etykiety, brak kontry i kapsel firmowy. Na krawatce i ekstrakt i woltaż. Za to graficznie i kolorystycznie jest to najładniejsze rozwiązanie z dotychczasowych piw z Lwówka. Wreszcie etykietka zaczęła żyć. W sumie: [4] Uwagi: Jestem pozytywnie zaskoczony. Bardzo dobre piwo. Ciekawy pomysł na styl. Wyróżnia się z polskiej bądź to nudy lagerowej, bądź smakowej awangardy wątpliwej konduity.
Dla mnie najlepsze polskie piwo ostatnich miesięcy, jedynie nasycenie do poprawki.
Rzeczywistość jest po to, by podstawiać jej pod nos krzywe zwierciadła. Serviatus status brevis est 3603 etykiety z zagranicznych piw wypitych osobiście, 1148 recenzji piw na browar.biz (z czego 733zagraniczne opisałem i sfotografowałem jako pierwszy) - stan na 31.01.2020
przypadła mi do gustu ta goryczka, delikatna słodowość i owocowe posmaki.
przypomina nieodżałowanego BPA z cieszyna, choć zdaje się mniej wyrazisty.
wreszcie dam zarobić panu m.j., bo ostatnio niewiele było okazji.
ps. no tak, napis BELG na ecie to mało udany przeszczep.
Ostatnia zmiana dokonana przez tfur; 2012-02-22, 19:42.
Całkiem sympatyczne piwko. Dosyć lekkie i orzeźwiające, ale jednocześnie odpowiednio wyraziste. Bardzo fajny chlebowy posmak słodowej podbudowy, do tego owocowe nuty i trochę chmielu na finiszu.
Doskonałe piwo, bardzo smakowite. Kiedy kopyr wyciągał Belga z bagażnika, nie wiedziałem nawet, że taki piwo istnieje. Pite o 10 rano i dość chłodne przypominało mi amerykańską IPę. Teraz mniej czuję cytrusów, a więcej chmielu o aromacie trawy, kwiatów i suszonych, jasnych owoców. A smak jest supergładki, przyjemny i charakterny z wychodzącą spod słodu goryczką. Całość naprawdę udana. Piwo lutego!
Jak dla mnie wielkie pozytywne zaskoczenie, nie żebym miał coś do Lwówka, ale po prostu nie spodziewałem się Belga tego typu. Byłem nastawiony raczej na coś w stylu dubbla (też lubię, ale jednak mniej).
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
Comment