Pszenica z nowej serii Beers of the World. Nazwa ma podkreślać pochodzenie stylu, choć lepiej pasowałaby dla dunkela, lub choćby dla marcowego. Ekstrakt/alkohol - 12%/5%. Literka W na kontrze świadczy, że uwarzono je w browarze w Sankt Petersburgu.
Barwa złocista, z nieznacznym odcieniem pomarańczy oraz z lekkim zamgleniem.
Piana potężna, niemalże wzorcowa, choć po pięciu minutach stania dość gwałtownie opada do cienkiej, mięsistej zawiesiny.
Aromat przyjemny, wyrazisty, stylowy, estrowo-fenolowy, z przesunięciem w kierunku tych drugich (goździki, pieprz)
Smak już raczej nie wzbudza takich zachwytów. Pomiędzy oczekiwanym charakterem piwa pszenicznego przewijają się nieco kartoflane nuty a także specyficzny, drewniany charakter słodu jęczmiennego. Do tego brakuje wyrazu, odrobiny kwaskowatości, lekkich drożdży. Piwo nad wyraz szybko gaśnie w posmakach i jak dla mnie jest trochę zbyt wodniste.
Nagazowanie dość wysokie, przynajmniej na początku wydaje się dopasowane.
Butelka 500ml, oklejona w całkiem stylowy, zarówno kolorystycznie jak i graficznie sposób. Mamy, jak to na Wschodzie, trochę złota. Mamy oryginalny, przypisany piwu kapsel. Mamy wreszcie, jak zwykle na piwach z Rosji kompletnie nieczytelną, naćkaną milimetrowym maczkiem kontrę
München Weizen prezentuje się bardzo elegancko w butelce. Po nalaniu nadal potrafi kusić. W smaku jednak traci większość czaru. I choć nie jest to piwo złe, to jak na imitację bawarskiej pszenicy może budzić niedosyt. Za całokształt 7 w skali 1-10.
Barwa złocista, z nieznacznym odcieniem pomarańczy oraz z lekkim zamgleniem.
Piana potężna, niemalże wzorcowa, choć po pięciu minutach stania dość gwałtownie opada do cienkiej, mięsistej zawiesiny.
Aromat przyjemny, wyrazisty, stylowy, estrowo-fenolowy, z przesunięciem w kierunku tych drugich (goździki, pieprz)
Smak już raczej nie wzbudza takich zachwytów. Pomiędzy oczekiwanym charakterem piwa pszenicznego przewijają się nieco kartoflane nuty a także specyficzny, drewniany charakter słodu jęczmiennego. Do tego brakuje wyrazu, odrobiny kwaskowatości, lekkich drożdży. Piwo nad wyraz szybko gaśnie w posmakach i jak dla mnie jest trochę zbyt wodniste.
Nagazowanie dość wysokie, przynajmniej na początku wydaje się dopasowane.
Butelka 500ml, oklejona w całkiem stylowy, zarówno kolorystycznie jak i graficznie sposób. Mamy, jak to na Wschodzie, trochę złota. Mamy oryginalny, przypisany piwu kapsel. Mamy wreszcie, jak zwykle na piwach z Rosji kompletnie nieczytelną, naćkaną milimetrowym maczkiem kontrę
München Weizen prezentuje się bardzo elegancko w butelce. Po nalaniu nadal potrafi kusić. W smaku jednak traci większość czaru. I choć nie jest to piwo złe, to jak na imitację bawarskiej pszenicy może budzić niedosyt. Za całokształt 7 w skali 1-10.
Comment