Nie masz co sie obawiać - Jakubiak do Ciechana miodowego leje prawdziwy miód, do Malinowego szitu na bank nie dolał.
Lwówek, Malinowe
Collapse
X
-
To ciekawe zagadnienie. Miod jest ogolnie dostepny. Kilka lat temu mialem przyjemnosc rozmowy z Panem Markiem i opowiadal nawet ,ze kupuje miod polski mimo tego ze np. brazylijski jest duzo tanszy , ale do rzeczy.
Mysle ze naturalny sok malinowy jest produktem bardzo trudno dostepnym Sprobujcie cos takiego kupic. Nawet takie marki jak herbapol sprzedaja nie sok ,a syrop malinowy o niewielkiej zawartosci tego pierwszego. No ale czy takie rzeczy sa na tyle wazne ,zeby poruszac je na forum piwnym. Przeciez zawsze mozna wypic naturalne lwoweckie piwko bez domieszek. ( ta malinoweczka to przeciez tylko uzupelnienie gamy napojow chlodzacych)
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mdrzymala Wyświetlenie odpowiedziNie masz co sie obawiać - Jakubiak do Ciechana miodowego leje prawdziwy miód, do Malinowego szitu na bank nie dolał.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika marekj Wyświetlenie odpowiedziBardzo dziękuję za okazane zaufanie to miłe. Oczywiście, że naturalny i są z dostepnością kłopoty nie tylko w Polsce ale i w Europie .Dajemy radę
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: lekko różowe, mętne [3.5]
Piana: dość zwarta i mocna choć nie jest okazała, utrzymuje się dłuższy czas, osadza się na szkle drobnymi plamkami [4]
Zapach: zapach bezbłędnie określiła żona: pachnie jak Tyskie z sokiem malinowym, byłoby dobrze gdyby określiła, że jak Lwóweckie [4.5]
Smak: dość kwaśnawo gorzkawe, kwasność typowo owocowa, prawie, że czuję je tak jak w pesteczkach od malin, pierwszy łyk to - cudowna oranżadka na ugaszenie pragnienia, dalej, to już ciężka oranżadka lekko wykrzywiająca usta [3.5]
Wysycenie: prawie jak w gruźliczance, pasuje, ale tylko do niej [4]
Opakowanie: opakowanie bez zastrzeżeń [5]
Uwagi: Więcej po to nie sięgnę
Moja ocena: [4]Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedziVolenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!
Moje warzenie // Piwny Wojownik
Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń
Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dyczkin Wyświetlenie odpowiedziPrzy takiej ocenie dziwi mnie ta uwagaGdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Jak na piwo smakowe to jest bardzo dobre w sam raz na orzeźwienie po wysiłku w smaku typowy słodki malinowy posmak z lekka nutką chmielu a co do oceniania takich piw smakowych hmmmm..sa to raczej dobre napoje piwne ale przynajmniej Lwówek jest naturalny w porównaniu z syntetykami z koncerniaków o plastikowym wyrazie smakowym
Comment
-
-
Nie będę artomatował, bo ze względu na moje preferencje smakowe słabo by piwko wypadło, a nie o to chodzi. Bo piwko to uważam za godne polecenia każdemu fanowi słodkich smaków. Smakowało to tak, jakby ktoś mi do dobrego piwka (i czuć że mamy tu dobre piwko), wlał mi sok malinowy (też dobry, taki jeszcze nie domowy ale już z górnej póły). I tyle. Zastosowano tu dwa smaczne składniki, które w/g mnie nie pasują, ale jeśli należysz do grupy osób które miejsce maliny widzą w piwie - koniecznie spróbuj.--------------------
--------------------
"Żółw porusza się z prędkością wystarczającą do upolowania sałaty. "
Comment
-
-
Lekka "10-ka" jak "Wroclawskie". Kolor wody z syropem malinowym. Kwaskowy zapach owocow. Smak swiezych malin prosto z krzaka. Metaliczna goryczka, charakterystyczna dla piw ze Lwowka. Piana zostawia firanke na szkle.
