Herrnbräu, Heban

[boku]

Kilka razy miałem już wątpliwości, gdzie zamieścić swój post. Mój Heban został kupiony w Kuflandzie w Mysłowicach. Załączam dwie fotki, aby nie było wątpliwości, jaki trunek mam na myśli. Kilkakrotnie chwyciłem się na tym, że wielkie koncerny, nie tylko piwne, są tworami ponadpaństwowymi, to znaczy większymi niż wiele państw. Dlatego ja na własny użytek stosuję zasadę, że decydujący jest kod kreskowy. W tym wypadku podciągnąłbym to piwo pod 'polskie'.
W postawieniu takiej teorii utwierdził mnie lauret Nobla Jose Saramango i jego książka 'Miasto Ślepców'.
Piwo to, moim zdaniem, powinno być przypisane polskiej firmie Barlan z Warszawy

[ART]

Kod kreskowy nie jest niestety żadnym sensownym wyznacznikiem. Proszę o stosowanie się do zasad działu.

[muzealnik]

Hebanów na rynku jest sporo i to dodatkowo miesza w ocenach.
W sklepie "U Dudka" miesiąc temu dostałem jeszcze dwa Hebany z Juranda (najlepszy).
Potem Barlan robił je w Czeskich Budziejowicach (słabsze, choć bardziej smakowało kobietom ze względu na bardziej słodki smak).
Ostatnio pojawił się nowy Heban z "niemieckim" sladem. Jednak bardzo mnie zawiódł. W porównaniu z oryginałem nic się nie zgadza, ani kolor, ani smak. Szkoda.
W tym samym czasie Barlan "ożywił" też koźlaka (z etykietą zamiast malowanej butli)

[ART]

coś mi trudno uwierzyć że miesiąc temu kupiłeś piwa z Juranda

[muzealnik]

Kupiłeś to duże słowo - dostałem (data ważności lekko przeszła), ale trudno kapować na dobry sklep, zwłaszcza, że jest bezpośrednio pod moim domem.

[kishar]

Tym razem zakupiłem Niemieckiego Hebana.
Zapach przyjemny chmielowy.
Piana średnia, ale trochę jest zostaje do końca.
Kolor ciemny, pod światło mocna herbata na pewno mocno odbiega od oryginału.
Smak w pierwszej chwili mocna goryczka która z czasem słabnie, i słodowe-karmelowe posmaki co tworzy jakby pewną wytrawność. Piwo przypomina trochę czeskie polotmave piwa. Wydaję się także trochę lekkim piwem.
Etykieta ta jak w oryginale, wszystkie dane są na niej łącznie z podaniem faktu warzenia w Niemczech.
Oceniając ogólnie jest to niezły ciemniak szczególnie, że jest dostępny w marketach i jest lepszy od wersji Czeskiej ale gorszy od oryginalnej z Juranda.

[delvish]

Mam bardzo zbliżone odczucia jak przedmówca. Piwo generalnie lekkie. Wyraźne nuty karmelowo-garbnikowe. Finisz wytrawny. Przypomina mi jakby rozcieńczonego barlanowego Koźlaka z tego samego browaru. Podobnie smakował mi ostatnio dunkel Tuchera. Spora poprawa w stosunku do wersji czeskiej, choć szału nie ma. Piwo niezłe i zapewne jeszcze po nie sięgnę.

[Lacriferno]

Sięgnąłem ostatnio po 'niemiecką wersję' Hebana i mam wrażenie, że piwo z producenta na producenta staje się coraz gorsze. Czeski Heban może i był słodki, za to o wiele treściwszy od niemieckiego - ten wydaje się być wodnisty, jakby rozcieńczony. Ponadto kolor też niczym niewiele przypomina pierwowzór z Olsztyna. To nie jest czerń tylko lurowata kawa. Piana pojawia się przy nalewaniu, znika szybko pozostawiając nieznaczne ślady jej istnienia na powierzchni. Plus za zapach - wyraźny ze słodowo-karmelową nutą.

