Westvleteren, 12

[lzkamil]

Najmocniejsze piwo stamtad .
Alk. 10.8%, but. 0.33 l
Brazowe, metne, gaz umiarkowany jak na klasztorniaka, piana potezna, drobnobabelkowa, dywanik zostal do konca.
Zapach wisniowy, drozdzowy, palonoslodowy, czekoladowy.
Smak najpierw slodowy, owocowy, lekko kawowo-czekoladowy, palony, przechodzi w drozdzowy, rozgrzewajacy, lekko alkoholowy. Na koniec z tylu podniebienia zostaje goryczka, co jest zadziwiajace w piwie z takim ekstraktowo-woltowym kopem! Krotko mowiac - arcydzielo smaku i zapachu z Westvletteren, podobnie jak dwa poprzednie.

[brew]

Nie bez powodu Michael Jackson uważa to piwo za najlepsze na planecie.
Warto dotrzeć do Westvleteren!!!

[lzkamil]

Brew wiesz moze cos o jeszcze jednym piwie z Westvletteren - Special z czerwonym kapslem ktore podobno kiedys warzyli ale przestali? W sieci znalazlem jedna krotka wzmianke bez zadnych parametrow piwa, poza tym nie ma nic.

[Krotoszyniak]

No wiec mialem przyjemnosc pica 2 roznych Westy'ch . 12stka ma 10.2 % i rzeczywiscie jest swiatowej jakosci 17/20 , pilem rowniez 8-mke 8% i jest prawie dobra jak 12-stka . Czerwony Kapsel tak to prawda juz nie robia tego piwa ( zwana potocznie 6-tka) o ile wiem zamienili je na Blond (5.6 % )

[lzkamil]

Dzieki za rozjasnienie. Wiesz moze czy to czerwone bylo jasne czy ciemne? A jak nie probowales blondyna to koniecznie sprobuj jak bedziesz mial okazje - dla mnie w swojej klasie mistrzostwo swiata, ani troche nie odstaje od pozostalych dwoch!

[Krotoszyniak]

Z opisow wyglada na ciemne .

[brew]

6-tka

O 6-ce wiem tylko tyle: czerwony kapsel, produkcja tylko na wewnetrzne potrzeby klasztoru (nawet nie wiedzielem, ze juz zaniechana).

[lzkamil]

Rocznik 2005, degustacja około Bożego Narodzenia 2008.
Zapach owocowy z ciemnym słodem, intensywny.
Smak ciemnosłodowy, słodkawy, gorzkoczekoladowy, leciutko owocowy, jakby bakaliowy, bardzo wygładzony.
Podobnie jak ósemka wygląda że się wygładziło przez leżakowanie, mniej czuć drożdże i wolty i doszły jakieś dodatkowe smaczki.
Piłem tylko lekko schłodzone, nieznacznie poniżej temp. pokojowej (w chłodnym pokoju ).

Co do wspomnianej wcześniej tajemniczej szóstki - narzuca mi się podobieństwo z równie tajemniczym piwem z Chimay które kiedyś trafiłem jedyny raz i już go więcej nie widziałem. Właśnie coś o nim znalazłem w sieci i zaraz dopiszę we właściwym temacie.

[Twilight_Alehouse]

Dawno temu lzkamil zrobił mi oraz Borysko prezent, ofiarowując nam zestaw trzech ciężkich do zdobycia Westvleteren. Odstały swoje i jakieś dwa lata temu zostały wspólnie zdegustowane. Podziękowania dla prezentodawcy!

Kolor: Wygląda jak Westvleteren 8, ale jest więcej drożdżowych artefaktów.
Zapach: Podobne nuty co w "ósemce", ale spotęgowane, czuć też więcej alkoholu. Wychwyciłem też delikatną nutę grzybków w occie
Smak: Bardzo gęste, bardzo treściwe. Czuć dużo alkoholu (mimo odleżakowania). Smaczki owocowo-czekoladowe, uzupełnione lekką słodkawością.
Opakowanie: Ascetyczna buteleczka, której jedyną ozdobą i wyróżnikiem jest kapsel. Asceza pasująca do wyjątkowego piwa.
Uwagi: Zdecydowanie do powtórzenia, ale to nie takie łatwe... czy jednak jest to najlepsze piwo na planecie? Nie sądzę. Aktualnie palmę pierwszeństwa dzierży u mnie inny belg: Tripel Karmeliet.

[Ramiel]

W ten świąteczny wieczór mam przyjemność pić to wyjątkowe piwo

Kolor: ciemny, pod światło brązowy, dużo drożdżowych artefaktów jak to Twilight ładnie ujął
Piana: Gęsta i duża, szybko się redukuje ale zostawia ładny dywanik
Wysycenie: średnie
Zapach: wiśniowo-drożdżowy z nutką palonego słodu
Smak: Miła owocowo-czekoladowa słodowość, dalej paloność, drożdże i rozgrzewający alkohol, bardzo treściwe.
Piwo genialne

[zgroza]

Westvletterena otworzyłem, by podzielić z Kolegą Zgrozy. Kolega Zgrozy uznała, że piwo jest b. winne i nie wykazała należytego entuzjazmu
Westvletteren to jest PIWO piwnych entuzjastów. Piwo, którym się można naprawdę nacieszyć tylko z bagażem wiedzy piwnej. Jest niezaprzeczalnie genialne - bogactwo aromatów, treściwość, tekstura, sposób, w jaki rozgrzewa, trwałość piany, kompozycja, opakowanie... Ta owocowo-winna kompozycja nie ma sobie równych wśród piw, które próbowałem - ma to coś, co stawia je ponad innymi belgami, które pijam. W jakimś sensie zasługuje na miano najlepszego piwa na świecie, może i jest to wyraz uwielbiienia dla piw ekstremalnych, ale Westvletteren 12 to napój, dla którego warto poświęcić czas i zaangażowanie na stawanie się piwnym szajbusem.

[sibarh]

Foto:

[darko]

Ja się nie znam, mnie to piwo nie smakowało. Głównie przez rozpuszczalnikowy, drewniany finisz z zalegającą goryczką.

[Koninck]

Dzisiaj przeczytałem, że to piwo zostało uznane numerem jeden na świecie _ http://finanse.wp.pl/gid,14407757,galeria.html?T[page]=11&ticaid=1e471&_ticrsn=5 _ ...

[coder]

Aromat: owocowy: owoce ciemne i pestkowe, figi, porzeczki, podbudowa słodowa, lekki alkohol. Przyjemny i złożony.

Barwa: mocnej herbaty, opalizujące

Piana: średnio wysoka, gęsta, średnio trwała

Smak: Owocowy, także karmelowo-słodowy, złożony i przyjemny, ciekawe nutki ciemnych owoców (figi, daktyle). Nutka alkoholu. Pozostawia nieco nieprzyjemny, gorzkawy posmak (rozpuszczalnik?).

Goryczka: wyraźna, nieco alkoholowa i pozostająca

Odczucie w ustach: pełne, gładkie, rozgrzewające, wyczuwalny alkohol

Ogólne wrażenie: świetne piwo, ciekawe i złożone, ładnie zbalansowane, odrobinę zbyt szorstkie, rozpuszczalnikowe.