Smakuje jak gdyby do "Wroclawskiego" wcisnac garsc swiezych malin! Czuc nawet kwasek malinowych pestek! Jeszcze nigdy nie spotkalem sie z tak naturalnym smakiem w zadnym produkcie. Piwo z syropem lane w pubach nie dorasta "Malinowemu" ze Lwowka do piet.
Wreszcie seria "Owoc w piwie" z Kormorana doczekala sie godnego konkurenta"Jedno pivo ne vadi!"
"Kupuje tylko w polskich sklepach!"
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: ciemnobursztynowo-czerwony, klarowny [4.5]
Piana: kremowa z delikatnymi odcieniami czerwieni, nikła, niska, średnio gęsta, dość szybko opada [2.5]
Zapach: rześki, malinowy [4.5]
Smak: malinowy, dość słodki, w tle wyczuwalny słód i bardzo delikatna goryczka [4]
Wysycenie: wysokie bardzo, mi pasuje do tego typu piwa [5]
Opakowanie: Etykieta, która zdobi Malinowe, typowo lwówecka, że tak się wyrażę. Graficznie i kolorystycznie bardzo mi się podoba, od razu wiadomo z jakim piwem mamy do czynienia. Brak kontry, większość danych na etykiecie jest, niestety w składzie nie ma mowy o soku czy syropie malinowym, nie wiem czemu. Poza tym, co mnie ostatnio razi w piwach z Lwówka Śląskiego, to fakt, że krawatki są krzywo przyklejane, dotyczy to prawie każdego piwa. [3.5]
Uwagi: Bardzo smaczne piwko, jakkolwiek mam wątpliwości, czy do piwa Wrocławskiego, został dodany naturalny sok z malin, czy syrop malinowy. Skłaniam się ku temu drugiemu. Naturalny sok z malin spowodowałby, że piwo byłoby kwaskowate, może nawet lekko cierpkie, a tak jest słodkie. Byłoby także pewnie o wiele droższe :-) Zakupione w Desperado w Gdyni.
Moja ocena: [4.075]
Comment
-
-
Ocena z ARTomatu
Kolor: Bardzo przyjemny dla oka odcień czerwieni, zwłaszcza pod światło. [5]
Piana: Wysoka i gęsta, różowawa. Tworzy dość wysokie konstrukcje, dużo osadza się na ściankach. [4.5]
Zapach: Niemal wyłącznie malina, tylko w tle leciutka słodowość. Malina wydawała mi się naturalna, co wyżej potwierdził M. Jakubiak. [4]
Smak: Słodkie, ale bez przesady, z bardzo fajnym lekkim, owocowym kwaskiem i pestkowo-chmielową goryczką. [4.5]
Wysycenie: Troszkę za niskie. [4]
Opakowanie: Standardowa lwówecka "ramka" z niesztampowymi, bo rysowanymi malinami i w odpowiedniej kolorystyce. jak zwykle w Lwówku brakuje mnie kontry i razi mnie kapsel. [3.5]
Uwagi: Jak na aromatyzowane, to bardzo dobre.
Pite 29 czerwca 2012 r.
Moja ocena: [4.275]
Comment
-
-
Wokół komina to piwo nie uznaje podziałów wiekowych. Niemałym szokiem była informacja, że sąsiadki mojej mamy (czyli kobiety w wieku 50+) chętnie je piją podczas rytualnych już spotkań popołudniowych na ławeczce pod blokiem. Napisałem "szokiem", bo jak dotąd przez tyle lat nie widziałem, aby popijały jakikolwiek alkohol No proszę, takim produktem jak Lwówek Malinowy można wielu "strażniczkom" moralności uświadomić, że piwo i jego picie pod chmurką nie musi kojarzyć się z obszczymurkami i menelstwem.Lwówek Śląski - 800 lat tradycji piwowarskich.
Kto piwem szynkuje, dawać ma właściwą miarę, kto to ominie, zapłaci 4 białe grosze kary - lwóweckie prawo piwowarskie AD 1609
Comment
-
Comment