[dadek]

Podpisuję się pod tym co napisał Lacriferno "oboma ręcamy"! Wczoraj próbowałem i więcej nie kupię. Nie warte 3,49 zł (Kaufland). Jedyny pozytyw to nowe etykiety do kolekcji

[Twilight_Alehouse]

Ponieważ w Carrefourze w warszawskiej Arkadii znalazłem zarówno tę wersję, jak i z czeskiego Litovela, postanowiłem przeprowadzić analizę porównawczą. Obydwa po 4,20 zł.

Kolor: Jak brown ale, pod światło ciemna czerwień. Jaśniejszy od czeskiego.
Piana: Lekko beżowa, odrobinkę jaśniejsza niż w czeskim, gruboziarnista. W jednym i w drugim dość szybko opada, ładnie zostając na ściankach.
Zapach: Silny, karmelowo-colowo-słodowy, trochę "ziarnisty".
Smak: Z początku dość wodniste, potem do głosu dochodzi lekka paloność i wrażenie wędzoności, ale pod tym wszystkim niewiele podbudowy słodowej.
Opakowanie: Na obydwu etykietach drażni mnie durny napis "Since 1879". Że niby co? Heban produkowany jest nieprzerwanie od XIX w.? Poza tym etykiety niemal identyczne, ale ogólnie wolę wersję niemiecką, bo jest w butelkach NRW.
Uwagi: Jest wytrawniejsze od wersji czeskiej, ale i bardziej wodniste. To drugie lepsze.

[MarcinKa]

Piwo zakupione w Carrefourze. Butelka NRW 0,5l. Moc 5,2, ekstrakt 12,5. Kolor Ciemny mahoniowy. Piwo klarowne pod światło. Piana średnia, kawowa, raczej drobna. Po chwili opada do kożucha, który dalej się redukuje. Zapach ciemnych słodów, średnio mocny. Ładny. Smak umiarkowanie wytrawny. Na pierwszym planie ciemne słody i średnia goryczka, taka od palonego ziarna. Wysycenie małe. Brakuje go. Opakowanie prawie takie same jak na naszym i Czeskim Hebanie. Kapsel dedykowany. Zawartość ekstraktu podana. Nieźle się prezentuje. Szkoda tylko, że większość ludzi będzie wprowadzona w błąd pobieżnie czytając napisy na etykietach. Piwo dobre, ale nie rewelacja. Najbardziej brakuje trochę większego wysycenia i solidniejszej treści. Oceniam na 4 (1 – 6).

[Kwadri]

Kolor: Ciemnorubinowy, przejrzysty.
Piana: Lekko beżowa, średniobąblowa i mało trwała. Opada szybko do cienkiej warstwy, która znika do grubej obręczy.
Zapach: Średniointensywny, karmelowy, ale bez wyrazu.
Smak: Po początkowym lekko kwaskowym początku dociera lekko karmelowa gorycz, która zostaje na finiszu. Po ogrzaniu jest mocniejsza. Nie jest słodkie.
Wysycenie: Niewielkie, lekko szczypie.
Opakowanie: Etykieta jak na czeskim Hebanie. Niemiecka wersja ma krawatkę i dedykowany kapsel.

[dyczkin]

Kolor: Ciemna wiśnia, klarowny i przejrzysty.
Piana: Dość niska, średniodrobnista, opada szybko do obrączki, która pozostaje do końca.
Zapach: Czuć karmel jednak jest on mało intensywny.
Smak: Wydaje się być kwaśny, jednak szybko mija to wrażenie, później zostaje karmel, który przeplata się ze słodkością, piwo jest wodniste.
Wysycenie: Wydaję się być lekko za niskie, jak dla mnie.
Opakowanie: Zachęcające do kupna, podane dane, jest i kapsel dedykowany, butelka zasili moje piwowarstwo domowe.
Zakupione w Carrefour za 4,69, cena za wysoka jak na jakość spożywanego piwa.